Rozdział 18

11 1 0
                                    

Rozdział 18:

          Uruha nie wiedział, co powinien teraz zrobić w związku z Anett. Postanowił jednak zająć się teraz inną sprawą. Zaraz po tym, jak udało mu się wyrwać ze studia, po nagłym zniknięciu wokalistki, pojechał pod znany mu już adres. Mimo, że dopiero co odebrał wyniki, chciał po prostu dowiedzieć się co wydarzyło się tamtego dnia siedemnaście lat temu.

Stojąc przed drzwiami i czekając, aż mężczyzna mu otworzy, czuł jak jego serce waliło jak nienormalne. Normalnym było, że się stresował tą rozmową, nawet nie był pewien, czy mężczyzna będzie chciał z nim rozmawiać, jednak ku jego zaskoczeniu, ktoś otworzył drzwi. -Czego Pan tutaj jeszcze chce? -Zapytał mężczyzna, który pojawił się w drzwiach. Nie był zadowolony z odwiedzin Kouyou, tym bardziej, że w ogóle go nie znał. -Chcę porozmawiać o Temari i o tym, co wydarzyło się siedemnaście lat temu. -Kouyou odpowiedział spokojnie, mimo, że sam widok mężczyzny podnosił mu ciśnienie. -Co ta małolata znowu narozrabiała... -Mruknął mężczyzna pod nosem, wpuszczając Kouyou do środka, a gitarzysta miał wrażenie, że ten w ogóle go nie słuchał. -Kim Pan w ogóle jest? -Zapytał, prowadząc bruneta do salonu. -Nazywam się Takashima Kouyou i jestem ojcem Temari. -Na słowa gitarzysty mężczyzna się zatrzymał i odwrócił w jego stronę. -Czyli jednak Yumi mnie zdradzała. -Mężczyzna zaraz jakby posmutniał. Wskazał Kouyou miejsce na skórzanej sofie, a sam zasiadł w fotelu, należącym do kompletu wypoczynkowego. Przez chwilę jeszcze analizował słowa gitarzysty. -Tego nie wiem. Ale jestem tutaj, bo może Pan mi w końcu powie, co wydarzyło się po wypadku, gdy Temari miała dwa lata. -Jakim wypadku? Temari nie miała żadnego wypadku. -Odpowiedz mężczyzny zaskoczyła gitarzystę. Początkowo patrzył na niego zdziwiony z szeroko otwartymi oczami. Po chwili jednak postanowił na spokojnie opowiedzieć mu całą historię i pokazać mu wyniki badań. Po wysłuchaniu jej mężczyzna nie wiedział co powinien powiedzieć. Chwilę milczeli, jednak Kouyou nie chciał wymusić na nim odpowiedzi, a widząc jego reakcję, nie był pewien, czy zwrócił się do odpowiedniej osoby. -Temari miała niecałe pół roku, kiedy wyjechałem do Stanów. Yumi zajmowała się swoją pracą, jednak ktoś musiał na to wszystko zarobić. Nie widziałem rodziny przez trzy lata. Nikt mi nic nie mówił o jakimś wypadku. Teraz, po śmierci mojej żony, przychodzi Pan z dowodem, że Temari nie jest moją córką. -Mężczyzna wyglądał na kompletnie skołowanego wieściami, które teraz do niego dotarły. -Rozumiem, jednak miałbym do Pana prośbę, żeby nikt więcej nie dowiedział się o tej sprawie. Sam Pan rozumie, że dla Temari to nie jest łatwa sprawa, a jeżeli coś takiego się wyda, to media i prokuratura nam wszystkim nie dadzą żyć. -Mówiąc to, Kouyou po prostu wstał i udał się do wyjścia. Nie był pewien, czy powinien mu wierzyć, jednak wiedział, że niczego od tego człowieka się nie dowie. Przed wyjściem oboje wymienili się numerami, gdyby którykolwiek dowiedział się czegoś więcej w tej sprawie, po czym Kouyou wyszedł, z zamiarem powrotu do domu i porozmawiania z dziewczyną.

          Wieczorem spotkali się w trójkę w domu narzeczonych. Chcieli na spokojnie przedyskutować sytuację, która wydarzyła się tego dnia, oraz mieli poszukać asystentki dla Anett. Ayuko wiedziała, że Takanori czekając przed toaletą, podsłuchiwał jej rozmowę z wokalistką, a Yutaka o wszystkim wiedział od samego Kouyou.

-Myślę, że najrozsądniej będzie, jeżeli nikt poza nami się o tym nie dowie. -Odezwał się lider, siadając w końcu na kanapie. -W sumie szkoda mi Anett, naprawdę mogłem ugryźć się w język. -Yutaka był sam na siebie wściekły, ponieważ sytuacja powstała z jego winy. -A skąd miałeś wiedzieć, że sobie tego nie wyjaśnili i Uruha nie powiedział jej o zaręczynach. Chociaż w sumie, nie było ich ponad trzy godziny, to mogło dać nam do myślenia. -Powiedział Takanori, odkładając kubek z herbatą. Ayuko zaczęła uciekać od nich wzrokiem, nie chcąc się przyznać, co widziała przed wyjściem z mieszkania wokalistki. Jednak zaraz mężczyźni zauważyli jej dziwne zachowanie i skupiając na niej swój wzrok, zmusili ją do mówienia. -Mogłam wam powiedzieć, że jak wychodziłam, to się całowali i to nie były przyjacielskie buziaki. -Ayuko szybko opuściła głowę, wiedząc, że jej krótkie włosy nie zasłonią jej zawstydzonej twarzy. Ruki wraz z Kaiem głośno zagwizdali na tą wieść, ponieważ gdyby wiedzieli o tym od początku, wszystko wyglądało by inaczej. -Co nie zmienia faktu, że Uruha zdradził Miko, a Akuma zdradziła Reite. -Rzucił lider, chwytając za stertę papieru leżącą przed nimi. -Co do tego drugiego bym się nie zgodziła, ale... Ta relacja między Anett, a Akirą jest bardziej skomplikowana niż wam się wydaje. A to, nie będzie nam potrzebne. -Rzuciła kobieta, odbierając narzeczonemu kartki papieru, które odłożyła szybko na miejsce, gdzie wcześniej leżały. -Ayuko, skarbie, musimy znaleźć kogoś, kto ogarnie sprawy Polsko-Japońskie Anett. -Powiedział Yutaka, obejmując kobietę ręką. -Ale ja mam lepszy pomysł, niż przypadkowa osoba z ulicy. -Brunetka się uśmiechnęła, otwierając swojego laptopa, a oczom mężczyzn ukazał się profil jakieś kobiety na portalu społecznościowym. -Kto to? -Zapytał zaciekawiony wokalista, który zaraz zaczął przeglądać zdjęcia obcej kobiety. -To jej najlepsza przyjaciółka. Wiem, że aktualnie nie ma pracy, a Anett na pewno było by milej, gdyby pracowała z kimś, kto dobrze ją zna. -Ayuko stwierdziła z uśmiechem na twarzy. W końcu Takanori zatrzymał na zdjęciu, które przedstawiało kobietę i Anett razem. -Ale nazwisko nie brzmi na Polskie. -Rzekł lider, dając do zrozumienia, że musi się nad tym zastanowić. Takanori oczarowany kobietą postanowił milczeć. W końcu zrozumiał co czuł Kouyou, kiedy odkrył Anett. -Jest pół Brytyjką, jednak całe życie mieszkała w Polsce. -Odpowiedziała Ayuko, jakby nie zwracając uwagi na reakcję narzeczonego. -Ja jestem za. Ayuko ma rację, lepiej będzie Akumie pracować z kimś, kogo zna. -Stwierdził Takanori z powagą w głosie. Rozumiał o co chodziło Ayuko, tym bardziej przy tej pokręconej sytuacji.

"Just a moment to discover your mind..."  /the GazettE FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz