morphineisout jest aktywny, napisz do użytkownika morphineisout
mona była zła, problem w tym, że nie była pewna na kogo. to strasznie głupiutkie, że nie rozgryzła go od razu, ale skąd miała wiedzieć, że on może być kimś innym, niż ten, za którego ona go miała? nie wiem, czy ktokolwiek przypuszczałby coś takiego.
201186 : mo?
201186 : jesteś zła?
oczywiście, że tak, ta idiotyczna sytuacja prawie przyprawiła ją o zawał na oddziale kardiologi. a to nie było miejsce, w którym chciałaby ewentualnie umrzeć.
201186 : wiem, że jesteś
201186 : jest grubo po 5
201186 : a ja za cholerę nie zasnę, jeśli nie będzie dobrze
201186 : i jeśli nie powiesz mi 'dobranoc'
w tym momencie mo kompletnie zgłupiała, powinna się cieszyć, czy nakrzyczeć na niego?
morphineisout : możesz przestać mówić na sekundę, nie mogę się skupić
morphineisout : powinieneś zadzwonić do hann
morphineisout : nie mogę teraz rozmawiać, pa
oli był pewny, że go zbywa, miała taki styl bycia, choć przez większość czasu była tajemnicza. wiedział jednak, że mo była na czacie, nie pojawiło się powiadomienie zwrotne.
201186 : nie zrezygnuje z ciebie
201186 : chociażby dlatego, że mam dla ciebie kangurka
morphineisout był aktywny 58 sekund temu

CZYTASZ
chat [sykes]
Fanfictionona myślała, że pisze z fanem. on chciał chociaż raz w życiu nie być oceniany przez pryzmat sławy. book one (written without capital letters)