XLII

316 21 12
                                    

Yoongi przyglądał się z niedowierzaniem szatynowi, który na jego widok klasnął w dłonie, wyrażając w ten sposób swoje zadowolenie. Od godziny chodzili po sklepach i póki co, najwięcej kupił Taehyung.

- Idealnie - powiedział młodszy, oceniając swój wybór dla blondyna.

- Nie ma mowy - ułożył ręce na kształt litery "X", nie zgadzając się. - Nie pójdę w tym.

- Niby czemu? Wyglądasz świetnie, hyung - Kim nadymał policzki.

- Widzisz, jaki to ma dekolt? - Oburzył się. - Co ja, baba jestem, żeby świecić cyckami?

- Czuję się w tym momencie urażony - szatyn udał płacz, chowając się w ramionach Hoseoka.

- Fakt, Tae nosił z większym - zaśmiał się Jung. - Ale Yoongiemu lepiej będzie pasować coś innego. To nie jego styl.

- Dziękuję... - westchnął Min i wziął od przyjaciela podobną koszulkę do tej, co właśnie miał na sobie, ale ze zdecydowanie mniejszym dekoltem.

- Jimin by oszalał na jego widok w tym wdzianku - oznajmił cicho młodszy z niezadowoleniem, gdy tamten zniknął za kotarą.

- On bez tego za nim szaleje - zaśmiał się brunet.

- Zaraz nigdzie nie pójdę, jak nie przestaniecie! - Krzyknął do nich i po chwili wyszedł z małego pomieszczenia, by im się pokazać. - Ujdzie - powiedział, przeglądając się w wysokim lustrze.

- Przecież to niczego nie odkrywa - oburzył się Kim. - Idziemy na imprezę czy na stypę?

- Mam dość... zakładam golf w takim razie.

- Ej... to nie taki głupi pomysł - Tae zastanowił się chwilę, ale starsi nie dali mu dokończyć myśli, głośno oznajmiając swój sprzeciw.

- Dobra, poczekaj tu, a my znajdziemy ci coś do tej koszulki - Jung zabrał młodszego w głąb sklepu, a Yoongi chwilę jeszcze przyglądał się swojemu odbiciu.

- Hobi, pomyślałbyś kiedyś, że będziemy ubierać tego Sugę, za którym szalała cała szkoła?

- Co nie? W liceum to inni brali z niego przykład - uśmiechnął się. - Ale wszystko się zmieniło - nagle posmutniał. - Teraz musi sobie sam radzić i nie śpi na pieniądzach.

- Pieniądze to nie wszystko.

- To prawda, ale właśnie wymagasz od niego stylowych ciuchów - zaśmiał się.

- Oj, nie są aż tak drogie - nadymał policzki. - Poza tym mówiłeś, że możesz się dołożyć.

- Mogę, ale też nie chcę, żeby wyglądało to, jakbym pieniędzmi próbował go przy sobie zatrzymać.

- Nikt by tak nie pomyślał.

- Nie wiem, jak z Yoongim - westchnął cicho. - Po jego wypadku nie spędziliśmy razem za dużo czasu przez Namjoona... To prawie tak, jakbyśmy poznawali się na nowo, a na pewno z jego perspektywy. Cieszę się, że mimo to traktuje mnie normalnie.

- Miłość zmienia ludzi - Kim poruszył brwiami, a starszy się uśmiechnął. - Nie wiem, na jakim etapie są z Chimem, bo opowiada zbyt ogólnie, ale nie wydaje mi się, by była to tylko przyjaźń. O, ta kurtka będzie idealna! - Zmienił nagle temat, znajdując czarną ramoneskę w rozmiarze Sugi.

- Raczej się nie spieszą w swojej relacji - zauważył, przyglądając się kurtce. Wrócili do przyjaciela, który znudzony siedział na pufie w przebieralni.

- Za późno - powiedział, gdy stanęli przed nim. - Już zapuściłem korzenie.

- Przymierz, hyung - Tae podał mu ubranie.

Why am I like this? - yoonmin ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz