51.

97 7 0
                                    

RITA



Musiałam porozmawiać z Drew. I to jak najszybciej. Najlepiej jeszcze zanim dzieciaki coś nabroją. Mieliśmy problem. Nie mogłam pozwolić, żeby James dowiedział się o mojej przeszłości od obcych ludzi ani o tym, że Cleo nie była moją córką. Bałam się reakcji dzieci. Nie chciałam, żeby dziewczyna się ode mnie odwróciła. Kochałam ją jak własną córkę. Nie mogłam pozwolić, żeby Johnsonowie mi ją odebrali. Wykorzystają wszystko z przeszłości przeciwko mnie. Opowiedzą jej, jak zabiłam człowieka i wrobiłam jej matkę, żeby nie zamknęli mnie w więzieniu. Rodzice Lisy nigdy nie powiedzieliby wnuczce prawdy. Byłam tego pewna. Gdyby moja przyjaciółka żyła byłoby łatwiej. Przynajmniej Cleo mogłaby ją poznać. Teraz dziewczyna nawet nie będzie wiedziała, komu uwierzyć. Tyle że to ja znałam jej mamę lepiej niż Państwo Johnson. Drew wiedział o nie więcej.

– Dzieciaki dociekają. - Spojrzałam na męża.

Doskonale wiedzieliśmy, że maluchy były ciekawe. Wiele razy dopytywały nas o rodzinę i o to, dlaczego spędzaliśmy święta tylko z babcią. Mnie to wcale nie przeszkadzało, ale James z Cleo chyba chcieliby przebywać w większym gronie. Mieli wielu znajomych, ale oni na wakacje i przy każdej możliwej okazji wyjeżdżali do rodziny. Zapewne świetnie się wtedy bawili. Nie wiedziałam, bo sama prawie całe życie wychowywałam się z ojcem. Nigdzie mnie nie zabierał. Później wcale nie było lepiej. Byłam zdana sama na siebie. Nigdy nie mogłam liczyć na pomoc rodziny. Chciałam, żeby moje dzieci miały w życiu ludzi, na których mogli liczyć. Teraz mają nas, a w przyszłości będę tylko oni.

– I co z tego?

Wkurzało mnie zachowanie męża. Udawał, że nic się nie działo. Nie mogliśmy lekceważyć niczego, co dotyczyło Cleo lub Jamesa. Chodziło o ich bezpieczeństwo. Widocznie dla mojego męża to nic, bo doskonale wiedział, że to nie jego dzieci znienawidzą. To ja miałam tajemnice, z których będę musiała się wytłumaczyć. Bałam się, co stanie się, gdy syn dowie się prawdy o moim ojcu. Na razie wiedział tylko tyle, że mężczyzna zaniedbał opiekę nade mną. Oby tylko nie wpadł na pomysł, żeby się u niego pojawić. To byłoby najgłupsze, co mógł zrobić. Nie chciałam, żeby Jamesowi stała się krzywda, a zachowania ojca nie byłam ani trochę pewna. Przez lata mógł się zmienić, ale niekoniecznie na dobre. Nie widywałam go. Unikałam wycieczek w rodzinne miejsce.

– Boję się, że odwiedzą mojego ojca. Nie chcę, żeby miały z nim cokolwiek wspólnego.

Pani Bale mogła opowiedzieć dzieciakom o mojej relacji z ojcem i o tym, jak całe życie czułam się przez niego odrzucona. To niewiele z tego, co przeżywałam w domu rodzinnym. Nie wiedziała, że kilka razy podniósł na mnie rękę. O tym, że nie przejmował się mną ani tym, czy chodziłam do szkoły brudna albo w za małych ubraniach. Jedynie zostawiał dla mnie jedzenie w lodówce. Największy przejaw troski o jedyną córeczkę.

Wyprowadziliśmy się z mężem i dziećmi do centrum miasta, żeby mieszkać z dala od naszych rodziców. Właśnie dlatego, żeby łatwiej było nam ukryć prawdę. Chcieliśmy zacząć wszystko od nowa. Nikt nie mógł nam tego zniszczyć. Nie chciałam, żeby moje dzieci poznały dziadka, żeby zostały przez niego odrzucone. Nie był zdolny do żadnych ciepłych uczuć względem mnie i mojej rodziny. Aż dziwne, że inna kobieta chciała przy nim tkwić, że otrzymała od niego cokolwiek.

– To może powiedz im, czemu go nienawidzisz.

Wcale nie chciałam o tym opowiadać, ale skoro tak to Drew powinien wspomnieć o swojej relacji z moją przyjaciółką. Od śmierci Lisy nie wspominaliśmy o niej. Tak naprawdę to nigdy nie dowiedziałam się, czy mógł coś do niej czuć. Bałam się to usłyszeć. Jedyne, co chciałam wiedzieć to wszystko o pierwszych chwilach życia Cleo. To było dla mnie najważniejsze, skoro zamierzałam być jej matką. Nie tylko ja popełniłam w przeszłości błędy, ale Drew chyba o tym zapomniał.

Zanim Cię pokocham.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz