Staliśmy nad wybrzeżem patrząc sobie w oczy . Jego brązowe tęczówki przewiercały mnie na wylot , czułam się przy nim jak otwarta księga . Nadal nie potrafiło dojść do mnie to , że Emmet mi się oświadczył a tym bardziej to , że ja te zaręczyny przyjęłam i zgodziłam się zostać jego żoną. Bałam się , że to okaże się tylko pięknym snem , a ja obudzę się w szarej rzeczywistości.
- Grace - zza myślenia wyrwał mnie głos Emmeta
- Tak ? - uśmiechnęłam się do narzeczonego
- Chodźmy do środka , nie chcę abyś się przeziębiła - złapał mnie za dłoń
- Chciałabym zostać tu z tobą na zawsze i nigdy nie puszczać twojej ręki - powiedziałam zaplątając swoją dłoń o jego
- Kochanie będziemy tutaj przyjeżdżać choćby codziennie, jeśli tylko będziesz chcieć - odpowiedział mężczyzna drugą ręką obejmując kobietę w talii
- Zróbmy tak , a teraz wracajmy do środka - powiedziałam do mężczyzny kierując się w stronę restauracji
- Chodźmy - dołączył do mnie i razem zmierzaliśmy do budynku
Weszliśmy do środka , gdzie można było odczuć przyjemne ciepło rozpływające się w powietrzu. Rozejrzałam się w poszukiwaniu blond włosego kelnera, niestety nigdzie nie mogłam go znaleźć . Zajęliśmy stolik ten sam co wcześniej , ale teraz jako narzeczeństwo . Byłam taka przeszczęśliwa z tego powodu . Nie umiałam wyrazić tego co czułam w momencie , gdy Emmet klęknął przede mną prosząc mnie o rękę , dopełnieniem szczęścia jakie wtedy we mnie rosło byłoby spotkanie z Aleksem, moim bratem , który mieszka tysiące kilometrów ode mnie i którego widzę tak rzadko.
- Grace wszystko w porządku? - chwycił moją dłoń Emmet przyglądając mi się z troską
- Tak jest okej - skłamałam znowu , ale nie mogłam od niego tego wymagać , że ściągnie jakimś cudem tutaj Aleksa
- Napewno ? - zapytał brunet
- Tak . Nie martw się - zapewniłam mężczyznę i zaczęłam przeglądać menu przyniesione przez kelnera . Emmet parę minut później zrobił to samo i teraz miedzy nami nastąpiła cisza , w której słychać było tylko bicie naszych serc .
- Dobry wieczór zamówili państwo już coś ? - milczenie między nami przerwał znany mi głos , ale musiałam się jeszcze upewnić, dlatego spojrzałam na kelnera
- Nie wierzę ! - krzyknęłam a na mojej twarzy wstąpiło zaskoczenie . Aleks czy to ty ? - zapytałam aby się upewnić
- A kto inny słoneczko - zwrócił się do mnie tak jak mówił na mnie w dzieciństwie
- To naprawdę ty - obiecałam sobie , że nie będę więcej płakać , ale pojawienie się Aleksa zmieniły moje plany
- No już chodź się przytulić - zrobił gest zapraszający do uścisku, a ja jak małe dziecko rzuciłam mu się w ramiona
- Tęskniłam - szepnęłam mu do ucha na co jeszcze mocniej mnie uścisnął
- Nawet nie wiesz jak ja tęskniłem . Przez te wszystkie lata nie mogłem zobaczyć mojej małej siostrzyczki - powiedział luzując uścisk
- Czemu nie przyjechałeś? - spojrzałam na niego wycierając łzy z policzków
- Nie mogłem , miałem mnóstwo spraw na głowie - zaczął się tłumaczyć Aleks
- Rozumiem , ale powiedz mi jak ty tutaj się znalazłeś? - byłam ciekawa jak on tutaj trafił
- Tak naprawdę jestem tutaj tylko dzięki Emmetowi - mówiąc to spojrzał na faceta siedzącego przy stoliku z uśmiechem na twarzy
- Nie zaprzeczam - zaśmiał się pod nosem
- Naprawdę? - zwróciłam głowę w stronę bruneta
- Naprawdę - odparł brunet a ja podeszłam do niego
- Dziękuję bardzo - powiedziałam całując go w policzek . Odwdzięczę się za wszystko jak wrócimy do domu - szepnęłam przejeżdżając ręką po jego kroczu na co nabrał powietrza
- Wiesz co teraz chciałbym zrobić ? - zadał pytanie
- Nie wiem - powiedziałam szeptem
- Teraz chciałabym się z tobą kochać w każdej możliwej pozycji - uśmiechnął się seksownie
- To zrób to - powiedziałam i odeszłam od niego . Zaraz wracam idę do toalety - dodałam kierując się w stronę łazienki . Jestem ciekawa ile on wytrzyma . Weszłam do pomieszczenia i podeszłam do umywalki przeglądając się w lustrze . Na twarzy nadal blizny były widoczne , ale nie przeszkadzały już mi one , bo wiedziałam, że Emmet kocha mnie z nimi i bez nich. Nachyliłam się nad zlewem aby przemyć twarz , nagle poczułam dłoń na mojej talii uśmiechnęłam się pod nosem.
