Rozdział IV

377 12 0
                                    

Pov Victoria
Obudziłam się w objęciach Sebastiana. Trzymał mnie tak mocno że nie umiałam odsunęć się od niego więc postanowiłam że zaczekam aż wstanie. Spojrzałam na swój zegarek była 10:30. Nie musiałam długo czekać aż Sebastian wstanie.
- Dzień dobry - powiedział zachrypniętym głosem otwierając powoli oczy.
- Witam. Ktoś tu chyba ma patężnego kaca.- podniosłam się na łokciach i spojrzałam na niego. Uśmiechnął się do mnie i złapał się za głowę mówiąc.
- Powiedz że mamy coś przeciwbólowego
- Tak mamy zaraz ci przyniosę - odpowiedziałam mu wstając z łóżka.
- Dziękuję - usłyszałam wychodząc z pokoju.
Poszłam do swojej łazienki i wyjęłam z szafki ibum. Poszłam jeszcze do kuchni po szklankę wody i wróciłam do pokoju Sebastiana. Usiadłam na skraju łóżka.
- Masz - powiedziałam podając mu szklankę i tabletkę. Podniusł się i wypił całą wodę połykając tabletkę.
- Dziękuję. Jesteś kochana- powiedział podając mi szklankę.
- Idź się jeszcze połóż a ja pojadę po zakupy. Dziś zaopiekuje się tobą- powiedziałam całując go w czoło.
- Dziękuję - powiedział kładąc się.
Wyszłam z pokoju i poszłam się ogarnąć. Umyłam się, zrobiłam lekki makijaż, ubrałam
szare dresy i luźniejszą czarną koszulkę z nadrukiem z Avengers oraz czarne trampki. Włosy spękań w kucyk. Wzięłam torebkę i zorientowałam się że mój telefon został w terabce która znajdowała się w pokoju Sebastiana. Weszłam do niego jak najciszej jak umiałam. Sebastian spał gdy weszłam. Wzięłam torebkę i wyszłam. Poszłam zrobić sobie coś do jedzienia. Zauważyłam nagle smsa od Harrego

Hej.Dziś aktualne?

Hej. Sorry ale dziś nie mogę. Może w jutro ?

Jasne okej.

To do zobaczenia.

To pa .

