Olivia
- Nie kocham cię!- wydusiłam z siebie z ciężkim sercem. To była nieprawda. Kochałam go najbardziej na świecie, jednak musiałam to z siebie wydusić po to by dał mi spokój.
- Nie mówisz poważnie? Nie wierzę ci.
- To uwierz. A teraz wyjdź.- podszedł do mnie a ja się odsunąłem. Po tym co widziałam bałam się go.
- Nie rób mi tego. Nie musisz się mnie bać. Nic ci nie zrobię.
- Max wyjdź stąd.- powiedziałam płacząc.
- Ale...
- Max.- odezwał się tata.- Tak będzie lepiej. Idź już.
- Dobrze wyjdę. Pamiętaj tylko że cię kocham i nie pokocham nikogo innego.- to były jego ostatnie słowa zanim wyszedł. Kiedy to się stało ja rozpłakałam się bardziej i pobiegłam do siebie. Muszę stąd jak najszybciej wyjechać. I wiem kto może mi pomóc. Postanowiłam zadzwonić pod jeden numer.
- Halo?
- Cześć Mia, to ja Olivia. Nie przeszkadzam?
- Olivia? Nie oczywiście, że nie. Coś się stało?
- Wiem, że przez kilka tygodni zaniedbałam naszą przyjaźń, ale potrzebuje twojej pomocy i to jak najszybciej.
- Wiesz, że zawsze ci pomogę. A teraz mów o co chodzi?
- Jesteś w Hiszpanii prawda?
- Tak.
- Czy mogłabym przyjechać do ciebie na jakiś czas. Obiecuję że szybko coś znajdę tylko muszę jak najszybciej się tam dostać.
- Widzę, że jesteś zdesperowana. Oczywiście że możesz przyjechać i możesz zostać jak długo zechcesz.
- Dziękuję. A czy dzisiaj jest jakiś samolot do Hiszpanii?
- Zaczekaj sprawdzę.... Tak za półtorej godziny.
- To świetnie. A przyjedziesz po mnie na lotnisko?
- Oczywiście. Będę czekać na ciebie. Jak będziesz dolatywać to proszę napisz mi okej?
- Okej. Mia?
- Tak?
- Dziękuję.
- Nie dziękuj tylko pakuj się i widzimy się wieczorem.
- Dobrze. To do zobaczenia.
- No papa.
Rozłączyłam się i bez chwili namysłu zaczęłam pakować swoje rzeczy. Dobrze że mam jakieś oszczędności bynajmniej nie będę musiała prosić rodziców o pieniądze. Pół godziny później byłam już spakowana. Schodząc na dół z walizką natknęłam się na rodziców, którzy nie próbowali mnie zatrzymać. Jedynie co powiedzieli to przepraszam, kochamy cię i uważaj na siebie. Potem wsiadłam do taksówki i podczas jazdy na lotnisko wysłałam do Laury SMS-a że wylatuję do Hiszpanii i żeby nikomu o tym nie mówiła, nawet Danielowi. Właśnie, ciekawe czy on też wiedział o wszystkim? Ale raczej na pewno.
Dwie godziny później leciałam już do Hiszpanii gdzie miałam rozpocząć nowe życie. Sama. Bez Maxa.Trzy tygodnie później
Max
![](https://img.wattpad.com/cover/302114730-288-k517670.jpg)
CZYTASZ
Zmieniłeś moje życie.
RomanceOlivia to młoda i piękna kobieta, która razem z rodzicami mieszka w Nowym Jorku. Obecnie pracuje w firmie swojego ojca, który jest znanym biznesmenem. Kiedy jej narzeczony złamał jej serce powiedziała sobie, że już nigdy nie zaufa żadnemu mężczyźnie...