Rozdział 3

295 12 2
                                    

Wbiegłam do sypialni zatrzaskując za sobą drzwi . Nie miałam pojęcia co się przed paroma minutami stało , ale jedyne czego byłam pewna to tego , że taka sytuacja nie miała prawa zajść nie z nim. Opadłam ciężko na łóżko , chciałam aby ktoś w tym momencie wymazał mi pamięć tak abym mogła rozpocząć nowe normalne życie .
Miałam załatwić jedną prostą rzecz , pójść dać mu w mordę i wyjść , ale nie czemu miałoby się coś nie spierdolić . Moje życie to jest jedna wielka komedia.
Dobrze , że on na chwilę przerwał ten pocałunek bo nie wiem co by mogło się stać dalej , ale gdy weszłam tam do niego do łazienki gdy był całkiem nagi sama miałam ochotę go pocałować mój wzrok nie umiał utrzymać z nim kontaktu wzrokowego. Wyglądał jak jakiś cholerny Apollo , ten bóg piękna tak mi się wydaje , nawet był od niego przystojniejszy . Moje rozważania nad tym dupkiem przerwało skomlenie pod drzwiami tarasowymi , wyjrzałam przez jedno z okiem i dostrzegłam małego pieska. Odrazu rzuciłam się do drzwi i zbliżyłam do zwierzaka
- Cześć malutki - powiedziałam powoli biorąc go na ręce , był taki wystraszony . Nie bój się - pogłaskałam go po główce na co trochę się uspokoił. Był bardzo wygłodniały czułam pod futrem jego kości , nie mogłam go od tak zostawić na zewnątrz. Poczekaj tutaj zaraz skoczę po coś do jedzenia - powiedziałam odkładając pupila na łóżko
Miałam nadzieję , że nie spotkam po drodze tego idioty , wiem często go wyzywam , ale zasługuje na to .
- Czego szukasz ? - natknęłam się na niego w kuchni
- Szczęścia, ale widocznie tutaj go nie znajdę - odburknęłam
Opanuj się Grace , przecież wiesz do czego jest zdolny
- Wybacz źle się wyraziłam, szukałam jedzenia dla psa - poprawiłam się szybko choć zrobiłam to niechętnie
- Psa ? U nas w domu nie ma psa - powiedział zaskoczony brunet
- No a jeśli bym powiedziała , że już jest - odparłam niepewnie spoglądając na faceta
- Grace , co chcesz przez to powiedzieć - uniósł brew
- To , że przygarnęłam bezdomnego psiaka - uśmiechnęłam się
Burnet był mocno zdezorientowany tym co usłyszał ,chyba nie przemyślał decyzji o moim zamieszkaniu tutaj , jeszcze nie zdawał sobie sprawy jaka potrafię być wredna .
- Gdzie jest ten pies ? - spytał po dłuższej ciszy
- W moim pokoju - mruknęłam i czekałam na to co zrobi brunet . On natychmiast zawrócił i szedł teraz najpewniej do mojego pokoju , tylko co on chciał zrobić , bałam się o mojego nowego czworonożnego przyjaciela. Wpadł do sypialni jak jakiś wariat odrazu gdy dostrzegł psa na łóżku chciał podejść do niego , ale zastąpiłam mu drogę
- Jeśli zrobisz coś mu ucieknę stąd - zagroziłam wbijając w niego zimne spojrzenie
- Grace może i wyglądam na potwora , ale nigdy nie skrzywdziłbym żadnego zwierzęcia - spojrzał na mnie i bez słowa więcej opuścił pomieszczenie
Chyba przesadziłam , powinnam go przeprosić
Zrobiłam Miśkowi jedzenie i zaniosłam mu je , było mi szkoda , nawet nie wiem jak się nazywa czemu nie chce mi tego powiedzieć , a może to ja powinnam była się go spytać o to . Postanowiłam zakończyć nasz spór , co nie było łatwe , ale tak trzeba było zrobić skoro mieliśmy mieszkać pod jednym dachem. Poszłam do jego sypialni
- Mogę ? - zapytałam po wcześniejszym zapukaniu
- Proszę - odpowiedział cicho , widziałam, że zabolały go moje słowa , może i był palantem , ale miał uczucia
- Możemy porozmawiać? - spytałam zamykając za sobą drzwi
- Oczywiście - odwrócił się do mnie i wskazał kanapę pod oknem
Grace jeszcze możesz się wycofać pamiętaj
Musiałam to zrobić bo inaczej nie mogłabym normalnie funkcjonować, dasz radę Grace
- Najpierw chciałabym zapytać jak masz na imię , bardzo ułatwiło by to nam komunikację między nami - powiedziałam czekając na reakcję bruneta
- Jestem Emmet - uśmiechnął się chyba swoim prawdziwym tym razem uśmiechem i muszę przyznać że bardzo mu pasował ten wyraz twarzy
- Miło mi cię poznać ja jestem Grace - podałam mu dłoń , którą mi uścisnął
- Tylko o tym chciałaś pogadać? - zapytał Emmet
- Nie - odparłam. Chciałam cię przeprosić i ci podziękować - ledwo te słowa przeszły mi przez gardło
- Dobrze się czujesz ? - zdziwił się brunet i dotknął mojego czoła . Gorączki nie masz - zaśmiał się pod nosem
- Ah tak ? Ja tu z sercem na dłoni a ty mnie wyśmiewasz - fuknęłam obrażona
- Oj już nie obrażaj się - poczochrał mnie po włosach. Za co chciałaś przeprosić i podziękować? - dodał gdy minął mu nagły przypływ dopaminy
- Podziękować za uratowanie życia a przeprosić za to co ci powiedziałam u mnie w pokoju - odparłam czując spokój na sercu , chyba była to dobra decyzja
- Grace nie musisz dziękować każdy by tak postąpił na moim miejscu - złapał mnie za dłoń Emmet . A co do rozmowy w pokoju , to nie mam żalu traktowałem cię nie fajnie i miałaś prawo tak powiedzieć - uśmiechnął się ciepło
Ta chwila zaczynała wchodzić na niebezpieczną drogę , zaczynałam żałować tego pomysłu . Emmet był tak pociągający, że nawet na mnie działał był jednocześnie aniołem i diabłem w jednym chyba to kręciło mnie w nim najbardziej .
- Grace co ty na to abyśmy obejrzeli wspólnie jakiś film ? - jego pytanie sprowadziło mnie na ziemię i to z ciężkim upadkiem
- Tak jasne - powiedziałam wracając do rzeczywistości
- Obejrzymy horror - powiedział podekscytowany, a mnie ogarnął lęk bo ja bardzo bałam się horrorów nie powiem mu nic bo widzę , że cieszy się jak małe dziecko
- Co ty na Blair Witch? - wskazał palcem na ekran laptopa
- Jak dla mnie bomba - skłamałam
- Nie boisz się , prawda - powiedział jakby chwilę wcześniej przeczytał moje myśli
- Nie no coś ty - prychnęłam
- Dobrze , pójdę po przekąski i możemy zaczynać - rzekł i znikł w drzwiach
Wkopałaś się Grace gratulacje

