Wróciłam do sypialni sama , miałam jednak cichą nadzieję , że Emmet dołączy do mnie. W chwili gdy weszłam do środka w oczy rzuciła mi się karteczka leżąca na łóżku i koło niej pudełeczko. Niepewnie zbliżyłam się do paczki , jednak wcześniej zdecydowałam się przeczytać liścik, sięgnęłam po niego wolną ręką.
Szykuj się dzisiaj zabieram cię na kolację . W pudełeczku obok jest prezent ode mnie mam nadzieję, że ci się spodoba.
Emmet - przeczytałam wiadomość zwracając wzrok na pudełeczko. Ciekawość wzięła górę i otworzyłam je , w środku znajdował się piękny naszyjnik wysadzany diamentami. Musiałam przyznać , że robił wrażenie, ale nie sam naszyjnik mnie tak ucieszył a sam fakt, że Emmet chciał sprawić mi radość.
- Misiek widzisz - powiedziałam do psa siedzącego w swoim kojcu . Wiem zachowywałam się jak wariatka, ale nie miałam z kim podzielić tej radości nie miałam tutaj żadnych znajomych. Emmet się na to nie zgadzał nie podając mi powodu swoich zakazów. Musiałam się chyba do tego przyzwyczaić, że już taki jest i go nic nie zmieni. Teraz miałam poważniejszy problem w związku z dzisiejszą kolacją , nie miałam co na siebie założyć. Z takim problem boryka się chyba większość kobiet , a ja niestety należę do tej większości. Podeszłam do szafy znajdującej się po drugiej stronie pokoju i ją otworzyłam. Moim oczom ukazały się sukienki wieczorowe . Wyjęłam te , które wydawały mi się najbardziej pasujące do dzisiejszego wydarzenia i położyłam je na łóżko. Jedną z nich była sukienka , którą razem z Emmetem kupiliśmy na wyjeździe do Grecji. Była koloru białego i miała wyraźny dekolt co z początku nie podobało się brunetowi. Sukienkę skórzaną czarną kupił mi facet na moje imieniny co prawda na początku podchodziłam do niej dosyć sceptycznie, ale po jakimś czasie się do niej przekonałam. I został trzeci wybór sukienka czerwona , która spodobała się mężczyźnie, gdy byliśmy razem w mieście kupił mi ją bez żadnego powodu , chociaż odmawiałam , ale uparł się i ją kupił. Stałam nad łóżkiem i nie mogłam się zdecydować nad jedną , gdy moje rozważania przerwało pukanie do drzwi
- Mogę wejść ? - zapytał brunet wychylając głowę zza drzwi
- Dobrze, że jesteś pomożesz mi - uśmiechnęłam się
- W czym ? - zapytał i wszedł do pokoju
- W wyborze sukienki a w czym innym - spojrzałam na jego twarz , na której pojawił się ten cwany uśmieszek
- W czym byś tylko chciała - szepnął mi do ucha chwytając w talii . Odwróciłam się do niego przodem i teraz patrzyliśmy sobie w oczy . Dopiero dostrzegłam jakie jego oczy są piękne gubiłam się w nich coraz bardziej
- Dziękuję - odezwałam się po chwili ciszy trwającej może z pięć minut
- Za co ? - spytał zaskoczony
- Za prezent , który mi podarowałeś - odparłam cały czas utrzymując z nim kontakt wzrokowy
- Jesteś warta jeszcze więcej niż ten naszyjnik - powiedział zbliżając mnie do swojej klatki piersiowej
- Kocham cię , wiesz - oparłam na niej swoją głowę
- Wiem Grace ...wiem - odparł . Miałem ci pomóc w wyborze sukienki - zmienił szybko temat co było do niego bardzo podobne w takich chwilach
- Ah tak zapomniałam zupełnie - powiedziałam spoglądając na łóżko. Która najlepsza? - wskazałam mu na trzy sukienki
- Myślę , że najlepiej wyglądałabyś w tej czerwonej - wziął ubranie do rąk . Tak zdecydowanie ta sukienka i naszyjnik do siebie pasują - dodał sięgając po prezent
- W takim razie zaraz będę gotowa- wzięłam od niego rzeczy i poszłam do łazienki . Ściągnęłam z siebie ubrania noszone dzisiaj i założyłam sukienkę ,w której zdaniem Emmeta wyglądałam seksownie. Wyszłam po dziesięciu minutach prezentując się przed facetem .