1-0 dla mnie.
- Grace - szepnął a jego dłoń błądziła po nim i tak już mocno rozpalonym ciele
- Tak ? - zapytałam domyślając się co ma do powiedzenia
- Wiesz , że teraz każdy w tym pieprzonym budynku usłyszy twój jęk - jego dłoń powoli rozpinała czerwoną sukienkę
- Wiem - mruknęłam pod nosem
- Jaka była druga zasada - poczułam jego oddech na szyi
- Nie pamiętam - westchnęłam, gdy wsunął dłoń pod moją bieliznę
- To bardzo nie dobrze - szepnął zdejmując ze mnie sukienkę
- Chyba musisz mnie ukarać - mruknęłam , a mój oddech stawał się szybszy
- Myślę , że ukaram cię w domu , a tutaj doprowadzę cię do granicy raju - przyspieszył ruch w moich majtkach i nachylił się nade mną całując namiętnie w usta . Mężczyzna wolną ręką rozsunął rozporek w spodniach a drugą nadal masował moją łechtaczkę
- Odwróć się - rozkazał a ja natychmiast wykonałam jego polecenie . W lustrze zobaczyłam jak zakłada prezerwatywę, byłam zdziwiona, że miał ją przy sobie
- Trzymasz prezerwatywy w kieszeni spodni ? - zapytałam
- Tylko z tobą zacząłem tak robić - powiedział i swoim członkiem wszedł we mnie , na co głośno jęknęłam
- No co złotko - zaśmiał się i robił coraz szybsze ruchy , a pomiędzy moimi jękami słychać było uderzenie naszych ciał o siebie . Brunet nie przerwał zabawy z moją łechtaczką teraz robił to częściej i szybciej
- Emmet - jęknęłam na całą toaletę
- Tak kochanie - uśmiechnął się brunet co doprowadzało mnie do szaleństwa. Wiedział dobrze co kręciło mnie w nim najbardziej i wykorzystywał to przeciwko mnie , co było podniecające.
- Nieważne - westchnęłam z rozkoszy jaką mi przynosił
- Mówisz? - szarpnął mnie za włosy
- Mhm - mruknęłam gdy zaczął oddawać pocałunki na mojej szyi
- Jesteś niegrzeczna dziewczynką - spojrzał na mnie
- Jak bardzo ? - jęknęłam
- Bardzo Grace bardzo - szepnął
- Kurwa nie tutaj błagam was - do toalety wszedł Aleks , gdy dostrzegł nagą parę zasłonił szybko oczy
- Musiałeś wejść w takim momencie , pojebało cię stary - w głosie Emmeta wyczuwalny był zawód
- Skąd miałem wiedzieć , że będziecie się tutaj ruchać - pokręcił głową z niedowierzaniem. Swoją drogą nie wiedziałem, że Grace lubi takie klimaty - zaśmiał się spoglądając na swoją siostrę
- Możesz wyjść chcę się ubrać - powiedziałam zawstydzona tym co się stało przed chwilą
- Luz już wychodzę - odparł Aleks i opuścił pomieszczenie
- Co za wstyd - powiedziałam zakładając sukienkę
- Mmm lubię na ciebie patrzeć , gdy jesteś taka zawstydzona wyglądasz wtedy bardzo seksownie - objął mnie w talii Emmet
- Ubieraj się - ostudziłam jego zapał , chociaż sama byłam wkurzona na brata , że musiał nam to przerwać
- A co z moją nagrodą za sprowadzenie twojego brata ? - uśmiechnął się
- A co przed chwilą dostałeś ? - uniosłam brew
- To była tylko zakąska nagrody - odparł
- Jesteś nienormalny - zaśmiałam się pod nosem
- Jaki jeszcze jestem ? - spytał opierając się o ścianę
- Mam wymieniać? - zapytałam
- Mhm - mruknął
- Jesteś moim całym światem , powietrzem , sensem życia . Jesteś dla mnie kimś cholernie ważnym - powiedziałam nie spuszczając wzroku z bruneta , który nadal stał koło ściany
- Jestem kimś ważnym dla ciebie ? - spytał po chwili ciszy
- Tak Emmet jesteś najważniejszą osobą w moim życiu - uśmiechnęłam się do niego
- Nie przywiązuj się do mnie za bardzo - jego słowa spowodowały, że cała radość ze mnie uszła
- Co ty mówisz ? - podeszłam do niego
- Grace ja umieram , nie chcę abyś cierpiała , gdy odejdę - odparł mężczyzna
- Zepsułeś romantyczną chwilę - zaśmiałam się jakby to miało zmienić rzeczywistość , ale po minie faceta widziałam, że nie było mu do śmiechu
- Mówię serio - jego głos był poważny jak nigdy
- Nie rozmawiajmy o tym teraz - chciałam aby skończył temat śmierci bynajmniej dzisiaj
- Nie Grace musimy o tym wreszcie porozmawiać . Unikasz tego jak ognia a to się za parę miesięcy stanie rzeczywistością - nadal ciągnął ten temat - Zdaje sobie z tego sprawę , ale nie rozmawiajmy dzisiaj o tym proszę - dzisiejszy wieczór miałbyć radosny i przyjemny i niech taki zostanie
- Grace proszę musisz ... - do łazienki wszedł znowu Aleks
- Sorry że wpadam tak bez pukania , ale Emmet jakiś facet do ciebie - zwrócił się do bruneta
- Do mnie ? - zapytał upewniając się
- Podał wyraźnie twoje imię i nazwisko - odparł Aleks
- Zaraz przyjdę - rzucił do mężczyzny a ten wyszedł . Grace zaczekaj tutaj - zwrócił się do mnie a ja wcale nie miałam zamiaru go słuchać
- Chyba sobie żartujesz idę z tobą - złapałam go za dłoń
- Grace - spojrzał na mnie
- Tak się nazywam , a teraz nie każmy czekać temu mężczyźnie - rzekłam i ruszyłam do przodu . Co prawda Emmet marudził troche jaka to nie jestem , ale wyszedł ze mną z łazienki. Gdy wyszliśmy wzrok wszystkich ludzi tam będących padł na nas . Czułam się bardzo niekomfortowo z tym , ale dalej ściskałam dłoń narzeczonego. Wyczuł chyba moje zdenerwowanie , bo poczułam jak przysuwa mnie bliżej siebie. Przeszliśmy kawałek i stanęliśmy przed jakimś niskim acz dobrze zbudowanym mężczyzną . Odruchowo spojrzałam na bruneta i dostrzegłam w jego oczach strach , który u niego nie był dość częsty.
- Wszystko dobrze ? - szepnęłam
- Grace idź na zaplecze proszę - jego odpowiedzi mnie zaniepokoiła
- Nigdzie nie idę - uparłam się przy swoim i stałam z nim ramię w ramię
Starszy mężczyzna odwrócił się się do nas twarzą, a moje nogi całe się trzęsły ze strachu , którego nie chciałam okazywać . Był to niski , ale jak mówiłam dobrze zbudowany mężczyzna. Miał niebieskie oczy i był brunetem , tak jak Emmet. Miał bliznę nad brwią. Ubrany był w czarny garnitur oraz czarne spodnie. Wyglądał jak typowy mafiozo z jakiegoś filmu gangsterskiego.
