Rozdział 34

7 0 0
                                    

Rozdział 34:

         Minęło zaledwie kilka dni, a rodzina Anett szykowała się już do powrotu do Polski. Jednak tydzień to cholernie krótki czas.
Tego ranka z racji, że miała ostatni dzień wolnego, które dostała by spędzić czas z rodziną, wraz z bratem udała się do pobliskiej kawiarni po kawę, by potem odbyć przyjemny spacer po parku. Oboje roześmiani w świetnych nastrojach weszli do środka Jednak za chwilę ten wesoły czar prysł. Dlaczego? A no dlatego, że Anett już wcześniej zauważyła, że Miko coś kombinuje. Z nikim nie dzieliła się swoimi podejrzeniami, póki nie miała dowodów. Z jakiegoś powodu widok blondynki siedzącej przy stoliku z obcym dla wokalistki mężczyzną, sprawił, że jej podejrzenia wróciły z ogromną siłą.
-Zamów kawę, ja muszę coś załatwić. -Powiedziała szatynka, odchodząc od brata. Z racji, że Miko jej nie zauważyła, Anett usiadła przy stoliku za nią, tak, by nikt nie zorientował się, że to Ona, a tym bardziej, że podsłuchuje. A to co usłyszała wyprowadziło ją z równowagi.
-Miko, wiesz, że druga taka okazja się nie zdarzy. Musisz przyjąć tą propozycję. -Usłyszała troskliwy głos mężczyzny.
-Wiem, ale Kouyou się wścieknie jak się dowie. Jedyny sposób to podrzucić mu dziecko po porodzie i wyjechać. Inaczej nigdy się nie zgodzi, żebym zostawiła dziecko i wyjechała za granicę na tyle czasu. Wiesz Amane, On jest teraz z tą młodą i świata poza nią nie widzi. -Miko cały czas mówiła spokojnie, jednak w jej głosie była nutka niepewności.
-No to tak zrób, nie będzie miał wyjścia. Będzie musiał zająć się dzieckiem... -To były ostatnie słowa mężczyzny, które usłyszała, kiedy Mateusz podszedł do niej z papierowymi kubkami w dłoniach. Wokalistka bez słowa wstała i wraz z brunetem udała się do wyjścia.
-Aneta, co jest grane? -Zapytał zaskoczony zachowaniem siostry Mateusz.
-To była ex Kouyou. Będę musiała z nim porozmawiać. Nie wiem co wymyśliła, ale to nie brzmiało dobrze. -Kobieta spojrzała na brata z zmartwieniem w oczach.
-A co wymyśliła tym razem? Bo myślałem, że zamknięcie Cię w mróz na tarasie to maksimum jej możliwości. -Brunet spojrzał na kobietę kątem oka. Anett milczała przez chwilę do czasu, aż nie byli wystarczająco daleko od kawiarni.
-Chce zostawić dziecko Kouyou i wyjechać, tak bez słowa. -W głosie An słychać było zdenerwowanie.
-Co za idiotka. -Skomentował brunet chichocząc pod nosem i kręcąc głową w rozbawieniu.
-I Ciebie to śmieszy?
-Tak. Nie wiem z jakiego powodu chce wyjechać, ale tak po prostu tego nie zrobi. Na pewno jakoś się wyda. -Stwierdził Mateusz, przystając na chwilę, a wzrok spod przymrużonych powiek skierował na swoją siostrę.
-Dlatego mówiłam, że muszę porozmawiać z Kouyou. -Nagle do uszu wokalistki dotarł dźwięk jej telefonu. Po wyjęciu urządzenia z kieszeni spodni zorientowała się, że dostała wiadomość, właśnie od gitarzysty.
-Kyu zarezerwował stolik na dzisiaj, zaprasza nas do restauracji.
-No, to będziesz miała okazję, by z nim porozmawiać. -Mateusz uśmiechnął się chytrze.
-Nie, wolę to zrobić jak będzie spokojniej. Wiesz, jutro rano wylatujecie, nie będzie takiego zamieszania. Wtedy mu powiem. -Powiedziała szatynka, układając w głowie plan.

           W mieszkaniu Kathy również tego dnia panował chaos, głównie z powodu wyjazdu Gabrieli i Takemi. Tak, dziewczyny następnego dnia również miały wylecieć do Polski wraz z rodziną Anett. Rin w sumie nigdy nie wnikała w czyjąś orientację, ale od kilku dni miała wrażenie, że Gigi i kuzynka Uruhy są razem. W sumie jakoś tego nie ukrywały, mimo, że też otwarcie się nie przyznawały. Katherine w sumie też miała co robić- musiała się wyszykować na randkę z Takanorim. Tak, w końcu po kilku dniach błagania przez mężczyznę zgodziła się z nim spotkać, w sumie... Przecież tak jej radziła An. -Wychodzisz dzisiaj? -Zapytała Gigi, widząc biegająca między swoim pokojem, a łazienką Rin. -Tak, jestem umówiona z Takanorim. -Czerwonowłosa nie miała zamiaru już ukrywać z kim i po co się spotyka. Te kilka dni naprawdę pomogły jej zrozumieć co czuje do mężczyzny. -W sumie... Ruki jest słodki. -Skomentowała Gigi. -Ty jesteś słodsza skarbie. -Odpowiedziała Takemi, a Rin postanowiła się ewakuować z tej niezręcznej sytuacji. Zaraz schowała się w swoim pokoju, by dalej wybierać, w co się ubrać na spotkanie. Chociaż Takanori uprzedzał, żeby nie wpadła na pomysły z elegancją itd. Nie chciał powiedzieć, co wymyślił, ale skoro mężczyzna stwierdził, że na sportowo, to będzie na sportowo. No ale przecież Kathy nie mogła wyglądać byle jak. -Coś ty wymyślił ty złe człowiecze. -Zajęknęła czerwonowłosa przeglądając zawartość swojej szafy. Po chwili sięgnęła za swój telefon by sprawdzić ile zostało jej jeszcze czasu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 24, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Just a moment to discover your mind..."  /the GazettE FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz