21. Moje ostatnie słowa

534 22 2
                                    

Pov Paulina:

Znów to samo, znów mnie odtrącił. Dlaczego? Nie wiem, przecież sam powiedział abym została w jego życiu już na zawsze. Czy to była tylko zabawa moimi uczuciami? Czy może po prostu prank? Jestem załamana, nie mam pojęcia jak zbliżyć się do Kamila. Gdy robię krok do przodu, on  dwa razy szybciej się cofa. Już jutro wielki wyjazd ekipy na zasłużone wakacje, mam nadzieję że ten wyjazd pozytywnie wpłynie na naszą relację.

Pov Friz:

Nie spałem przez całą noc, chodziłem po domu. W głowie mi się nie mieści zachowanie Pauliny. Czy Ona nie rozumie że Kamil ma dziewczynę? Nie wiem co mam z nią zrobić. Wysłać do rodziców?  Jeśli to uczynie zaczną mnie sprawdzać i wypytywac co dzieje się w ekipie. Paulina to córeczka tatusia, ojciec we wszystko jej uwierzy.
Najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli moja siostra znajdzie sobie chłopaka, innego niż Krzychu. Aby Pauline zmotywować w mojej głowie narodził się pomysł tylko nie wiem czy Kamil wyrazi zgodę.
- O Łuki, chodź na chwilę- wołam wujasa który właśnie zmierza w stronę kuchni.
- Co jest?
- Wiesz, że pomiędzy Paulą a Krzychem jest zgrzyt?
- Wszyscy wiemy.
- Co myślisz aby do ekipy dołączyła dziewczyna Krzycha?
- Kto to taki?
- Nie wiem kto to, widziałem ją tylko raz. Wiem natomiast jedno, że tylko tak mogę powstrzymać moją siostrę. Jeśli Paulina zobaczy że Kamil ma kogoś, odpuści.
- A jeśli nie?
- Będziemy mieć wesoło w domu.
- No wiesz Karol, spróbować zawsze można. Ja na twoim miejscu jeszcze wstrzymał bym się z tym mieszkaniem.
- Co masz na myśli?
- Niech Krzychu zabierze na wyjazd  dziewczynę, będzie okazja ją poznać i zobaczymy jak zareaguje twoja siostra.
- Bardzo dobry pomysł. Dzięki Łuki.
- Polecam się na przyszłość.
Chwilę później udaje się na górę aby pomóc w pakowaniu walizek Weronice.
- Karol, a co z Chmurką?
- Jak to co? Chmurka jedzie z nami- odpowiadam krótko. W czasie pakowania próbuję dodzwonić się do Krzycha niestety nieodbiera. Muszę zaczekać aż wróci i z nim poważnie porozmawiać.

Pov Krzychu:

Za dwadzieścia godzin wyjeżdżamy całą ekipą (+ jeden doczep)  nad morze. Z samego rana Tromba wpadł na pomysł abyśmy pojechali do sklepu i kupili potrzebne rzeczy na pranki. Nie chciało mi się ale po chwili namysłu byłem już w samochodzie kumpla. Lepsze godzinne zakupy niż patrzeć cały dzień na " Nocną Kocice".
- Ty Krzychu co to miałeś za kotkę w nocy w łóżku?- pyta Tromba z wielkim bananem na ustach.
- Uważaj bo jeśli kiedyś ta kotka przybłąka się do Twojego łóżka, Marcysia może Ci tego nie wybaczyć.
- Spokojna twoja głowa. A swoją drogą to co między wami zaszło?
- Nic wielkiego. Zwykły nic nie znaczący buziak.
- Tylko tyle?
- Taa.
- Weź z nią pogadaj, powiedz jej żeby trzymała się od Ciebie z daleka i po problemie.
- Dopóki jesteśmy pod jednym dachem, problem się nie rozwiąże.
- Co masz na myśli?- pyta.
- Rozważam odejście z ekipy-informuję. To były moje ostatnie słowa, Tromba traci panowanie nad samochodem. Chwilę później słychać tylko potężne uderzenie, moje ciało ogarnia ból i ciemność...

Co sądzicie o rozdziale?

I. Zanim się pojawiłaś || Poczciwy KrzychuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz