Po całej IKEI dało się słyszeć głośnie łiju łiju. Czyżby ktoś próbował wynieść zestaw szklanek pod bluzą?
NIE
Ten sygnał był zarezerwowany jedynie dla pracowników sklepu.
Dzisiejsza runda "IKEA Triator on the loose" właśnie się zakończyła. Zdrajca został złapany i zgłoszony.
Część pracowników pochowała się do pomieszczeń dla personelu. Za godzinę zostanie nadany komunikat o zamknięciu sklepu i zostanie przeprowadzony dokładny obchód placówki. Dlatego już część załogi poszła przygotować halę magazynową na balangę.
Nasi gracze również skierowali swoje kroki w to właśnie miejsce. Cyjan i Spinner podtrzymywali Yellow, aby ta mogła doskoczyć na miejsce zabawy.
- Spinner? Compress? - zaczęła dziewczyna.
- Tak Aria?- dopytał Compress.
- Czy zechcielibyście dołączyć do naszej poharówkowej balangi?
- Aria, jesteś pewna? Reszta się zgodzi? - Cyjan nie był do końca przekonany, w końcu to impreza WYŁĄCZNIE dla pracowników sklepu.
- Ależ oczywiście - zakrzyknęła - W końcu mam dług do spłacenia. Pomogli mi, kiedy ten agresywny rudzielec mnie potrącił.
Spinner z Compressem popatrzyli sobie głęboko w oczy, szukając odpowiedzi na pytanie. W końcu Compress odrzekł.
- Jeżeli tak nalegasz, to bardzo chętnie zostaniemy.
- TAK!!! Jeju jestem taka szczęśliwa!
Cała czwórka doszła właśnie do wielkich metalowych drzwi. Cyjan zastukał pięć razy szybko i trzy wolno. We wrotach ukazał im się wysoki, dobrze zbudowany, krótko ścięty, czerwonowłosy facet. Zmierzył towarzystwo spojrzeniem i uśmiechnął się promiennie.
- CYJAN! YELLOW! - i uściskał ich - w końcu jesteście! Wchodźcie, no dalej, czekamy na was. Yellow, dlaczego ty kulejesz? I kim są ci dwaj? Zrobili ci krzywdę? - Facet zakasał rękawy.
- Nie, Red spokojnie. Oni mi nic złego nie zrobili, wręcz przeciwnie, pomogli mi. I, jako że ja zgłosiłam zdrajcę - wskazała na Cyjana - to mam prawo zaprosić troje gości. Dlatego pozwól, że przedstawię, Spinner - pokazała na jaszczura- i Compress - magik pomachał ręką.
- No dobra, niech wejdą - stwierdził Red, lustrując ich dłuższą chwilę wzrokiem - wyglądają na sympatycznych.
- I to jeszcze jak - dorzucił Cyjan.
Przekroczyli wielkie wrota magazynu IKEI.
Przed oczami złoczyńców malował się przemagiczny widok.
Wielka hala, po sufit zastawiona wielkimi regałami na stalowych wzmocnieniach. Towar starannie umieszczony na półkach, aż po samo sklepienie. Na środku szeroka droga, a od niej węższe, które prowadziły do półek przeznaczonych dla odpowiednich działów. Pod ścianą, naprzeciwko wrót, zaparkowane wózki widłowe. Natomiast środek hali zastawiony był długim IKEOWYM stołem, przyozdobiony IKEOWĄ zastawą stołową. Przy IKEOWYM stole stały IKEOWE krzesła i to każde inne. Wejścia do korytarzyków zastawione były IKEOWYMI sofami z IKEOWYMI poduszkami oraz IKEOWYMI kocykami. Za stołem, bliżej wózków widłowych wyłożono parkiet z IKEOWYCH paneli.
- Ło matko, ale ikeowo tutaj - Stwierdził Compress.
- No ba potter, w końcu jesteśmy w IKEI - powiedział Cyjan.
- Ikeaśnie - Spnner pokiwał z uznaniem głową.
- Chłopaki? - Aria przypomniała o swoim istnieniu - dacie mi usiąść. Noga zaczyna mnie boleć.
- O, tak, racja. Już. - Posadzili ją na najbliższej kanapie.
Nagle zza zakrętu wyskoczyła zielonowłosa kobietka z butelką szampana w ręku i zakrzyknęła;
- WYPIJMY ZA PODWYŻKĘ - i odkorkowała szampana. W tym momencie spod stołu i zza zakrętów wyskoczyła reszta ikeowej ekipy z butelkami. Rozsiedli się, gdzie chcieli i polewali, kto chciał.
Cyjan z Yellow i Redem utonęli gdzieś w tłumie. Spinner i Compress popatrzyli po sobie.
- Rany, jakie zwierzaki - stwierdził czarodziej.
- U nas w barze to kulturka - potwierdził Spinner
Zapadła chwila milczenia. Nikt z bawiących się nie zwracał na nich uwagi.
- Dobra Spinner mam plan. - odezwał się po dłuższej chwili Compress.
- Jaki?
- Kurwa sprytny. Słuchaj, ja idę w regały i rekwiruję potrzebne do baru rzeczy, bo znając naszych, to teraz zapewne się zgubili lub uprowadzili jakiegoś pomniejszego bohatera.
Tak więc ja kulkuje towar w moje kulki i potem idę sobie wychylić.
- Dobra, super, świetnie, ale co ja mam robić?
- Ty wysyłasz wiadomość do naszych, aby się schowali, bo jeszcze nie przyszli łysi ochroniarze oraz odwracasz ode mnie uwagę i realizujesz się w zawodzie swata, oraz przeprowadzasz małą krucjatę na tych, którzy nie chcą się przerzucić na twoją karykaturę religii.
- Czyli inaczej, ty idziesz harować, a ja idę chlać. - podsumował Spinner.
- Dokładnie.
- Dziwię się, że nie zmusiłeś mnie do pracy. Jest tu haczyk?
- Jednak umiesz myśleć. Jest, ale o nim potem, teraz uśpij czujność pracowników i ich schlej, najlepiej wyzwij kogoś na "czystą walkę".
- U, mój żołądek już woła o pomstę do nieba, ale czemu nie.
Compress zniknął się w magiczny sposób, a jaszczurek wszedł w rozjuszony tłum. Jego szósty zmysł swata wyczuł dwie samotne duszyczki, które potrzebują pomocy shippera. Przepchnął się obok jakiegoś fioletowego gostka i zobaczył dwie młode dziewczyny, jedna blondynka, a druga o włosach tęczy. Podbił do nich.
- Witam drogie panie, jak się bawicie?
- Dzień dobry, jest OK. - odparła blondynka.
- Ojoj, co wy takie smutne - mrógnął do nich - czyżbyście miały kogoś na oku, ale oni was nie zauważają?
- Skąd ty?
- Jak? - Zdziwiły się dziewczyny.
- Oj spokojnie, jestem specjalnym gościem, który spełnia dzisiejsze miłosne marzenia, ja to widzę, a teraz mówcie, kogo macie na oku, a ja załatwię wam dłuższe spotkanko - mrugną zachęcająco.
Dziewczynom to wystarczyło, aby je przekonać, w końcu już miały trochę procentów wlanych w siebie.
Blondynka powiedziała - Luke, ten różowo włosy.
Tęczowa wskazała na Reda.
- Okej, poczekajcie tutaj.
Spinner odwrócił się, ale zamiast skierować się w stronę wskazanych facetów, jaszczur wszedł na stół i zakrzyknął
- LUDZIE, GRAMY W 7 MINUT W NIEBIE! - kiedy tylko wykrzyczał propozycję, usłyszał głośnie "TAK" ze strony pracowników. - Dobra to teraz tak, damy poproszę na moją prawą stronę sali, a dżentelmenów na lewo. Zdejmijcie swoje identyfikatory i wrzućcie do worka. Red, Cyjan i ty Różowy, przynieście, proszę trzy szafy. Wszyscy znamy zasady? Dobra i tak wyjaśnię. Więc tak, drogie panie będą losować z tego worka swojego dżentelmena, z którym pójdzie na siedem minut do szafy. Robicie, co tam chcecie. Rozumiecie?
- Tak!!! - odkrzyknął mu tłum ikeowców.
Worek postawiono przed Spinnerem, a ten poprosił trzy pierwsze dziewczyny, a były to Yellow, Blondi oraz Tęczowa.
- Dobra, losujcie.
Blondi wyciągnęła pierwszy identyfikator, z którego odczytała - Luke - strasznie się zarumieniła. Chłopak przecisnął się przez tłum i uśmiechając się ciepło, pociągnął blondynkę do pierwszej szafy.
Tęczowa losowała druga i wyciągnęła kartę Reda. W tym momencie jego imię idealnie do niego pasowało.
Yellow wylosowała Cyjana. Oboje się zarumienili. Kiedy już mieli wejść do szafy, Spinner położył rękę na ramieniu Cyjana. Oboje się odwrócili.
- Kibicuje wam - i mrugnął im obojgu.
- Dziękujemy Spinner - Opoje odpowiedzieli i mrugnęli do niego - znowu mamy u ciebie dług.
Zniknęli w szafie.
- Dobra kochani odliczamy 7 minut! - Wyjął telefon i wysłał wiadomość na grupie ligii.
Liga alkozjebów
Shipper#1: Ludziska kod czerwony
Zjarany_toster: Czego Jaszczurko?
Zwinne_rączki: Melduj mendo.
Polska-wątroba: Obraź mi Spinusia jeszcze raz, a masz w pysk.
Zwinne_rączki: smutecek
Nożykchan: co się dzieje Spinni?
Shipper#1: Macie pół godziny, aby się schować.
Zjarany_toster: A to dlaczego?
Shipper#1: Za 30 min łyse goryle idą na obchód i sprawdzają, czy czasem ktoś nie został w sklepie, bo za chwilę zamykają ikee.
BlackDeadpool: noc w ikei? Odjazd!Tukan-dzban: Tak włściwie, to gdzie wy jesteście?
Shipper#1: Na zajefajnej dyskotece w podziemiach IKEI. @Polska-wątroba, żałuj, że cię tutaj nie ma.
Polska-wątroba: Byłabym, gdybyście wy, jałtańskie świnie nie zostawili mnie na porzarcie przez ten ZSRR, czytaj Związek SocjopatycznychRrabusiów Romantyków.
Shipper#1: Właśnie, lepiej dla ciebie, jeżeli dobrze dogadasz się z @Zwinne_rączki lub @Tukan-dzban.
Polska-wątroba: Odpierdolcie się od mojej zajebistej osoby!
Tukan-dzban: No już spokojnie księżniczko, zaopiekuję się tobą.
Zjarany_toster: Wara od mojego podłokietnika!
Zwinne_rączki: @Zjarany_toster a kto powiedział, że @Polska-wątroba to TWÓJ podłokietnik!
Perwoll: Zostawcie moją siostrę w spokoju!
Polska-wąroba: Nie dostaniecie mojego dziewictwa! Spierdalać!
Spinner spojrzał na zegarek w telefonie.
- Koniec czasu! Otwieramy szafy!
CZYTASZ
"nie" bezpieczni złoczyńcy w IKEA - czyli czego nie robić z bandą przestępców
HumorPewnej nocy liga stwierdziła, że brakuje szklanek i trzeba coś z tym zrobić. Padło na to, że w przesilenie zimowe wyruszą do wielkiego labiryntu, z którego tylko niewielu znajduje drogę powrotną. IKEA Czy uda im się zdobyć upragniony skarb? Czy może...