- Witaj synu - zamarłam, gdy usłyszałam jak się do niego zwrócił . Nie przywitasz się z ojcem ? - dodał unosząc brew
- Czego chcesz ? - rzucił Emmet ściskając mocniej moją dłoń
- Słyszałem, że się oświadczyłeś - powiedział starszy z mężczyzn
- Gówno cię to obchodzi - warknął Emmet
- Właśnie obchodzi bo wiesz co się dzieje z kobietami w naszej rodzinie - jego ton był zimny i straszny , gdy usłyszałam co przed chwilą powiedział jeszcze bardziej się przeraziłam
- Spróbuj ją palcem ruszyć , a zabije cię na miejscu - ostrzegł go syn zasłaniając mnie swoim ciałem
- Jak się nazywasz ? - zwrócił się do mnie ignorując groźby syna
- Jestem ...jestem Grace - wyjąkałam
- Witaj Grace ja jestem Henry ojciec tego tu mężczyzny - na słowo mężczyzna Henry się zaśmiał
- Miło mi poznać - skłamałam wychodząc zza pleców narzeczonego
- Mi również - ucałował moją dłoń
- Nie dotykaj jej - w oczach Emmeta nie było nic poza nienawiścią do tego mężczyzny
- Spokojnie narazie się tylko poznajemy - uśmiechnął się w moją stronę
- Emmet spokojnie - złapałam go za policzek aby się uspokoił chociaż trochę
- Nie wiesz do czego on jest zdolny - nie spuszczał wzorku z faceta
- Powiedziałeś swojej ukochanej o naszym rodzinnym biznesie ? - zajął miejsce przy jednym ze stolików
- Zamknij się - uciszył go natychmiast Emmet
- Chciałabym to wiedzieć panie Henry - zwróciłam się do jego ojca
- Usiądź koło mnie - wskazał mi krzesło a ja na nie usiadłam
- Tak jak wspomniałem mamy taki mały biznes rodzinny , który zajmuje się wywożeniem kobiet za granicę do burdeli - zrobiło mi się słabo na słowa tego faceta , chciałam stamtąd wyjść
- Nie słuchaj go Grace on kłamie - mówił cały czas Emmet
- Mój kochany syn się z nimi umawia , usypia je a potem cyk i znajdują się w Rosji - zaśmiał się . Tylko z tobą coś poszło nie tak i przyjechałem to wyjaśnić - kiwnął głową do swoich ochroniarzy
- Co wy robicie ? - zapytałam nic nie rozumiejąc. Zostawcie go ! - krzyknęłam, gdy te dwa goryle zaczęły okładać Emmeta pięściami
- Ty na jakiś czas pójdziesz ze mną - poczułam szarpnięcie do tyłu
- Zostawcie ją - słyszałam stłumione krzyki Emmeta . Aleks - krzyknął imię mojego brata , a ten wybiegł na salę , gdy zrozumiał co się dzieje zaczął biec za moim porywaczem
- Puść ją ! - krzyczał za mną , usłyszałam wystrzał , a następnie dostrzegłam, że Aleks upada bezwładnie na ziemię . Modliłam się żeby okazało to się jednym wielkim koszmarem
- Aleks ! Aleks ! - wykrzykiwałam , ale nie przynosiło to żadnych skutków
- Zamknij się , albo poderżnę ci gardło - przyłożył mi do szyi nóż Henry
Najlepszy dzień w moim życiu zamienił się w koszmar , chciałam aby to wszystko było jednym wielkim nie śmiesznym żartem. Byłam przerażona znowu muszę przez to przechodzić. Najbardziej bałam się tego , że Emmet naprawdę mógłby mnie skrzywdzić i sprzedać do burdelu.

CZYTASZ
Bezlitosny
RomansaMłoda kobieta poznaje tajemniczego mężczyznę, który uratował ją przed agresywnym szefem . Kobieta postanawia odnaleźć wybawcę i podziękować mu za ocalenie , nie wie jednak , że facet skrywa przerażającą tajemnicę , która może kosztować ją życie. ⚠️...