- I jak ? - zapytałam niepewnie
- Grace wyglądasz zajebiście pięknie - wstał z kanapy i zbliżył się do mnie . Brakuje tu czegoś - dodał i założył mi naszyjnik na szyję . Teraz jest doskonale - musnął ją delikatnie
- Gdzie jedziemy? - zapytałam zainteresowana
- Zobaczysz - rzucił i wyszedł z pomieszczenia . Musiałam się jeszcze uczesać . Związałam włosy i nałożyłam błyszczyk na usta. Gdy byłam gotowa wyszłam z pokoju kierując się do sypialni Emmeta. Zapukałam, ale nikt nie odpowiadał, więc weszłam do środka.
- Emmet jesteś tutaj ? - zapytałam
- Jestem w łazience - usłyszałam jego głos i skierowałam się w tamtą stronę . Miałam już otwierać drzwi , ale brunet mnie uprzedził i wyszedł z toalety. Miał na sobie czarną marynarkę oraz tego samego koloru koszulę. Spodnie miał dopasowane do koszuli a na stopach miał pantofle czarne. Włosy miał wyraźnie ułożone na żel a biła od niego woń przyciągających perfum. Patrzył na mnie przez chwilę
- Jesteś gotowa - spojrzał na mnie
- Tak - odpowiedziałam krótko
- W takim razie możemy ruszać - złapał mnie za rękę i szliśmy oboje do jego wozu , gdy już się przy nim znajdowaliśmy otworzył mi jak gentleman drzwi
- Zapraszam serdecznie - zaśmiał się
- Głupek - odparłam siadając na miejscu pasażera
- Ja tu się staram , a ty tego nie doceniasz - udał obrażonego . Na jego słowa tylko się zaśmiałam . Takie chwile uświadamiają mi , że Emmet to wspaniały człowiek , tylko musiało mu się coś przytrafić złego w życiu i dlatego często jest taki oschły w stosunku do najbliższych osób. Jechaliśmy w milczeniu , ale tym razem ona mi nie przeszkadzała mogłam się cieszyć jego widokiem obok mnie .
- Jakie jest twoje największe marzenie ? - odezwał się pierwszy
- Nie mam chyba takiego - odparłam
- Napewno coś się znajdzie - zwrócił na mnie swój wzrok
- Chciałabym zatańczyć w deszczu przy jednej z piosenek - zrobiłam rozmarzoną minę
- Tylko tyle ? - zapytał zdziwiony
- Tak . A twoje największe marzenie? - chciałam wiedzieć o nim jak najwięcej
- Nigdy nie marzyłem o niczym - powiedział
- Niemożliwe każdy o czymś kiedyś marzył - odparłam spoglądając na faceta
- Nie w moim przypadku Grace - rzekł zatrzymując się na światłach
- A o czym marzyłeś jako dziecko ? - musiał o czymś marzyć jako chłopczyk
- Marzyłem o tym aby ojciec spędził ze mną chociaż jeden dzień - na jego słowa zrobiło mi się przykro . Nigdy nie wspominał o relacji ze swoją rodziną. Nie wiedziałam co na to odpowiedzieć.
- Emmet nie wiedziałam - odezwałam się wkońcu
- Zmieńmy temat - powiedział ruszając, gdy tylko światło zmieniło się na zielone . Nie kontynuowałam już tego tematu , aby nie zdenerwować a tym bardziej nie zranić bruneta.
- Byłeś kiedyś zakochany ? - odezwałam się po chwili
- Byłem raz - odparł nie odrywając wzroku z drogi
- Wyznałeś jej to co do niej czułeś ? - ciągnęłam ten temat
- Nie - rzucił zdawkowo
- Dlaczego ? - dopytywałam żeby nie urwał niespodziewanie tematu
- Bo zasługuje na kogoś lepszego niż ja - odpowiedział i spojrzał na mnie
- A co jeśli ona czuje to samo do ciebie , nie wolałbyś zaryzykować - popatrzyłam na bruneta
- Grace już dawno postawiłem wszystko na jedną kartę - rzekł i zaparkował samochód . Jesteśmy na miejscu - dodał i wysiadł z samochodu. Podszedł do drzwi od strony pasażera i mi je otworzył. Podałam mu rękę i razem szliśmy w stronę restauracji. Weszliśmy do środka odrazu zauważyłam, że jest zupełnie pusta nie było tutaj żadnej żywej duszy , no oczywiście oprócz kelnerów. Zajęliśmy stolik przy oknie z którego mieliśmy widok na morze. Po chwili niezręcznej ciszy podszedł do nas wysoki blondyn
- Dobry wieczór co dla państwa podać ? - zapytał facet przyglądając mi się
- Narazie poprosimy lampkę najlepszego wina - powiedział Emmet wskazując na nazwę wina w menu
- Dobrze . A życzą sobie państwo coś do jedzenia ? - dopytywał blondyn
- Grace ? - popatrzył na mnie brunet
- Nie dziękuję - uśmiechnęłam się i swój wzrok skierowałam na kelnera
- Ja również podziękuję - powiedział Emmet
- Dobrze - rzekł kelner i odszedł od naszego stolika
- Czemu tu nikogo nie ma ? - zapytałam zdezorientowana
- Wynająłem dla nas restaurację na dziś wieczór - wyznał brunet
- Jak ty to zrobiłeś ? - spytałam zaintrygowana
- Właściciel tej restauracji to mój przyjaciel - uśmiechnął się Emmet
- Nie przestajesz mnie zaskakiwać - odparłam kręcąc głową
- Jeszcze nie raz tego wieczoru cię zaskoczę - powiedział
Na wino czekaliśmy niecałe dziesięć minut . W momencie, gdy kelner odszedł od naszego stolika Emmet wstał
- Przepraszam cię na chwilę - odezwał się i wyszedł z restauracji
- Ale Emmet ...- zaczęłam , ale mężczyzna znikł już za drzwiami
On się nigdy nie zmieni
W tym czasie, gdy na niego czekałam upiłam łyk wina było naprawdę dobre. W pewnym momencie podszedł do mnie kelner
- Pan Shallow kazał Pani przekazać wiadomość - podał mi małą karteczkę
- Dobrze dziękuję - uśmiechnęłam się i wzięłam od niego liścik
Gdy mężczyzna odszedł otworzyłam go i zaczęłam czytać
Spotkajmy się nad wybrzeżem o 18.30 - przeczytałam i mimowolnie uśmiechnęłam się pod nosem
- Przepraszam, która jest godzina ? - zwróciłam się do kelnera
- 18.10 - powiedział zerkając na zegarek na ręce
- Dobrze dziękuję - podziękowałam za pomoc i wstałam od stolika . Pan Emmet pokrył wszystkie koszty dzisiejszej kolacji ? - zapytałam zanim wyszłam
- Jak najbardziej - odparł blondyn
- Dobrze - uśmiechnęłam się i wyszłam z restauracji kierując się na wybrzeże, które można było dostrzec z okien restauracji . Byłam ciekawa co zamierzał ten wariat. Z jednej strony mnie to trochę przerażało, a z drugiej czułam ekscytację . Muszę przyznać, że nie spodobało mi się jego zachowanie , gdy mnie tak zostawił w tej restauracji bez słowa miałam nadzieję , że to coś ważnego bo liczyłam na ten wieczór. Z daleka już słyszałam szum morza i ten przyjemny zapach. Ostatni raz nad morzem byłam jako 10- latka i tak wcale ten wyjazd nie sprawiał mi przyjemności. Suknia , którą miałam na sobie powiewała przy wietrze , gdy zbliżyłam się do wybrzeża . Wkońcu dotarłam do celu a w moje oczy odrazu rzucił się stolik znajdujący się przy morzu oraz świece płonące na nim. Wzrokiem zaczęłam szukać bruneta , jednak nigdzie nie mogłam go odnaleźć, wreszcie postanowiłam się zbliżyć do stolika. Teraz dostrzegłam na nim porozsypywane płatki róż . Nie byłam pewna czy dobrze trafiłam i czy akurat tutaj mieliśmy się spotkać z Emmetem , bo przecież to wygląda jak randka , a wątpię aby on lubił takie klimaty . Stałam jeszcze chwilę nad stolikiem jakbym czekała na jakiś cud . Po tym czasie odwróciłam się aby jeszcze raz rozejrzeć w poszukiwaniu mężczyzny . Dostrzegłam go idącego z naprzeciwka , szedł trzymając coś w ręce. Czekałam na niego aż będzie bliżej mnie . Po niecałych pięciu minutach znalazł się przy mnie , a w dłoniach trzymał bukiet czerwonych róż.
- Witaj Grace - pocałował moją dłoń a mniej na chwilę zamurowało
- Emmet dobrze się czujesz ? - spytałam zaniepokojona nagłą zmianą bruneta
- Tak . Proszę to dla ciebie - uśmiechnął się i podał mi bukiet
- Dziękuję - odparłam spoglądając na faceta. Coś było nie tak z nim , może dostał gorączki ?
- Proszę usiądź - odsunął dla mnie krzesło abym mogła zająć miejsce , chwilę później usiadł naprzeciwko mnie
- Dlaczego chciałeś się tutaj spotkać ? - zapytałam czując na sobie jego rozbierający wzrok
- Pomyślałem , że będzie bardziej romantycznie - powiedział bez okazania jakiejkolwiek emocji
On i romantycznie coś musi być na rzeczy , boję się dalszego ciągu tego wieczoru .
- Muszę przyznać , że piękne miejsce wybrałeś - upiłam łyk czerwonego wina
- Chciałem aby ci się podobało Grace - położył swoją dłoń na mojej . Poczułam jego ciepło na zewnętrznej stronie dłoni .
- Podoba nawet bardzo , ale nadal nie rozumiem po co to wszytko - moja ciekawość rosła z każdą chwilą
- Musisz jeszcze trochę poczekać - uspokoił mnie Emmet
- Na co ? - rozejrzałam się w poszukiwaniu odpowiedzi na jego tajemnicze odpowiedzi
- Dowiesz się - teraz to on upił łyk wina
- Grace mam do ciebie bardzo ważne pytanie - zaczął po krótkiej ciszy
- Słucham - odpowiedziałam
- Naprawdę jesteś w stanie poświęcić swoje całe życie dla mnie ? - zapytał a jego wzrok utkwił we mnie . Wszystkiego się spodziewałam, ale nie tego . Nie tego , że zapyta właśnie o to
- Tak oczywiście, dlaczego pytasz ? - zapytałam na co on wstał i podszedł do mnie
- Muszę to wiedzieć aby móc powierzyć ci moje życie - klęknął przede mną wyciągając z kieszeni pudełeczko z pierścionkiem zaręczynowym , a moje serce zabiło szybciej
- Emmet ty ... nie to niemożliwe - to musiał być piękny sen
- Grace czy ty zostaniesz moją żoną ? - na jego słowa w oczach pojawiły mi się łzy . Nigdy nie myślałam , że doczekam do tej chwili tym bardziej nie myślałam, że wyjdę za mojego porywacza. Grace chcę spędzić z tobą resztę mojego życia - dodał a ja nie wytrzymałam i łzy popłynęły mi z oczu
- Tak - pokiwałam z radością głową
- Wybacz, że to tyle trwało , ale zdałem sobie sprawę z tego , że kocham cię - nałożył mi pierścionek na palca
- Wybaczam - objęłam go , gdy wstał . Emmet to mi się śni prawda ? - szepnęłam mu do ucha
- Nie Grace to jest prawda - odparł mocniej mnie przytulając
- Kochasz mnie prawda ? - zapytałam opierając głowę o jego ramię
- Oddałbym za ciebie życie Grace , kocham cię do szaleństwa . Każda twoja łza była dla mnie jak cios w serce - odpowiedział . Nagle poczułam na swoim ciele kroplę wody potem było ich coraz więcej. Spojrzałam w niebo i dostrzegałam , że pada deszcz
- Wejdźmy do środka - powiedziałam do Emmeta
- A twoje marzenie ? - zatrzymał mnie facet
- Jakie marzenie ? - zapytałam zdezorientowana
- Te - powiedział i złapał mnie ręką w talii . Dobiegła mnie melodia piosenki do , której zawsze chciałam zatańczyć w deszczu z ukochanym. Znowu łzy nabrały mi się w kącikach oczu.
- Skąd wiedziałeś? - popatrzyłam na narzeczonego
- Grace kocham cię , a przed miłością się nic nie ukryje - uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło
- Nie wiem co powiedzieć - zatraciłam się w jego oczach
- Nic nie mów . Pozwól mi cię podziwiać w ciszy , która przy tobie staje się błogosławieństwem - odparł
- Nie chcę cię stracić - przypomniała mi się diagnoza Emmeta o chorobie
- Nie myśl teraz o tym . Zobacz jestem przy tobie i nigdzie się nie wybieram - złapał mnie za podbródek
Ten wieczór był najpiękniejszym jaki mogłam sobie wymarzyć. Emmet mężczyzna , którego nie nawidziłam w jeden wieczór stał się moim narzeczonym i całym światem . A ja jego narzeczoną , ale czy byłam dla niego tak ważna jak on dla mnie ? Jakaś cząstka mnie nie pozwalała mi mu zaufać . Pozostawała przy zdrowym rozsądku , gdy cała reszta mnie oddała się całkowicie uczuciu jakim była miłość.
![](https://img.wattpad.com/cover/314330124-288-k948180.jpg)
CZYTASZ
Bezlitosny
RomanceMłoda kobieta poznaje tajemniczego mężczyznę, który uratował ją przed agresywnym szefem . Kobieta postanawia odnaleźć wybawcę i podziękować mu za ocalenie , nie wie jednak , że facet skrywa przerażającą tajemnicę , która może kosztować ją życie. ⚠️...