Jechałam właśnie z moim ojczymem na pierwszy trening piłkarskiej kadry. Niedługo chlopacy mieli zagrać mecz towarzyski z Szkocją. W krotce miał odbyć się również mecz eliminacyjny na Mundial z Szwecją, dlatego Czesio był dość wymagający co do pracy chłopaków.
Po opuszczeniu samochodu ruszyłam w stronę drzwi od stadionu Śląskiego, gdzie chłopacy mieli treningu oraz mieli tam rozgrywać mecz decydujący o tym czy zagrają w Catarze. Po wejściu na obiekt minęłam biegnącego do szatni jednego z bramkarzy, a dokładniej Wojtka Szczęsnego. Usiadłam w pierwszym rzędzie, po piętnastu minutach piłkarze wyszli na murawę. Odrazu zwróciłam uwagę na czwórkę dość wysokich kadrowiczów.
Gdy Czesio podzielił chłopaków na kilka grupek, które za zadanie miały odebranie i podawanie piłki tak by nie spadła na murawę, podszedł w moją stronę
-Jak chcesz możesz podjeść do grup i w czymś im pomóc
-W czym mam pomoc ludziom z kadry?
-Wiesz, są tu chłopcy którym rada jak lepiej przyjąć piłkę może pomóc
-Dobra przejdę się- Oczywiście najbardziej chciałam podejść do grup w których byli wcześniej wspomnieni kadrowicze- Pomóc wam w czymś?
-Mi możesz pomoc w dwóch rzeczach- odpowiedział mi brunet
-Jakich dokładnie?
-Pierwsze to rozwiązać zagadkę, jak masz na imię?- chłopak uśmiechnął się wystawiając swoje śnieżno-białe zęby
-A po co ci taka informacja do treningu?
-On się po prostu nie będzie mógł skupić bo będzie tylko o tym myślał- zaśmiał się chłopak stojący tuż obok bruneta
-Jak już musisz wiedzieć to Paula
-Jesteś córką Michniewicza?
-Właściwie i tak i nie
-Co masz na myśli?
-Michniewicz jest moim ojczymem
-Czyli nazwisko masz Michniewicz?
-A tu cię zdziwię bo nie
-Czekaj co
-Mam nazwisko po swoim prawdziwym tacie, Czesio został moim ojczymem jak miałam 14 lat wiec moja matka stwierdziła ze mam mieć nazwisko po pierwszym ojcu
-Czyli ile jest twoim ojcem
-Policz sobie
-Muszę wiedzieć ile masz lat w takim razie- chłopak naprawdę umiał wyciągnąć dużo informacji w jednej rozmowie
-Dwadzieścia dwa w Czerwcu
-Osiem lat
-Brawo
-Przyjechałaś tak po prostu na trening z nim czy pełnisz tu jakaś role?
-Psycholog, wiec jak będziesz musiał się wygadać przed meczem to zapraszam- uśmiechnęłam się do chłopaka
-Do ciebie to bardzo chętnie- nagle z połowy boiska usłyszeliśmy krzyk
-MODER ZAJMIJ SIĘ TRENINGIEM!- czekaj czekaj czy to ten Moder?
-Właśnie mój tata ci dobrze mówi, podrywać to po treningu- puściłam chłopakowi oczko i odeszłam.Usiadłam obok prezesa PZPN który najchętniej poszedł by spać, albo po prostu tak wyglądał. Wyjęłam z kieszeni telefon, chciałam sprawdzić czy to ten Moder który wcześniej grał w Lechu a teraz gra w Premier League a dokładniej w Brighton. Weszłam na instagrama i wpisałam w wyszukiwarkę nazwisko chłopaka, kliknęłam w pierwszy profil który wyskoczył. Jak się okazało to dokładnie ten sam Kuba Moder który gra w Anglii, przyznam chłopak był cholernie przystojny i bardzo w moim typie jednak jak to przystało na takiego chłopaka napewno miał dziewczynę. Odłożyłam telefon i przez resztę czasu patrzyłam na trening kadry