VIII

242 9 0
                                    

Weszliśmy na sale gdzie miała odbyć się przed meczowa analiza zawodników oraz przedstawienie składu na dzisiejszy mecz towarzyski. Równo o 13:40 na sale wszedł mój ojczym z reszta sztabu, wszyscy oprócz Michniewicza usiedli na krzesła postawione na moja prawą stronę. Na projektorze pojawiły się nazwiska chłopaków którzy zagrają w pierwszej jedenastce

Skorupski-Salamon-Glik-Bednarek-Cash-Żurkowski-Krychowiak-Reca-Moder-Milik-Zieliński

Uśmiechnęłam się lekko gdy zobaczyłam ze w podstawie widnieje nazwisko Kuby, spojrzałam na chłopaka który siedział tuż obok mnie

-Gratulacje- szepnęłam do bruneta
-Dziękuje piękna- uśmiechnęłam się do chłopaka i wróciłam do słuchania co do powiedzenia miał mój ojczym

Michniewicz jak zwykle gdy zaczął rozmawiać o taktykach, przewidywanym składzie przeciwników i osobach posadzonych na ławce rezerwowych. Słuchaliśmy tego gadania przez około godzinę gdy w końcu usłyszeliśmy to

-Dobra, widzę ze zasypiacie więc kończyny
-Powie nam chociaż trener o której wyjeżdżamy?
-O 17:30 wyjeżdżamy z
-Co tak wcześnie? Mecz jest o 20:45
-Przed meczem na ulicach będą korki, chyba wolicie być przed czasem niż spóźnić się przed własnym meczem
-A ile będziemy jechać?- Glik lekko mówiąc trochę się odpalił z swoją złością
-Godzinę
-I ze my mamy siedzieć godzinę w autobusie?
-Zawsze możesz iść pieszo Giki
-Podziękuje
-Tak właśnie myślałem- cała sala wybuchła śmiechem- a teraz do swoich pokoi się ogarniać - wszyscy w końcu z uśmiechem na twarzach mogli opuścić sale

Zostałam jeszcze na chwile z sztabem, a tak właściwie czekałam aż mój ojczym skończy gadać z właścicielem hotelu który przyszedł aby życzyć nam powodzenia w dzisiejszym meczu, co z mojej strony było dość dziwne bo facet był w 100% Szkotem. Facet w końcu poszedł a ja mogłam podejść do ojczyma

-Chciałeś coś?
-Weź tam pogadaj z Moderem
-O czym mam z nim pogadać?
-Nie wiem, zapytaj jak czuje się przed meczem nastaw go pozytywnie
-Dobra postaram się
-Dziękuje
-Coś jeszcze czy mogę iść?
-Przypilnuj chłopaków żeby byli punktualnie
-Dobrze tato przypilnuje ich
-Dobra idź już- wyszłam z sali i udałam się w stronę windy, nie chciało mi się wchodzić schodami więc nacisnęłam guzik i po dziesięciu sekundach weszłam do środka, nacisnęłam guzik z numerem „1" i wjechałam na górę.

Podeszłam do drzwi i wyciągnęłam z kieszeni kartę, przyłożyłam do odpowiedniego miejsca i weszłam do środka, zamknęłam drzwi i spojrzałam na łóżko gdzie ujrzałam leżącego i patrzącego się w sufit bruneta, podeszłam do łóżka i usiadłam tuż obok chłopaka

-Coś się dzieje?
-Nie- chłopak nie spuścił nawet wzroku z sufitu
-Co tam jest takiego ciekawego na tym suficie?'
-Wsunie to nic
-Dobra mów co się dzieje a nie próbujesz ze mnie debila zrobić
-Nie próbuje, po prostu wszystko jest dobrze
-Kogo ty próbujesz oszukać, siebie czy mnie?
-I ciebie i mnie
-Co się dzieje?- chciałam pomoc chłopakowi bo widziałam ze coś go dołuje
-Dobra niech ci będzie- chłopak z pozycji leżącej zmienił pozycje na siedząco, spojrzałam na mnie, widziałam w jego oczach stres i smutek
-Mów co jest
-Stresuje się tym meczem jak cholera, czuje ze to jest moja szansa żeby pokazać trenerowi ze nadaje się do tego meczu eliminacji i jeśli je wygramy do Cataru
-Kubuś ale on wie ze się nadajesz, masz bardzo dobry sezon w Brightonie, przedtem bardzo dobrze grałeś w Lechu, w U21 czy teraz w tej kadrze
-Nie wiem czy na tyle dobrze
-Jestem w 100% pewna ze mój ojczym wie ze może na tobie polegać i ufać ci ze zrobisz wszystko najlepiej jak potrafisz
-Myślisz?
-Ja jestem tego pewna- chłopak uśmiechnął się i położył swoją rękę na mojej- A dlaczego jesteś smutny?
-Ni...- chłopak nie zdążył dokończyć bo mu przerwałam
-Nie próbuj mi powiedzieć ze nie jesteś bo widzę to po twoich oczach
-Nie wiem, po prostu brakuje mi takiej osoby do której w każdym momencie mogę powiedzieć „kocham cię" i tak dalej
-Tęsknisz za Agatą prawda?
-Może nie konkretnie za Agata po prostu za możliwością powiedzenia tego
-Słuchaj, ja wiem ze to dziwne słyszeć to od osoby która jeszcze niedawno widziałeś zapłakana przez zdradę z przed roku, ale patrząc na ciebie na twój wygląd sylwetkę i to jak bardzo się poczuwasz znajdziesz dziewczynę szybciej niż myślisz
-Ja wiem, tylko w tym problem ze ja już kocham jedna- poczułam na sercu lekkie ukłucie, ale nie było to pozytywne można powiedzieć ze bardziej było to ukucie zazdrości...
-No to co za problem zagadaj
-Tylko ze ja nie wiem czy ona czuje to samo
-Słuchaj, raz się żyje, nie spróbujesz to będziesz żałować
-Może kiedyś to zrobie
-Nie kiedyś tylko niedługo
-Dobrze niech ci będzie
-Dziękuje- chłopak uśmiechnął się i przyciągnął mnie lekko do siebie, przez chwile złapaliśmy kontakt wzrokowy, poczułam w brzuchu motylki które w 100% uświadomiły mi jedna rzecz, zakochałam się w Kubie.

how to choose the one?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz