136. Witajcie w domu

161 13 14
                                    

Pov Krzychu:

Dwa dni później:

To właśnie dziś nastał ten dzień, dziś zabieram mojego synka do domu. Wyobrażałem sobie ten dzień zupełnie inaczej myślałem że gdy już nadejdzie do domu wrócą dwa serduszka a nie jedno...
Gdy mam wszystkie niezbędne dokumenty możemy opuścić szpital
- No dzień dobry, ile można czekać...
- Tato, jeszcze będziesz go miał po dziurki w nosie.
- Chyba żartujesz? Dziadek będzie rozpieszczał wnusia, tak?- mówi zabierając ode mnie nosidełko z małym mocujące go na tylnim siedzeniu.
- Dziadek to by pomyślał o emeryturze, może dość już tego biegania za bandziorami?
- Kamil?!
- Co Kamil? Tato masz 50 lat, powinieneś zadbać o siebie.
- Ale ja kocham tą adrenalinę, kocham swoją pracę.
- Boję się o Ciebie, rozumiesz?!!! Boję się że Ciebie też stracę- wsiadam do samochodu. Droga do domu mija nam w milczeniu. Gdy docieramy na miejsce, zabieram fotelik i w trójkę udajemy się do środka. Już po przekroczeniu progu zauważam że jest za cicho. Moje pierwsze kroki kieruje do swojego pokoju. Gdy otwieram drzwi nie wierzę w własnym oczą
- Gdzie jest mój pokój?- pytam.
- Właśnie stoisz w nim. Łóżko, tutaj masz biurko, komputer stoi jeszcze na korytarzu.

 Łóżko, tutaj masz biurko, komputer stoi jeszcze na korytarzu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Ładny, taki mroczny w moim klimacie- wchodzę w głąb.
- Tutaj przesunęliśmy trochę ścianę i jest kącik dla malucha.
- Łał... I konik jest- wyciągam synka z fotelika i rozbieram go z dodatkowych warstw. -Poparz jaki Ci dziadek zrobił pokoik.

 -Poparz jaki Ci dziadek zrobił pokoik

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Dziadkowie- poprawia mnie szybko.
- Jeszcze lepiej, wszyscy spiskują za naszymi plecami...

Trzy miesiące później:

Od tragicznych wydarzeń właśnie minęły trzy miesiące. Co u mnie spytacie?
Zostałem właścicielem szpitala,  pierwszy krok jaki wykonałem jako nowy dyrektor to przywróciłem tatę Julki do pracy. Mam do niego ogromny sentyment i nie mogłem postąpić inaczej.
A prywatnie?
Jestem szczęśliwym tatą Ignasia, każdy dzień z moim chłopczykiem jest najlepszym dniem w moim życiu. Raz w tygodniu jeżdżę na cmentarz aby posiedzieć choć chwilę przy grobie i opowiedzieć mojej blondyneczce co u naszego syna.

I. Zanim się pojawiłaś || Poczciwy KrzychuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz