kłamstwem byłoby powiedzenie, że oliver się nie martwił, ba! umierał ze zmartwienia o swoją malutką mo. z jednej strony rozumiał ją doskonale, jest młoda, a na tyle zraniona. powinien dać jej czas, ale zbyt bardzo przyzwyczaił się do jej towarzystwa i delikatnego sarkazmu płynącego z jej wiadomości. wcale nie czuł jedenastu lat różnicy, które ich dzieliły.
morphineisout last logged 3 days ago
w australii była 23, czyli mona powinna właśnie zbierać się do szkoły, a, że był piątek, pewnie szła na przystanek później bo w leeds w każdy piątek lekcje zaczynają się godzinę później niż zazwyczaj. ostatnio wyczytał to na wikipedii.
201186 : hej mo
201186 : jestem w australii, wiesz?
201186 : brakuje mi naszych rozmów
201186 : ale rozumiem, że musisz sobie wszystko poukładać
201186 : mogę przywieść ci kangurka, chcesz?
201186 : albo rodzinę kangurków, które poprawiłyby ci humor
201186 : mam nadzieję, że ktoś tam o ciebie dba
201186 : bardzo chciałbym cię teraz przytulić, mona
201186 : i obiecuję ci, annex, kiedyś to zrobię.

CZYTASZ
chat [sykes]
Fanfictionona myślała, że pisze z fanem. on chciał chociaż raz w życiu nie być oceniany przez pryzmat sławy. book one (written without capital letters)