Nie chciałam nigdzie dziś wychodzić z powodu Sebastiana. Gdy zjadłam wzięłam kluczyki z bmw. I pojechałam do sklepu. W sklepie spędziłam z jakieś 30 minut. Kupiłam czipsy, popcorn, wino i kilka piw oraz kilka rzeczy do lodówki takich jak szynka, ser , pomidory. Pomyślałam że zjemy dziś pizzę na obiad więc kupiłam dwie pizzę z salami. Stałam przy kasie, niestety była strasznie długa kolejka. Nagle zadzwonił mi telefon była to Ewa
- Hej. Masz czas ? - zapytała
- Hej. Tak a co ?
- We wtorek jest pokaz mody. Chcesz brać w nim udział ? Oczywiście jako modelka.
- Jasne dlaczego nie. - odpowiedziałam. - Tak w zasadzie fajnie by było trochę kasy wrzucić do kieszeni.
- Tak właśnie myślałam. 500 tys. zarobisz jeśli spodobasz się organizatorą .
- Kto robi ten pakaz  ?
- Gucci i Coco Chanel. A jeśli chodzi o projektantów to różni.
- Chcesz mi powiedzieć że wystąpię na pokazie mody najbardziej popularnych marek ubrań ?
- Tak. Dasz radę!
- Mam nadzieję.
- Muszę kończyć. Zobaczymy się na pokazie. Pa
- Pa.
Rozłączyłam się i nie umiałam dalej uwierzyć to co się stało. Wystąpię na pokazie mody który będzie zapewne jednym z największych w kraju. Tam będzie zapewne mnóstwo gwiazd których nie znam. Zawsze występowałam dla mniejszych firm lub projektantów a teraz takie coś. Z mojego nastroju wyrwała mnie starsza pani która wjechała swoim wózkiem przed mój.
- Przepraszam ale ja tu stałam.
- Nie widziałam pani. Teraz ja tu stoje. - powiedziała wykładając swoje zakupy na taśmę.
- Powinna pani przeprosić. - powiedziałam spokojnym głosem.
- Ja ?! Nie będziesz mnie gówniaro uczyć manier! - krzyknęła na mnie. - Matka cię nie nauczyła że starsi mają pierwszeństwo.
- Nauczyła  zapewniam  panią ale nauczyła mnie też że nie należy wpychać się przed kogoś w kolejce- odpowiedziałam uśmiechając się do niej.
- Myślę jednak że miałaś złe wychowanie że pyskujesz starszym
- A ja jednak uważam i wiem to na pewno że miałam bardzo dobre wychowanie.
- Nie sądzę.
- Okej. To jest pani opinia.
Pani już nie odpowiedziała. Zapłaciłam i wychodziłam ze sklepu gdy zauważyłam że starsza pani która wepchnęła się przede mnie stoi autem obok mojego auta. Wyjeżdżając parysowała moje. Spojrzałam na prawy bok auta była wielka biała kreska na nim. Zapakowałam zakupy , odstawiłam koszyk i pojechałam do domu. Zakupy trochę ważyły więc dojście z auta do drzwi domu  były męczące. Gdy weszłam do środka spotkałam Sebastiana który zauważył że mam w rękach pełne siatki.
- Daj to. Pomogę ci. - powiedział podchodząc do mnie. Wziął wysztkie siatki i odłożył je do kuchni. Poszłam za nim.
- Widzę że już z tobą lepiej. - powiedziałam. Był już w koszulce i w dresach.
- Tak. Wstałem z jakieś 30 minut temu. Okąpałem się i ubrałem. - odpowiedział mi.
- Kupiłam pizzę na obiad.
- Okej. Głodny jestem więc może ją zrobimy. - uśmiechnął się mówiąc do mnie.
Spojrzałam na zegarek była już 13.
-Okej.
Rozpakowałam zakupy i włożyłam pizzę do piekarnika. Poszłam do pokoju i wzięłam swój laptop i zeszłam do kuchni. Sebastian siedział na kanapie i przegladał coś na telefonie. Usiadłam obok niego i włączyłam laptopa. Otworzyłam stronę biura podróży z którego zawsze korzystamy gdy gdzieś z Sebą jedziemy.
- Ibyza czy Majorka albo wolisz Malewidy ? - zapytałam Sebastiana.
- Co ? - spojrzał na mnie
- Pytam gdzie byś chciał pojechać na małe wakacje.
- Jakie wakacje ? - zapytał
- Trzydniowe. Ty ich potzrebujesz i ja też. I nie ma wymówek.
- Okej. - odpowiedział niepewnie.- A jakie miejsca mogę wybrać ?
- Majorka, Ibyza lub Malewidy.
- Majorka - odpowiedział.
- Okej. To w piątek lecimy na Majorkę.
Sebastian nic już nie odpowiedział. Zarezerwowałam bilety i zamknęłam laptopa, zaniosłam go do pokoju. Sprawdziłam jak tam nasza pizza oczywiście była już gotowa więc wyciągnęłam ją. Zjedliśmy rozmawiając o wszystkim i o niczym.
- Dzwonił Anthony jak cię nie było.- powiedział nagle Sebastian.
- Ooo.. Co chciał ? Co u niego ? Żyje ? - zapytałam Sebastiana.
- Spokojnie żyje. A chciał mi powiedzieć że zostaliśmy zaproszeni ja, on i tyna pokaz mody we wtorek.
- Niech zgadnę pokaz mody organizowany przez Gucciego i Coco Chanel?
- Tak. Skąd wiesz ? - zapytał mnie.
- Bo mam na wybiegu się znaleźć.
- Czekan co ?! - jego mina pokazywała że jest zaskoczony.
- Jak byłam w sklepie dzwoniła Ewa i powiedziała czy bym nie chciałam wystąpić na nim a ja się zgodziłam. - opowiedziałam mu jedziec ostatni mój kawałek pizzy.
- Ale super. Gratulacje. - przytulił mnie.
- Ale chętnie spędzę czas po pokazie z wami. - uśmiechnęłam się do niego a on do mnie.
Resztę dnia postanowiliśmy spędzić grając na ps. Wieczorem zobaczyliśmy Cruelle. Pod koniec niestety zasnęłam na ramieniu Sebastiana. Przebudziłam się w pewnym momencie i zorientowałam się że leżę na kolanach Sebastiana. Chciałam wstać ale moje ciało nie współpracowało. Zrobiło mi się zimno więc wtuliłam się w niego i zasnęłam już na dobre.

Pov Sebastian
Chciałem trochę zmienić pozycję bo zrobiło mi się nie wygodnie. W tym samym momencie gdy ją zmieniałem głowa Viktorii suneła mi się na kolana. W tedy dopiero zauważyłem że zasnęła. Sięgnąłem  po pilot i chciałem wyłączyć telewizor. Nagle Vicky zaczęła się wiercić. Zastygłem bez ruchu. Wtuliła się we mnie mocnej, za pewne zrobiło się jej zimno. Zaczekałem chwilę i powoli podniosłem jej głowę i wstałem. Zaniosłem ją do pokoju i położyłem na jej łóżku przykrywając ją kołdrą. Dałem jej buziaka w głowę i powiedziałem cicho.
- Dobranoc.
Ogarniołem syf który zostawiliśmy po oglądaniu filmu i poszłem do siebie. Przebrałem się w piżamę i poszłem spać. A przynajmniej miałem taki plan ale nagle dostałem smsa. Spojrzałem na telefon była to moja kuzynka Jane. Zdziwiłem się ponieważ nie pisała do mnie od dłuższego czasu. Mieliśmy kiedyś lepszy kontakt ale się urwał gdy Jane skończyła 13 lat. Sam nie do końca wiem dlaczego. Teraz miała z jakieś 16 a może  17.

Hej Seb. Sorry że tak późno ale mam sprawę.

Hej Jane. Nic nie szkodzi. O co chodzi ?

Mam nadzieję że cię nie obudziłam ?🥺

Nie spokojnie. Nie spałem jeszcze.

O to dobrze.

Ale chciałbym już iść spać szczerze mówiąc więc o co chodzi ?😉

Eeee.. jakby ci to powiedzieć.😔

Jane o co chodzi ? Coś się stało ? Wiesz że możesz mi powiedzieć wszystko.

Nic się nie stało. Znaczy stało ale nic ważnego.

Jane? 🤨 Do sedna sprawy proszę. Zmęczony jestem trochę.

No bo pokłóciłam się z matką...

I?

I  chciałam pojechać na małe wakacje z chłopakiem...

Chwila ty masz chłopaka?! 😳 Od kiedy ?

Tak mam. Od jakiś 2 lat.

Okej.. A w czym mogę ci pomóc w tych wakacjach ? Od razu ci powiem pieniędzy ci nie dam.

Nie nie chodzi tu o pieniądze. Tylko o to że ojciec powiedział że nie puści mnie do Vegas samej a tym bardziej z chłopakiem bez opieki. I chciałam zapytać czy nie chciał byś nas trochę przypilnować ? 🥺😊

Jak przypilnować ? Wiesz że nie mam czasu być nianią dla nastolatków.

Wiem wiem. 😒 Chodzi mi a tak w zasadzie tacie żebys miał tylko na nas oko. My byśmy załatwili  sobie  sami hotel i mamy własne  pieniądze więc nie musisz mi nic dawać.

Okej... Ale dalej nie kumam.

Omg 🤦

No co ? Jest 22 a ty mi o takich rzeczach piszesz.

Dobra dobra. My byśmy mieszkali w hotelu czy gdzieś. Wujek Martin  mówił że ma jakieś mieszkanie w Vagas i pozwili nam może  tam mieszkać ale to nie ważne. My byśmy przyjechali na jakiś tydzień może dwa. A ty byś co jakiś czas się do nas zagłądał czy żyjemy i tyle 😌. To co zgodzisz się  ?

Nie wiem.

Jak to nie wiesz ?

Normalnie muszę to przemyśleć.

Okej. Tylko myśl szybko bo chciałam bym jak najszybciej wyjechać.

Dobrze dam ci znać jutro lub pojutrze. Ok.

Ok.

A teraz pozwól że pójdę spać. Bo zmęczony jestem. Pa.

Okej śpij dobrze 😉 Pa

Odłożyłem telefon i myślałem przez chwilę o tym. Ale zasnąłem szybko więc moje przemyślenia szybko się skończyły.

Love and FriendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz