38.

104 11 0
                                    

Udało mi się kolejny raz spotkać z Lisą. Musiałam. Chciałam ją jakoś zrozumieć, chociaż to było trudne. Kochałam Drew i nigdy nie podejrzewałabym go o przespanie się z moją przyjaciółką, a już na pewno nie o to, że zrobi jej dziecko. Nie mogłam ich nienawidzić, chociaż bardzo chciałam. Oboje zrobili dla mnie wiele dobrego. Jednak to nie znaczyło, że Lisa miała spędzić życie za kratami. Powinna walczyć ze względu na córkę. Czy chociaż raz się zastanowiła, co jej kiedyś powie? Nie mogła zniknąć z jej życia. Gdy Cleo podrośnie, na pewno będzie chciała poznać prawdę o swoich rodzicach. Nie byłam odpowiednią osobą, żeby jej o tym opowiedzieć. Lisa powinna to zrobić. Poza tym nie mogła odciąć się od dziecka na zawsze. Bez znaczenia było, że Drew układał sobie życie ze mną.

– Dlaczego mi pomogłaś? - Przyglądałam jej się dokładnie.

Spodziewałam się, że będzie wyglądała gorzej. Miałam nadzieję, że nie działo jej się tutaj nic złego. Pojawiłam się na wizycie razem z jej córką. Po raz pierwszy zabrałam małą na samodzielny spacer. Chciałam, żeby Lisa ją zobaczyła, chociaż Pani Bale i Drew protestowali. Nie podobał im się mój pomysł, ale nie zamierzałam z niego zrezygnować. Podejrzewałam, że matka mojego faceta znienawidzi mnie za to znowu, ale nie miała prawa zakazać matce kontaktów z córką, a podejrzewałam, że tak właśnie było. Nie wierzyłam, że Lisa dobrowolnie zrzekłaby się praw do dziecka. Nie mogła też zrobić tego tylko ze względu na mnie. Niezależnie od tego, co ustaliła z Panią Bale, mogła odwiedzać Cleo. Zamierzałam jej to ułatwić.

– Bo zajmiesz się Drew i Cleo lepiej niż ja. Nie umiem być matką, nie chcę nią być.

Też tego nie chciałam, a mimo to nauczyłam się zajmować dzieckiem. Czasami szło mi kiepsko, ale wtedy wkraczał Drew. Pokazywał mi, co powinnam zrobić, żeby uspokoić dziewczynkę. Przez siedem miesięcy jej życia wiele się nauczył i chętnie przekazywał mi swoją wiedzę. Nie wierzyłam, że kiedyś będę w stanie sama wybrać się na spacer z córką Drew, a mimo to byłam tutaj. Na szczęście całą drogę, mała nie zapłakała ani razu, a później zasnęła. Nie zastanawiałam się, co czekało mnie w drodze powrotnej, ani czego spodziewać się, gdy wrócę do domu. Drew na pewno będzie na mnie zły. Oby tylko nie czekał na nas z matką. Nie mogliśmy pozwalać Pani Bale wtrącać się w nasze rozmowy, nawet jeśli mogły zakończyć się kłótnią. Sami powinniśmy rozwiązywać konflikty między sobą.

– Dlaczego on?

– Nie wiem. - Wzruszyła ramionami. – Nie umiem ci tego wyjaśnić. Chcę, tylko żebyś wiedziała, że nie zabiłabym nikogo nawet dla córki. Kiedyś mi wybaczysz, Rita. Nie marnuj swojej szansy. On nie wpuści cię do swojego życia kolejny raz.

Zastanawiałam się, czemu nie pomyślała, żeby zostać z Drew. Ich życie mogłoby wyglądać inaczej. Chłopak był odpowiedzialny. Zadbałby o przyszłość ich córki i zapewnił im spokój. Niby czemu miałam uwierzyć, że chciała się tylko z nim przespać. A co jeśli zaplanowała sobie, że zajdzie w ciążę? Może to Drew nie chciał z nią być. Chociaż to bez sensu. Zaczynałam wymyślać różne głupie historie, bo nie potrafiłam wyjaśnić ich zachowania. Miałam wrażenie, że żadne z nich nie było ze mną szczere, co zaczynało doprowadzać mnie do szału.

– Dlaczego nie chciałaś z nim zostać?

– Musiałabym zostać z nią. - Wskazała głową na Cleo śpiącą w wózku. Odkąd przyszłyśmy, zrobiła to po raz pierwszy. – Pokochasz ją, chociaż trochę? Przynajmniej za to, co dla ciebie zrobiłam? Nie chcę cię do tego zmuszać, ale dzieci potrzebują obojgu rodziców. Wiesz o tym, lepiej niż ktokolwiek inny.

Miała rację. Przez całe swoje życie chciałam miłości ojca i żałowałam, że nie mogłam wychowywać się w pełnej rodzinie. Chciałam być kochana przez obojgu rodziców, a nawet on sam nie był w stanie mi tego dać. Nie mogłam dopuścić, żeby Cleo poczuła się kiedykolwiek tak beznadziejnie, jak ja. Mogłam dać jej normalny dom i postarać się, żeby doceniła starania swojego taty. Nie chciałam mówić tego Lisie, ale już pokochałam jej dziecko. Nie byłam w stanie długo chronić się przed urokiem małej. Czasami jednak jeszcze trzymałam ją na dystans. Po prostu potrzebowałam więcej czasu.

Zanim Cię pokocham.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz