꙳𝙸 𝙻𝚒𝚟𝚎 𝙵𝚘𝚛 𝚈𝚘𝚞 𝙲𝚞𝚝𝚒𝚎꙳ ♱𝘾𝙝𝙖𝙚𝙧𝙅𝙞♰

Six-6

Obudziłam się o 11. Leżałam trochę gdy nagle usłyszałam coś za drzwiami. Po cichu wstałam i podeszłam do drzwi. Przyłożyłam ucho do nich i nadsłuchiwałam rozmów. "No trochę się postaraj Yeji jeśli chcesz to osiągnąć". Usłyszałam głos naj starszej. Nie przejmowałam się tym i wróciłam się. Poszłam do mojej szafy aby wziąć ubrania wyszłam z pokoju. Szłam korytarzem gdy najstarsza krzyknęła w moją stronę.

-Hejka Chae!- Przywitała się i mnie przytuliła.

-Hej- Yeji zrobiła się czerwona a ja to zauważyłam. Poszłam dalej i wyminęłam starszą. Ona szturchnęła mnie i spadło mi ubranie na ziemię. Starsza zatrzymała się i spojrzała na Lię.

-No Yeji pomóż swojej"dziewczynie"- Naj starsza uśmiechnęła się.

-Ale to nie jest moja dziewczyna.- Odpowiedziałam blondynce i puściłam jej wkurzone spojrzenie.

-No weź nie przesadzaj Chae- Dziewczyna zaśmiała się pod nosem po czym poszła do kuchni. Starsza pomogła mi pozbierać ubrania.

-Nie zwracaj na to uwagi. Okej? - Starsza spojrzała się na mnie i uśmiechnęła.

-Dobrze i dzięki. - Uśmiechnęłam się i poszłam do łazienki. Gdy się ubrałam wyszłam z łazienki. Ruszyłam do kuchni a tam siedziała Lia. Naj widoczniej coś jadła. Otworzyłam lodówkę aby wziąć coś do jedzenia.

-Ej! Yeji ci robi śniadanie. - Naj starsza krzyknęła do mnie a ja się odwróciłam i zamknełam lodówkę. Usiadłam przy stole koło mojego talerza. Przyszła do mnie Yeji i położyła na talerzu pancake'a w kształcie serca. Spojrzałam się na dziewczynę zdziwiona. Dziewczyna uśmiechnęła się i położyła swoją rękę na moją. Zarumieniłam się i próbowałam to ukryć. Zjadłam pancake'a z przyjemnością.

***

Gdy najstarsza wstała zaczęła mówić.

-To ja was zostawiam same.- Dziewczyna kiwnąła brwiami i wyszła z kuchni.

-LIA OGARNIJ SIĘ! - Yeji krzyknęła w stronę najstarszej. Uśmiechnęłam się a starsza także się uśmiechnęła.

-Wiesz co bo no yyy... Chciała byś gdzieś ze mną pójść?

- Starsza zadała mi pytanie. -Wiesz co no wsumie nie mam nic do roboty więc tak. - Odpowiedziałam starszej.

-No to może emmm do ememm kina? - Dziewczyna zaproponowała mi a ja kiwnęłam głową.

-No to o 16 może jutro? - Dziewczyna się uśmiechnęła.

-Oki Yejuś- Odpowiedziałam i poszłam do pokoju. Zacząłam się ogarniać. Gdy wybiła szesnasta wyszłam z pokoju a przed nim stała Yeji. W patrzałam się w jej piękne oczy. Chwila jakie piękne?! Jakie piękne?! To zwyczajne oczy! Wyszłyśmy z domu i ruszyliśmy w stronę kina poczułam że ktoś łapie mnie za rękę. Spojrzałam się na moją i zauważyłam że trzyma ją Yeji. Złapałam ją mocniej i spojrzałam się na nią. Ona także się spojrzała i zatrzymała się.

-Chaeś to tutaj. - Dziewczyna pokazała na wielki budynek.

-Yyy sorki zamyśliłam się. - Odpowiedziałam dziewczynie.

-Oki nic nie szkodzi- Dziewczyna odpowiedziała i poszłyśmy do sali kinowej. Na początku były reklamy. Yeji przeglądała coś na telefonie. Chwilę roz myślałam. Chaeś? Jakie Chaeś? Myślę że to nie miało być tak po przyjacielsku. Ale coś nie rozumiem. Gdy jestem w jej obecności czuje motylki w brzuchu. To raczej normalne. Gdy sobie tak roz myślałam zaczął się film. Był to jakiś horror którego nie oglądałam. Horror zaczynał się strasznie. Nagle wyskoczyła jakaś małpa a ja się wystraszyłam i przytuliłam starszą. Zamknęłam oczy i wtuliłam się mocniej w dziewczynę. Nie chciałam już oglądać filmu a więc próbowałam zasnąć. Jak widać raczej mi się to udało. Gdy film się skończył starsza mnie obudziła. Wyszłyśmy z sali i skierowałyśmy się w stronę wyjścia. Byłam bardzo zmęczona a więc położyłam głowę na ramieniu starszej.

***

Gdy wróciłyśmy do domu ruszyłam w stronę swojego pokoju i zrobiłam swoją wieczorną rutynę. Gdy ją skończyłam położyłam się na łóżko i przykryłam kołdrą. Byłam już tak zmęczona że nie wiedziałam kiedy zasnęłam.

_________________________________________

Przepraszam za wszystkie błędy i postaram się dzisiaj coś jeszcze napisać. <3
❀❀❀❀❀❀