IX

237 7 2
                                    

Do meczu zostało około godziny, chłopacy którzy występowali dziś w podstawowym składzie przebierali się w stroje meczowe, natomiast chłopacy którzy siedzieli na ławce ubrali się tak aby było im ciepło.

Około 19:30 wszyscy wyszliśmy z szatni aby udać się na rozgrzewkę przed meczowa, trener bramkarzy wziął na rozgrzewkę Szczęsnego oraz Skorupskiego a trener reszty rozstawił słupki w dwóch rzędach.

Rozgrzewka została zakończona około 20:10, chłopacy mieli trzydzieści minut by się przyszykować, ubrać odpowiednie korki i wyjść pokazać ze Polska potrafi dobrze grać. Im bliżej było meczu tym bardziej czułam stres, mimo ze był to mecz towarzyski było to sprawdzenie tego jaką mamy dyspozycje na mecz eliminacji, widziałam po chłopakach ze ich stres również jest niewielki, od tego meczu zależało to komu mój ojczym zaufa i postawi go w podstawowym składzie na mecz z Szwecją, dzisiaj na boisku nie pojawił się Lewandowski oraz Piątek z względu na prawdopodobieństwo gry za tydzień.

Pięć minut przed rozpoczęciem meczu zapukał do naszej szatni sędzia informując ze to czas aby wyjść i ustawić się do wyjścia na murawę, jak zwykle przed meczem wszyscy stanęliśmy w kołku i wysłuchaliśmy przemowy kapitana którym dzisiaj był Kamil Glik. Razem z sztabem wyszłam przed drzwi, wszyscy chłopcy wyszli już z szatni, wtedy zaczął się największy stres, wiedzieliśmy wszyscy ze Szkocja nie jest słaba drużyna i ze każdy z chłopaków musi pokazać co potrafi.

Równo o 20:45 po stadionie rozległ się pierwszy gwizdek, mój ojczym jak i cała reszta sztabu stresowi się, jednak starali się doradzać chłopaka, dominacja od początku była po naszej stronie

Niestety na nasze nieszczęście już w pierwszej połowie musieliśmy wprowadzić nie planowane zmiany, za kontuzjowanego Arka Milika oraz Bartka Salamona na boisko weszli Krzysztof Piątek oraz Krystian Bielik. Pierwsza połowa i remis 0:0, po doliczonym czasie obie drużyny przeszły do swoich szatni. Weszłam do środka jako ostatnia i stanęłam przy stole który był na środku szatni

-Słuchajcie panowie, wszyscy wiemy ze to mecz towarzyski i wynik tego meczu nie ma znaczenia, jednak najlepiej było by go wygrać,  napewno pojawia się teraz zmiany ale to nie ważne, musicie pokazać ze Polska piłka nożna potrafi być emocjonująca i potrafimy wygrać z ciężkim rywalem
-Panowie to jest nasz czas, wchodzimy na druga polowe i pokazujemy co potrafimy- Glik jak zwykle nie umiał powiedzieć nic co nie motywowało. Ponowne zapukanie w drzwi i ponowne wyjściu z szatni, tym razem bez wielkiego stresu i z poczuciem ze musimy pokazać na co nas stać.

Trzeci gwizdek tego dnia, po chłopakach odrazu było widać ze maja wielka motywacje, jednak Szkoci również pokazali ze chcą ten mecz wygrać.  W 61 minucie Michniewicz postawił na pierwsza planowaną zmianę tego meczu, za Krychowiaka na boisku pojawił się Sebastian Szymański, po sześciu minutach od naszej zmiany również trener Szkocji postawił na zmianę zawodników, na podwójna zmianę wszedł Aaron Hickey oraz Stephen O'Donnell. Była to dość trudna zmiany gdyż oboje zawodników było dobrymi zawodnikami jednak wiedzieliśmy ze Sebastian również potrafi bardzo dużo.

Niebezpieczna akcja przy naszej bramce i gol dla Szkocji, po nieszczęsnym dla nas odszukaniu Skorupskiego w bramkę trafił Kieran Tierney dzięki podaniu John McGinn. Na twarzach naszych zawodników i sztabu było widać ze nie jesteśmy z tego zadowoleni jednak nie poddajemy się i gramy do końca, na naszym koncie pojawiła się żółta kartka która otrzymał Arek Reca, postanowiliśmy wprowadzić kolejna zmianę, tym razem z boisko opuścił Piotrek Zieliński za które na murawę wszedł Kamil Grosicki. Szkocja prowadziła potrójna zmiana, dzięki niej na boisku pojawił się Ryan Jack, Kenny McLean oraz Stuart Armstrong.

Z każda minuta która zbliżała się do zakończenia meczu, pojawiał się większy stres ale i tez większa mobilizacja by doprowadzić chociaż by do remisu, było coraz mniej czasu by nasza reprezentacja mogła doprowadzic do wyniku 1:1, Michniewicz postanowił wprowadzić jeszcze jedna zmianę, w 83 minucie z boiska zszedł Janek Bednarek za które pojawił się Adam Buksa, do gry zostały doliczone cztery minuty, trzymaliśmy kciuki ze to właśnie te minuty doprowadza do remisu, w 90 minucie na ostatnią zmiane zdecydował się trener Szkocji, na boisko wszedł Jacob Brown.

how to choose the one?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz