two

571 40 15
                                    

Przeczekałaś chwilę w ciszy zanim chłopak odejdzie, po czym sama wróciłaś do swojego mieszkania. Tam zastanawiałaś się z jakiego powodu sam zaczął z tobą rozmowę, mimo że przed tym uciekał. W zasadzie najbardziej interesował cię ostatni moment waszego spotkania. Ten komplement - ,,Masz piękne oczy" oraz jego dotyk. Może chciał poczuć czyjąś bliskość, której za pewne dawno nie doznał. Wszystkie wydarzenia pozwoliły ci zasnąć spokojnie z myślą, że ponownie go spotkasz.


***


Kolejnego dnia wstałaś z łóżka z pewną radością. Cieszyłaś się ze spotkania z osobą, której imienia nie znasz, ale to nie było dla ciebie ważne. Po prostu miałaś do niego uczucia. Bardzo chciałaś mu pomóc, cokolwiek by mu się przytrafiło i w głębi serca wiedziałaś, że sam chce móc się komuś zwierzyć. Przetarłaś oczy, złapałaś za telefon i wybrałaś numer do swojej mamy. Tak, jak myślałaś nie odebrała z resztą tak samo jak tata. Zapewne byli już w pracy, ale czasami zdarzało ci się myśleć, że specjalnie nie odbierają, bo mają cię dosyć. Od razu się poddałaś i nie podejmowałaś kolejnych prób kontaktu. Zamiast tego, przygotowałaś się do dzisiejszego dnia, na który nie miałaś planów. Jedyne na co czekałaś, to spotkanie z sąsiadem z dołu. Tak naprawdę, to nawet nie wiedziałaś o której masz być w jego ulubionym miejscu, więc z racji tego, że wiedziałaś już gdzie mieszka zeszłaś piętro niżej. Mijając ostatni stopień schodów, zza rogu wyszedł poszukiwany przez ciebie chłopak. Oboje przestraszyliście się, przez co lekko podskoczyłaś do góry, a jemu z rąk wyleciał plecak, tym samym wszystkie zeszyty i ołówki.


– Przepraszam – powiedziałaś szybko

– Nie, to nie twoja wina. Nic nie szkodzi – mówił nerwowo

– Mam nadzieję, że nie miałeś w plecaku niczego, co mogło się przez to zniszczyć – zgarnęłaś pasmo włosów za ucho

– Oprócz zeszytu i paru ołówków niczego tam nie noszę. Naprawdę nic się nie stało – zapewniał

– Pomogę ci to posprzątać – pochyliłaś się i złapałaś za zeszyt

– Nie musisz, poradzę sobie – pokręcił głową i sięgnął po resztę rzeczy




Razem w szybkim tempie zebraliście wszystkie przedmioty i próbowaliście schować je z powrotem do plecaka. Próbowaliście, ponieważ za każdym razem oboje łapaliście za szelki ciągnął plecak w swoje strony, co nie pozwalało na ułożenie wszystkiego.




– Widzę, że mozolnie nam to wychodzi – westchnął – Zostaw to, ja to zrobię – dodał


Obserwowałaś jego ruchy i to, jak unikał z tobą kontaktu wzrokowego. Kiedy sprawnie pozbierał wszystko z podłogi podwinął rękaw bluzy i patrzył chwilę bez ruchu na swoją rękę. Podeszłaś bliżej, aby móc się lepiej przyjrzeć, jednak ten od razu zaciągnął ubranie z powrotem.


– Przy tamtych drzwiach jest jeszcze jeden ołówek. Przynieś go – wskazał palcem na miejsce




Oparł się o ścianę i przyglądał twojej pracy bez żadnych emocji na twarzy. "Będzie ciężko cokolwiek z niego wyciągnąć" - powiedziałaś do siebie w myślach. Podniosłaś się z kolan i poszłaś po ołówek, który wrzuciłaś do środka plecaka.


𝐋𝐎𝐍𝐄𝐋𝐈𝐍𝐄𝐒𝐒  𝘭𝘦𝘦 𝘩𝘦𝘦𝘴𝘦𝘶𝘯𝘨Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz