-Masz rację..- wyszeptałem i złapałem w talii Ewelin
Zdziwienie Vatis Riddle i jej samej było okropnie szalone.
Miała rację. Dała mi okazje i propozycje. Siódmy horkruks?
~•~
Pov: Agata
Kompletnie nie wiedziałam co mam myśleć o zaistniałej sytuacji, w której się znalazłam.
Tom obejmujący Ewelin, Dominica celująca w moją stronę, ja- mająca łzy w oczach, a tym samym mająca ochotę rozszarpać każdego i Abraxas, który nadal nie okazywał oznak życia.
-Co ty do cholery jasnej wyprawiasz?!- krzyknęłam.
Bolało mnie serce. Co mu się stało? Czy byłam aż tak złą żoną, żeby odpuścił..?
-Nic.- odpowiedział spokojnie.
Widziałam durny uśmiech tej suki, będącej w jego ramionach. To nie ona powinna tam być.
A może go zaczarowała? W końcu dała radę udawać Dumbledora, użyć imperio na Malfoy'u. Równie dobrze mogła tez postąpić tak samo w tej chwili.
Patrzyłam mu w oczy. Wyrażały one kompletną, ciemną i zimną pustkę. Bałam się teraz nie tylko o życie, ale również o nasze małżeństwo.
-Tom, co się z tobą stało przez te kilka minut? Powiedz, że to żart, błagam..
-Przegrałaś Riddle. Toleruj przegraną. Zemsta jest słodka, szczególnie na tobie .-odpowiedziała Dominica
~•~
Pov narrator
Mężczyzna docisnął do siebie jeszcze bardziej Rosè. Uśmiech zagościł mu na ustach, kiedy wyszeptał jej na ucho..
-Avada Kedavra
Zielony promień błysnął na całą komnatę. Agata w pierwszej chwili myślała, że to ona oberwała, ale po otworzeniu oczu, zorientowała się, że to właśnie puchonka leżała martwa na ziemi.
-CRUCCIO!- krzyknął do rudowłosej.
Oni walczyli. Dominica starała się omijać wszelkie klątwy jakie rzucano w jej stronę. Ona również nie pozostała obojętna. Też serwowała mu soczyste zaklęcia.
-Agata uciekaj. TERAZ!- krzyczał cały czas, ale ona była jak w transie i obserwowała sytuację. To była jej szansa. Szansa aby się odpłacić córce Rosè.
-Skoro kochasz matkę, dołącz do niej- wyszeptała. Podbiegła do Abraxasa, gdzie zostawiła swoją różdżkę.
Nie zwracali na nią szczególnej uwagi, co umożliwiało jej zabójstwo.
-AVADA KEDAVRA!- Krzyk odbił się od płytek, posągów i zebranych.
Po chwili nastąpiła cisza, stukot wody i ciało dziewczyny opadające w dół.
Oddychała niespokojnie i płytko. Podbiegł do niej mąż.
CZYTASZ
âïžâ³ðŸðâŽðÌðžÌ â¬âŽððŸ||ð¯âŽð â³ð¶ððâŽð⎠âðŸð¹ð¹ð⯠ðð§.2âïž
JugendliteraturAgata i Tom dawno zaÅoÅŒyli rodzinÄ, a ich spokojne ÅŒycie nie nawiedzaÅ ÅŒaden kÅopot od dÅuÅŒszego czasu. Jednak, czy spokój trwa wiecznie..? ðŽððð¡ð ð€ðŠð ð§ðð ðððÌšððð ð§ ð ðŠðððððð, ðððð ð€ ðððð€ððð. ðŸð¡ð ð ð¡ðð ððÌ...
