Naruto do wioski wrócił na dzień przed zapowiedzianym egzaminem. Jako, że sam był rangi genin musiał podejść do egzaminu więc jeszcze zanim poszedł do domu wypocząć po misji ruszył w kierunku sklepu dla ninja po asortyment. Gdy zakupił potrzebne rzeczy zaczął wracać do domu, ale przechodząc koło jednego ze sklepów zauważył na wystawie miecz który już kiedyś wpadł mu w oko, ale nie miał na niego pieniędzy dlatego niewiele myśląc wszedł do środka.
- Dzień dobry. - powiedział gdy podszedł do lady.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc ? - zapytała, ekspedientka.
- Zauważyłem na wystawie jeden miecz i chciałbym go kupić.
- Chyba wiem o jaki panu chodzi, proszę za mną. - kobieta zaczęła iść w stronę wystawy i podniosła miecz który zauważył Naruto i podała mu go. - Jest to bardzo nietypowa broń, może pan walczyć jak najzwyklejszym mieczem, ale na rękojeści ma guzik który rozbija ją na 9 mniejszych części dzięki czemu jest niczym bicz. - Naruto nacisnął przycisk na rękojeści i jak ekspedientka powiedziała tak broń rozbiła się na 9 części, lekko się zamachnął i od razu poczuł, że nie czuje żadnego oporu, a broń sama w sobie jest bardzo ostra, w zarazem lekka.
- Biorę. - powiedział z uśmiechem i ruszył z nowym orędziem do lady.
- To będzie 75 tysięcy ryo. - z ciężkim sercem wyjął gotówkę na stół i zabrał broń. Zaraz po wyjściu ze sklepu poszedł na pole treningowe żeby przetestować nowy zakup. Wziął broń w jedną dłoń i zaczął od podstawowych cięć z dziedziny kenjutsu. Już po pierwszych pięciu podstawowych ruchach zauważył, że mu czegoś brakuje. Odpieczętował z nadgarstka jedną katanę i od razu zauważył poprawę, ale jednak katana w porównaniu do miecza była cięższa więc postanowił zapytać się mędrca o jakąś radę. Wszedł do swojego umysłu i stanął przed dziewiątką bijuu.
- Yo! - podniósł rękę i przywitał się z każdym. - Wiecie może gdzie jest staruszek ? Mam do niego pytanie.
~ Widziałam go ostatnio koło wodospadu kociątko. - powiedziała Matatabi. Naruto podszedł do niej i przytulił się do jednej z jej łap.
- Dziękuję. - poszedł w stronę wodospadu i zauważył go moczącego stopy w wodzie, ale nie to zwróciło jego uwagę. Otóż obok mędrca była jeszcze jedna postać. Postanowił, że poczeka chwile, aż skończą rozmowę, ale starzec wyczuł jego chakre i ruchem ręki zaprosił go do nich. Podszedł do nich i się przywitał.
- Dzień dobry Naru-chan, to jest mój syn, Ashura. - powiedział starzec.
- Miło mi poznać, jestem Naruto Uzumaki-Namikaze. - powiedział dumnie. - Eto... Tak właściwie to jak się tu dostałeś ?
- Widzisz Naruto-kun, raz na 100 lat pojawia się reinkarnacja... - zaczął tłumaczyć, ale Naruto mu przerwał.
-... Twoja i twojego brata Indry Otsutsuki. Wiem to, Kurama mi mówił, że ja jestem twoją, a jeden chłopak od Uchihów jest reinkarnacją twojego brata. - dokończył za niego.
- Dokładnie, gdy mój ojciec zapieczętował w tobie resztę bijuu które posiadały jego chakre pojawił się tatko, dzięki czemu moja chakra się uaktywniła i mogę tu być. - wyjaśnił Ashura. - Szkoda, że nie ma tu mojego brata... - powiedział bardziej do siebie.
- A jakbym posiadał chakre twojego brata to on też by się tu pojawił ? - zapytał z misternym uśmieszkiem świadczonym o tym, że wpadł na pomysł.
- Dokładnie tak, ale musielibyśmy wiedzieć kto jest jego reinkarnacją. - odpowiedział załamany.
- No to ja idę, będę za 30 minut. - powiedział i zniknął. Zapieczętował broń i udał się do dzielnicy klanu Uchiha. Po 10 minut stał przed dystryktem. Wszedł żwawym krokiem i skierował się do największego domu w całej dzielnicy należącego do głowy klanu. Stanął pod drzwiami i zapukał. Po minucie w drzwiach stanęła czarnowłosa kobieta.
CZYTASZ
Naruto | ANBU
Fanfic- Potwór... - szeptali. - Dziecko Demona... - mówili otwarcie. - Demon... - krzyczeli w stronę niewinnego blondwłosego dziecka które od najmłodszych lat był skazany na cierpienie. _______________________________________________ Skończyliśmy pierwszy...