Film się nawet nie zaczął a ja już miałam chęć go zakończyć.
- Częstuj się - powiedział Emmet wskazując na talerz z popcornem
- Nie dzięki - odpowiedziałam
Brunet spojrzał na mnie i uśmiechnął się pod nosem , nie wiem co , ale on coś planował. Za oknem już było ciemno , nic kompletnie nic nie było widać bałam się przez nie spojrzeć bo myślałam , że zaraz coś wyskoczy mi na twarz
- Muszę do toalety - zatrzymał film brunet i wyszedł z pomieszczenia . Drzwi zamknęły się za nim z hukiem , co nieco mnie przestraszyło . Emmet nie wracał już dłuższy czas zaniepokoiłam się tym faktem i postanowiłam że sprawdzę czy nic mu nie jest , wyszłam na korytarz była zupełna cisza nagle zrobiło się ciemno spanikowałam .
- Emmet co się dzieje ? - krzyknęłam na cały dom , ale bez odpowiedzi . Szłam po ciemku próbując się nie zabić.
- Grace - usłyszałam gdzieś w części domu moje imię
- Emmet to ty ? - powiedziałam wystraszona nie zatrzymywałam się nie chciałam tego robić nie w takich ciemnościach . Poczułam na plecach chłód odrazu się odwróciłam szybciej oddychając
- Emmet gdzie jesteś ? - znów zawołałam nawet nie powstrzymując płaczu . W pewnej chwili światło wróciło i poczułam rękę Emmeta na swoim ramieniu
- Grace przepraszam - powiedział poważnym tonem
- Za co ? - spytałam zdając sobie sprawę o czym mówił facet . Zrobiłeś to celowo ? ! - zapytałam z niedowierzaniem w głosie
- Nie wiedziałem , że aż tak to przeżyjesz - próbował się wytłumaczyć brunet . Nie mówiłaś, że się boisz horrorów - dodał spoglądając na mnie
- Nie mówiłam bo widziałam jak się cieszyłeś na ten film - odparłam uspokajając się
- Czuje się jak ostatni dupek - złapał się za głowę
- Dobra jakoś to przeżyje, gorzej będzie z zaśnięciem - westchnęłam
- Poczekam aż zaśniesz nie martw się - jego głos był spokojny i ciepły
- Zrobisz to ? - zapytałam zaskoczona
- Przeze mnie tak się stało, więc tak chodźmy już późno się zrobiło - odpowiedział i zabrał mnie do mojej sypialni, w której czekał na nas Misiek
- Słodziaku mój - puściłam do niego buziaka
- A mi buziaka nie dasz - zaśmiał się Emmet siadając na fotelu
- A zasłużyłeś? - spytałam spoglądając na bruneta
- A pies czym sobie zasłużył - powiedział
- Tym , że jest słodki - położyłam się do łóżka
- A ja nie jestem słodki ? - zapytałam z rezygnacją
- No może trochę , ale to nie wystarczy żeby dostać buziaka - uśmiechnęłam się do Emmeta
- A co muszę zrobić żeby dostać tego buziaka - nie odpuszczał tematu mężczyzna
- Musisz cierpliwego czekać - zamknęłam oczy
- A jeśli nie należę do osób, które lubią czekać - poczułam jego oddech
- W takim wypadku mogę zrobić wyjątek - powiedziałam i pocałowałam mężczyznę w policzek zostawiając na jego twarzy odrobinę szminki
- Wow Grace , tego się nie spodziewałem - popatrzył w moje niebieskie oczy
- Dostałeś buziaka teraz wybacz , ale jestem strasznie śpiąca - zakryłam dłonią usta podczas ziewnięcia
- Śpij będę czuwał - przeczesał dłonią moje włosy a ja nawet nie wiem kiedy zasnęłam , ale czułam się przy nim bezpieczna .

Bezlitosny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz