- Harry nadal uważam że to zły pomysł...
Wyszeptał Draco, idąc ciemnym korytarzem za przyjacielem.
Był środek nocy, o oni skradali się w kierunku kladki schodowej, skąd mieli dostać się na zakazany korytarz.
- Ciii...
Na korytarzu rozległy się kroki, więc Harry pociągnął blondyna do pustej klasy. W napięciu nasłuchiwali aż kroki ucichły.
W napięciu ruszyli dalej, aż w końcu dotarli do zakazanego korytarza.
- Co chcesz tu znaleźć?
Spytał Draco, zaglądając do pustej klasy. Zaskoczyła go jej zawartość.
- Harry coś mam...
Odparł szeptem, po czym wszedł do sali.
W jej centrum stało ogromne lustro. Niepewnie ruszył w jego stronę i spojrzał w swoje odbicie.
Zaskoczyło go to co w nim zobaczył.
- Draco, choć! To nie to, czego szukamy.
Blondyn spojrzał za siebie, na przyjaciela i przytaknął. Ostatni raz spojrzał w lustro i ruszył do wyjścia.
Znalazł przyjaciela przy drzwiach, z którymi się chłopak siłował.
- Harry, co robisz?
- Próbuje otworzyć.
Blądyn przekręcił oczami i wyciągnął różdżkę.
- Pozwolisz...
Poczekał aż się odsunie i wypowiedział zaklęcie w kierunku zamka.
- Alohomora ...
Coś w zamku kliknęło i drzwi się otworzyły z głośnym skrzypnięciem.
Harry otworzył je na oścież i stanął w miejscu. Blondyn zajrzał mu przez ramię i zbladł gwałtownie.
W sali znajdował się ogromny Cerber, a z jego trzech pysków powoli zaczynało narastać warczenie, a trzy pary żółtych ślepi wpatrywało się w nich groźnie.
Harry trzasnął drzwiami, kiedy pies zaczął głośno szczekać. Po czym obaj chłopcy ruszyli biegiem, chcąc znaleźć się jak najdalej od chałasu i psa.
Niestety na schodach Draco wpadł na coś miekiego i szybko się cofnął.
Z przerażeniem rozpoznał że to profesor McGonagall. Po chwili i Harry się skapnął że wpadli.
- Malfoy, Potter. Za mną.
Chłopcy spojrzeli sobie w oczy, lekko się krzywiąc i posłusznie poszli za nauczycielką.
CZYTASZ
Co by było gdyby...
Hayran KurguZastanawialiście się co by było gdyby Harry trafił do Slitherinu? Zapewne wielu z was tak... Harry w pewnym momencie życia zaczął zadawać sobie to pytanie, a odpowiedzi okazała się zaskakująca. Okładka i zdjęcia użyte do ff zostały pobrane z google...