BARDZO WAŻNA NOTATKA NA DOLE, BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI PRZECZYTASZ❤Jackson pov.
Ostatnie trzy miesiące były bardzo wyczerpujące. Znowu pogrążyłem się w pracy i całkowicie jej oddałem. Wszystko stało się tak nudne i monotonne, że nawet nie wiem jaki mamy dzień tygodnia. Od 8 do 16 jestem w firmie, później wracam do domu, jem z Alex i naszym synkiem kolację, a potem po nocach siedzę z głową w papierach.
- Jackson? - ocknąłem się. - Zasnąłeś na siedząco przy biurku, w tej chwili chodź do łóżka - powiedziała Alex. Kobieta podeszła do mnie i zaczęła masować mi ramiona. Całkiem to przyjemne, nie powiem, że nie. W ciszy oddałem się jej dotykowi i kiedy znowu przymknąłem oczy, usłyszałem - Widziałam dzisiaj Agnes.
Zaciekawiony tym, co chce mi powiedzieć otworzyłem oczy. Mruknąłem z niezadowoleniem, kiedy odsunęła się ode mnie i udała w kierunku łóżka, żeby wsunąć nogi pod kołdrę. Ruszyłem za nią i usiadłem na łóżku opierając się o jego zagłówek.
- Masz zamiar kontynuować? - zapytałem po chwili ciszy. Kobieta spojrzała na mnie z nieodgadnionym wyrazem twarzy i widocznie wahała się nad tym, co powiedzieć.
- Ona chyba jest prostytutką Jackson... - zaczęła w końcu. - Do tego nie wyglądała za dobrze. Jest widocznie wychudzona i blada jak ściana, to przykre - dodała po chwili.
Patrzyłem chwilę przed siebie i przetwarzaniem w głowie to, co powiedziała moja narzeczona. Doskonale znałem przeszłość Agnes i wiedziałem, że nie była kolorowa. Widocznie wróciła do tego, co robiła wtedy, kiedy spotkaliśmy się po latach.
- Jas? Słyszałeś co powiedziałam? - zapytala Alex, wyrywając mnie z rozmyślań. Kiwnąłem przecząco głową, a ona kontynuowała. - Powiedziałam, że dobrze by było, gdybyś przyjął ją znowu do pracy - popatrzyłem na nią z niedowierzaniem. - Nie zrozum mnie źle, dalej jej nie lubię...
- Ale...? - dałem znak, żeby kontynuowała.
- Ale... ona zna się na tej pracy. Mając kogoś, kto załatwiłby za ciebie papierkową robotę i dopilnował wszystkich formalności, byłbyś mniej zmęczony. Poza tym spędziłbyś więcej czasu z Zack'iem - powiedziała już z większą ekscytacją w głosie.
- Jesteś za dobra, wiesz o tym? - zapytałem obejmując ją ramieniem. Kobieta uśmiechnęła się na ten gest i cmoknęła mnie w policzek. - Pomyślę o tym, ale nie dzisiaj, jestem zbyt zmęczony - tym razem to ja ją pocałowałem i właściwie się położyłem.
- Dobrze, ale nie zapomnij, że jutro jedziemy sprawdzić, jak postępują prace nad naszym domem. Jestem taka podekscytowana, nie mogę się doczekać aż tam zamieszkamy.
- Kochanie, jeszcze maksymalnie miesiąc i będziesz mogła wybierać meble, obiecuję - zaśmiałem się i jeszcze raz ją ucałowałem. - Kocham cię, śpij dobrze.
- Też cię kocham - po tych słowach odpłynąłem.
~*~
Agnes pov.
Trzy miesiące, tyle czasu minęło odkąd tu wróciłam. Nie mam co narzekać na pieniądze, bo jest mnie stać na normalne życie, a nawet sporo przez ten czas zaoszczędziłam. Tylko co z tego, skoro nie mogę na siebie patrzeć. Za każdym razem kiedy przechodzę koło lustra to spuszczam głowę. Gardzę i wstydzę się samą sobą. To, jak traktują mnie mężczyźni to jakiś obłęd. Niektórzy przychodzą, załatwiają sprawę i wychodzą, inni chcą po prostu pogadać, a jeszcze inni doprowadzają mnie tym, co robią do łez. Tak wiem, że sama zgotowałam sobie ten los.
CZYTASZ
Bądź przy mnie || ZAKOŃCZENIE NR 1
Teen FictionCzy historia Alex i Jacksona musi się skończyć w ten sposób? Niekoniecznie... Jedna chwila może dużo zmienić... Czy główni bohaterowie pokonają przeciwności losu? Jak bardzo można się poświęcić dla drugiej osoby? Kim stajemy się, kiedy życie wali na...