Następnego dnia, obudził mnie alarm dochodzący z budzika przy moim łóżku; była już 6:30. Nie miałam pojęcia, czy w tym miejscu były w ogóle jakieś ubrania, więc zajrzałam do jedynej szafy, która znajdowała się w pomieszczeniu.
Ku mojemu zdziwieniu, szafa była cała wypełniona tym, co miałam na sobie. Idealne repliki stroju, nad dobraniem którego tak ciężko pracowałam. Białe koszule, czerwone spódniczki i dużo, dużo wstążek do włosów w kolorze spódniczki. Do tego cała masa białych butów, idealnie takich samych, jak moje.
„Co do... Jakim cudem ktoś w ogóle wiedział, co będę mieć na sobie?" pomyślałam, po czym zrezygnowana przebrałam się w replikę mojego stroju i wyszłam na zewnątrz, kierując się do sali jadalnej.
W tym samym czasie, drzwi do pokoju naprzeciwko mojego otworzyły się. Stała w nich ciemnoskóra dziewczyna o szarawo-brązowych włosach do ramion i zielonych oczach. Była ubrana na czarno-czerwono i miała czarne, długie rękawiczki. Miała bardzo podobną wstążkę we włosach do mojej, a na świat spoglądała przez szkła okularów o złotych oprawkach.
Wyglądała jak jakaś celebrytka. Próbowałam przypomnieć sobie jej imię, jednak nie potrafiłam. Coś jednak podpowiadało mi, że widziałam ją już wcześniej. Nie była jednak na głównej stronie Hope's Peak, kiedy przeglądałam uczniów... Ale w zasadzie, nie było tam wielu osób. Może nie chciała, żeby jej dane były udostępnione?
- Hej! – powiedziała dziewczyna z szerokim uśmiechem na ustach. Było widać, że jest lekko sztuczny, ale postanowiłam to zignorować; w końcu się przywitała.
- Cześć... Też idziesz do kuchni?
- Oczywiście, a gdzie indziej? – dziewczyna podniosła jedną brew. – Ty miałaś na imię...?
- Riyeko Nozomi, miło Cię poznać! – wyciągnęłam na powitanie rękę, którą dziewczyna szybko potrząsnęła. – A ty jesteś...?
- No tak, przepraszam, gdzie moje maniery! Nazywam się Ayuka Isaye, ale mów mi Yukka! Ty jesteś tą całą „protagonistką", tak? Masz mega śmieszny talent!
- Tak, tak, to ja... Chwila, Yukka... To coś mi przypomina, tylko nie mam pojęcia, co.
- Czy to możliwe, żebym miała fanów nawet w takim zatęchłym miejscu jak to?! – dziewczyna wyraźnie się zachwyciła. – Przypomnij sobie! Yukka! Ta influencerka? Ta vlogerka nagrywająca najbardziej interesujące filmiki na wszystkie tematy? Czy to o nią ci chodzi? Czy teraz już pamiętasz?
- No tak! Ty jesteś tą vlogerką! – otworzyłam oczy szeroko ze zdumienia; parę lat temu uwielbiałam jej filmy, ale zakazano mi je oglądać, bo podobno marnowałam czas. To, jak przez te parę lat się zmieniła, jest takie... Niesamowite. – Niesamowite, że mogę zobaczyć cię w realu!
- Każdy tak mówi. – zaśmiała się zielonooka. – Uwierz mi, w prawdziwym życiu potrafię być całkowicie inna, niż przed kamerą. Tak ostrzegam, żebyś się nie przestraszyła. – dziewczyna mrugnęła jednym okiem. Wzruszyłam ramionami; i tak jej już nie pamiętam.
Kiedy dotarłyśmy do kuchni, czekał tam na nas już Hiraku.
- Hej! Co ty tak wcze... - zaczęłam, jednak zaniemówiłam widząc stół pełny jedzenia wszelkiego rodzaju. Zauważyłam też, że Ostateczna Piekarz, Reiko Masako, wyjmowała z pieca w rogu pokoju całą tacę babeczek.- Wszystko ugotowaliście sami?! – spytała Yukka.
- Monokuma powiedział, że codziennie będzie dostarczał tu podstawowe porcje jedzenia, jednak biorąc pod uwagę stresującą sytuację, w jakiej jesteśmy, Hiraku poprosił mnie o asystę w przygotowaniu uczty. – powiedziała Reiko, wyraźnie dumna ze swojego dzieła.
CZYTASZ
Danganronpa; The Voice of Despair
FanfictionFanfiction z danganronpy napisany z moimi własnymi, oryginalnymi postaciami zamiast canonicznych postaci z serii. Miłego czytania! ~~~~~ Nareszcie. Po latach oczekiwań i starań, dostałam się. Hope's Peak Academy. Mam na imię Riyeko Nozomi, i została...