Część 14

1.3K 58 103
                                    

‼️MOCNE NSFW‼️

Eddie posiadził Y/n w samochodzie i zapiał jej pasy. Dziewczyna nie miała pojęcia gdzie jedzie, ale po około 15 minutach samochód się zatrzymał.

Poczekaj jeszcze chwilkę!-powiedział wysiadając z auta i biorąc coś z bagażnika.

Dziewczyna westchnęła, czekała jeszcze kolejne 10 minut na to aż Eddie wróci i wysadzi ja z auta. Gdy przyszli na miejsce, Chłopak ostrożnie rozwiązał bandanę a Y/n zobaczyła koc, rozłożony pod wielkim drzewem przy „rzece zakochanych". Tak ja nazywano, ponieważ przy niej znajdował się mostek, gdzie najczęściej oświadczano się w Hawkins. Na kocu zobaczyła 2 szklanki, butelkę malinowej wódki, soki, płatki, a na środku był wielki tort z napisem „najlepszej dziewczynie na świecie." Pieczony własnoręcznie przez Steva i Eddiego. 
Obok leżał bukiet kwiatów z białych róż. Y/n stała z niedowierzaniem wpatrując się w korę wielkiego  drzewa, i zwracając się w stronę Uśmiechniętego Eddiego powiedziała-

Pamiętałeś to wszystko? Te małe szczegóły? Nawet moja pierwsza wódkę...

Oczywiście że pamiętałem bo... to był dzień w którym zrozumiałem że się zakochałem. Że zakochałem się na zabój.- zaśmiał się i mówił dalej- nie sądziłem że uda mi się cie zdobyć, Y/n. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Od tamtego dnia mija dzisiaj pół roku... pół roku kochania takiej osoby jak ty.

Pocałował ją, obejmując ją.

Jesteś tak przekochany, Edds.- powiedziała, idąc w stronę koca, a po chwili siadając na nim.

nie było nas w szkole od jakiś dwóch miesięcy...
to znaczy że nikt nie wie że jesteśmy razem?- zapytał Eddie

Chyba tak. Alę nie mam zamiaru się ciebie wstydzić- powiedziała z uśmiechem, nalewając alkoholu do szklanek.

Ciesze się.

Eddie wyciągnął rękę a dziewczyna podała mu szklankę.

Para siedziała nad rzeką przez około 4 godziny. Była już 17. Zaczynało się ściemniać, ale Eddie jeszcze nalegał żeby zostali. Wszystko z koca było już zjedzone i wypite. Gdy tylko pojawił się wyraźny księżyc, chłopak położył się na jej udach i wpatrywał się w jego światło.

Księżyc jest dziś ładny, prawda?- zapytał

tak. przepiękny.- odpowiedziała Y/n podnosząc swoją głowę w górę, podczas tego Eddie wstał i usiadł obok niej. Wpatrując się w nią. Nagle powiedział-

Wiesz, mam jeszcze dla ciebie jedną rzecz.

Chłopak włożył rękę do tylniej kieszeni swoich spodni, wyciągając stamtąd naszyjnik.

Co to?

Naszyjnik dla ciebie... prosze.-odpowiedział, podając dziewczynie naszyjnik, na który zrobiony był z kostki do gitary Eddiego. Chłopak miał identyczny. Y/n na początku pomyślała że jest jego... dlatego chwyciła za kołnierz od bluzki Eddiego i pociągnęła go do dołu, okrywając ten sam naszyjnik na jego szyji.

Twarz Eddiego zrobiła się lekko czerwona, patrząc na swoja dziewczynę, uważnie przyglądającą się obu naszyjnikom.

Czy... to odkrycie mojej klatki piersiowej było... konieczne?- zapytał

Tak.- zaśmiała się i pocałowała chłopaka.

On zrobil to samo, kładąc swoje ręce na jej biodrach. Y/n położyła swoje dłonie na jego brzuchu, i zjechała nimi w dół, czując podekscytowanie Eddiego w jego ruchach.

Może... przeniesiemy to do domu...?- wyszeptała Y/n do jego ucha.

Uśmiech pojawił się na twarzy chłopaka. Szybko zebrał butelki do siatki i pobiegł w stronę samochodu z kocem w ręce. Dziewczyna biegła zaraz za nim. Wsiedli do auta i Eddie odjechał z piskiem opon.

W domu Y/n, godzina 18:00

Eddie szybko wbiegł do domu z Y/n Na rękach. Samochodu Steva nie było przed domem, najpewniej pojechał do Hendersona. Ale na pary, to było nawet lepsze. Oboje wbiegli na schody prosto do pokoju dziewczyny, nie zapominając o zamknięciu drzwi na klucz „Na wszelki wypadek". Eddie rzucił dziewczynę na łóżko i wszedł nad nią. Zaczął całować jej usta, policzki, uszy, szyje, dekolt... dziewczyna zdjęła jego koszulkę, a on pomogł jej zdjąć swoją. Całowali się. Rozbierając się nawzajem.

Masz gumki?- powiedziała Y/n

Ja bym nie miał?- powiedział Eddie, szybko podbiegając do swojego plecaka, wyciągając stamtąd paczkę prezerwatyw, po wyciągnięciu jednej, która szybko otworzył zębami i założył ją.

Wchodząc z powrotem obok dziewczyny, chwytając jej brodę, powiedział-

Oczekuję krzyku... najbardziej mojego imienia, kochanie.

Dziewczyna uśmiechnęła się, czując jego zimne ręce, i jeszcze zmniejszę pierścionki na swoich nagich udach i pośladkach. Eddie zawsze był na górze, zawsze był dominujący. Dziewczyna nerwowo przełknęła ślinę, a jej oddech zrobił się cięższy, jak tylko poczuła Eddiego delikatnie ocierającego się o jej brzuch, a po chwili znalazł się już w niej. Y/n wzięła głęboki oddech, i cicho jęknęła do jego ucha. Eddie zaczął ruszać się bardzo szybko. Ciche jęki dziewczyny razem z tym zmieniły się w krzyki. Na jej ciele pojawiły się kropelki potu. Oboje sprawiali sobię przyjemność. za to Eddie nie był tak głośny, ale podniecały go krzyki dziewczyny. Po około 30 minutach przerwał, a jego plecy spotkały się z biała pościelą położoną na łożku. Podnosząc swoją głowę, powiedział z uśmiechem-

Przecież wiem że chcesz.

Y/n odrazu wiedziała co ma zrobić. Szybko weszła na chłopaka u zaczęła robić swoje. Jej prawa dłoń wylądowała na jego szyji. Najpierw wolno ruszając biodrami, sprawiała przyjemność tylko sobie, ale gdy duże, już rozgrzane dłonie Eddiego wylądowały na jej talii, a ona poczuła zimny metal jego pierścionków na jej gorącym ciele zaczęła ruszać się szybciej. Po kilkunastu minutach, z każdym ruchem Eddie wzdychał coraz częściej i głębiej. Naglę uścisk Dłoni chłopaka zwolnił się, wraz z jego odchylającą się do tyłu głową i kilkoma głośnymi jękami. Y/n otworzyła oczy, pierwszy raz widząc twarz Eddiego z tej perspektywy. Jego czarna grzywka była mokra od potu. Ale ona nie przestała jeszcze przez jakąś chwile. Gdy On poczuł jej trzęsące się nogi, szybko padła w miejsce obok niego, wydając z siebie ciężkie westchnienie.

Kurwa. Chyba naprawdę musze czasami pozwalać ci mnie dominować, a ta ręka na szyji mh-m!- powiedział Eddie odwracając swoją lekko czerwona twarz w jej stronę.

Dziewczyna nadal leżała obok niego lekko przygryzając wargę. Gdy ich spojrzenia się spotkały, oboje zaczęli się śmiać.

Nie spodziewałam się że bycie dominującą jest tak super- wydyszała dziewczyna.

On zdjął prezerwatywę, zawinął ją w chusteczkę i wyrzucił do kosza. Szybko ubrał bokserki, a dziewczyna lekko zakryła swoje ciało kołdrą.

Masz papierosa?- zapytała

Palisz?- odpowiedział zdziwiony chłopak.

Nie, ale chce spróbować.

Dobra, jak chcesz moja mała księżniczko.- powiedział podając dziewczynie do rąk papierosa.

Sin for me || Eddie x Y/n || 18+|| CZYTAJ OPIS‼️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz