Pov Victoria
- Gdzie pracujesz? Czym się zajmujesz?- zadał mi pytanie ojczym Sebastiana.
-Jestem głównie modelka ale ostatnio zainteresowałam się aktorstwem. - odpowiedziałam wiedziąc że to nie będzie jedyne pytanie do mnie.
- Bierzesz udział w nagich sesjach?- patrzył na mnie wzrokiem oceniającym.
- Nie. - rzekłam.
Czasami zdarzało się że brałam udział w sesjach gdzie miałam na sobie tylko bieliznę ale nigdy nagą. Od początku swojej kariery byłam negatywne nastawiona do takich sesji.
- To dobrze. Gdzie studiowałas?- no tak ojczym Sebastiana był nauczycielem więc nie zdziwiło mnie jego pytanie o moją edukację.
- Nie studiowałam.- uśmiechnełam się niepewnie.
-Mhm...- jego wzrok stał się bez emocji.
Nie wiedziałam co siedzi mu w głowie ale mogłam się domyślić. Że jestem nie edukowaną laska która leci na starszych i pieniądze. Nie poszłam na studia bo skupiłam się na swojej karierze. Miałam przez całą edukacje dobre oceny i dostałam się do najlepszej uczelni w Ameryce z aktorstwa ale zaczęło mi się układać z modelingiem więc stwierdziłam że skupie się właśnie na tym a nie na studiach i nie żałuję swojej decyzji.
-Przyznaj lecisz na Sebastiana tylko dlatego że ma pieniądze.- powiedział do mnie a mnie zatkało.
- Tato. - zwrócił mu uwagę Sebastian.- Vicky nie leci na pieniądze.
- Ta ta.. Wmawiaj sobie a później skończysz z nią bo zajdzie w ciążę. - ojczym Sebastiana dalej patrzył na mnie.
- Proszę pana. Nie wiem czym panu podpadłam może tym że oblałam pana woda ale było to niechcący na prawde. - coś we mnie pękło przez jego slowa i mówiłam to co mi przychodziło mi na język.- Kocham Sebastiana szczerze i nie lecę na pieniądze ponieważ mam właśne. Nigdy nie brałam udziału w nagich sesjach bo uważam to za zawstydzające. A jak zajdę w ciążę to będzie to nasza wspólna decyzja z Sebastianem. Nie poszłam na studia bo chciałam się w tam tym momencie mojego życia skupić na modelingu. Jakby pan chciał wiedzieć dostalam się na najlepszą uczelnie aktorska w Ameryce.
Gdy skończyłam swój monolog wszyscy na mnie patrzeli. Sebastian ścisnął moje udo dając mi znak żebym się nie odzywała już. Poczułam się okropnie za to że powiedziałam to, przecież mogłam się po prostu nie odzywać. Widziałam jak ojczym Sebastiana pokiwał głową że zrozumiał i to była cała jego reakcja. Zaczęłam się bawić swoimi palcami i spuszciłam wzrok na swoje kolana.
- Hej spokojnie.- złapał mnie za dłonie Sebastian na co podnioslam na niego wzrok.- Wszystko jest okej. Dobrze zrobiłaś stawiając się mu.
- Czy ja wiem powinnam siedzieć cicho.- powiedziałam cicho.
- Żeby dalej cię obrażał?- delikatnie gładził mnie po udzie.
-Zrobiłam źle stawiając mu się. - złapałam jego dłoń i ścisnęłam ją.
- Nie prawda. Jakbyś się nie postawiła to ja bym cię obronił a użyłbym trochę innych słów. - pocałował mnie delikatnie w nos, na co się uśmiechnęłam.- Nie przejmuj się tym.
Uśmiechnęłam się tylko i wróciliśmy do jedzienia. Rozmowa kleiła się jakoś tako ale dalej czułam się nieswojo. Wciskałam w siebie jedzienie, starając się nie zwymiotować tego wszystkiego. Mój brzuch coraz bardziej mnie bolał przez co chciałam się położyć w łóżku obok Sebastiana w naszym mieszkaniu.
CZYTASZ
Love and Friend
FanfictionZnają się za dobrze by sie kochać ? Czy wieloletnia przyjaźń zmieni się w miłość ? Wiele dróg do miłości która wybiorą ? Początek może zniechęcić ponieważ był pisany dawno ale później moim zdaniem jest o wiele lepiej.