Rozdział: 9 | Uzushiogakure

549 42 8
                                    

Naruto obudził się o piątej rano. Wstał z łóżka i poszedł do toalety. Umył się i przebrał w świeże ciuchy po czym zrobił sobię jajecznicę z szynką i pomidorami. Po skończonym posiłku zaczął pakować najpotrzebniejsze rzeczy. Ciuchy, pieniądze, broń, zwoje pieczętujące. Do pieczęci na nadgarstkach schował katany żywiące się chakrą. Nadal pamiętał jak dostał je w prezencie od Zabuzy za pomoc w wyprowadzeniu Kraju Fal z biedy i pokonaniu Gatou. Po sprawdzeniu czy wszystko ma, wyszedł z domu i zakluczył drzwi. Szedł spokojnie w stronę bramy, nie spieszyło mu się, miał jeszcze piętnaście minut na dotarcie, a poranek był piękny. Dotarł pod bramę i czekał na swoich towarzyszy. Po 5 minutach byli wszyscy. Nawet Kakashi się nie spóźnił.

- Dzień dobry wszystkim. Zanim wyruszymy muszę was prosić abyście przelali do mnie trochę chakry, im więc chakry ktoś ma tym bardziej męczę się podczas przenoszenia kogoś, a tak się składa, że ty Ero-sannin masz jej na poziomie Kage. - powiedział. Oni tylko kiwnęli głowami. - Stworzę dodatkowy zbiornik chakry żebym mógł to wszystko pomieścić. - oni gdy o tym usłyszeli pomyśleli, że postradał zmysły.

- Naruto, nie rób z nas głupich... Wiemy, że to niemożliwe żeby wyrobić sobie drugi zbiornik. - powiedział Jiraiya. Fakt, brzmi to nieprawdopodobnie, ale Naruto uwielbia tworzyć techniki, a z tej jest niesamowicie dumny.

- To moja technika oparta na medycznym ninjutsu. Jeżeli chcecie się jej nauczyć to przykro mi, ale tą tajemnicę zabieram, aż do grobu. Wyobraźcie sobie co by się stało gdyby ktoś miał praktycznie nieskończone pokłady energii. Byłby najpotężniejszym człowiekiem na świecie. Ja gdy pierwszy raz tego użyłem zapadłem w śpiączkę i rzadko używam tego jutsu, ale teraz mam o wiele więcej chakry i nie jest to dla mnie problem. - złożył na szybko kilka pieczęci, cichutko wypowiedział nazwę techniki i przyłożył rękę do żeber. Poczuł jak coś w środku się zmieniło. - Dobrze, prześlijcie mi połowę waszych chakr. - ci przyłożyli ręce do barków i zaczęli mu przesyłać chakre. Po 5 minutach wszystko było gotowe, a oni lekko opadli z sił. Gdy mieli wciąż ręce na jego barkach przeniósł ich do Kraju Fal, a dokładniej do bazy Zabuzy Momoichiego.

- Naruto co ty tu robisz ? I co to są za ludzie ? - powiedział lekko straszny głos. Naruto dostrzegł swojego mistrza na łóżku, obok niego na fotelu siedziała piękna dziewczyna 14 letnia dziewczyna. Haku Yuki.

- Dzień dobry Zabuza-sensei, przepraszam za najście, ale nie mam innego znacznika w Kraju Fal, a musiałem na szybko się tu przenieść. A apropos drugiego pytania, to tu. - wskazał na Kakashiego. - Jest kopiujący ninja Kakashi Hatake, a obok niego, jeden z trójki legendarnych sanninów Jiraiya. - odłączył się od grupy i poszedł do fotelu na którym siedziała Yuki. Wziął ją w pasie i podniósł. - Haku-chan, ciągle za mało jesz... - niebezpiecznie zmrużył oczy na co dziewczyna o dziwo się nie przestraszyła, a lekko zaczerwienieniła, pokochała Naruto juz od pierwszej misji.

- Zdrowo się odżywiam, Zabuza-san dba o moje wyżywienie. - powiedziała ciągle czerwona na twarzy. - Mógłbyś mnie puścić ? - zapytała uprzejmie. Ten podrzucił ją do góry na co zapiszczała, złapał i postawił na ziemi.

- Jestem pewny, że Zabuza-sensei dba o twoje wyżywienie, ale jak widać ty o nie nie dbasz... - powiedział załamany. - Ale wracając do tematu, Zabuza-sensei, wyruszamy do Uzushio. Wiesz może czy coś się tam działo ? - skierował wzrok na mężczyznę z mieczem.

- Nie jestem pewny, ale co tydzień regularnie do wioski Wiru płynie statek, raz są to materiały budowlane, a raz jedzenie, niekiedy też atrament i dużo, ale to naprawdę dużo surowców mineralnych. - "Czyli coś musi się tam dziać, ale mam nadzieję, że to jakiś Uzumaki, a nie złodziej..." Pomyślał blondyn.

- My wyruszamy właśnie do Uzushio, dostałem pieczęć wezwania i muszę się tam zjawić. Nie będziemy już przeszkadzać, do widzenia Zabuza-sensei, Haku-chan. - uśmiechnął się do nich lisio na co dziewczyna się zarumieniła, ale szybko odwróciła wzrok. Naruto w tym czasie wyprowadził towarzyszy z kryjówki mistrza miecza i ruszył na południe, aby zdążyć na statek który płynie do Uzushio. Po 2 godzinach był w porcie, postanowił popytać ludzi. Podszedł do na oko 40-letniej kobiety.

Naruto | ANBU Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz