Tymczasem u Steva
Chłopak dopłynął już prawie do dna, w miejscu gdzie powinna być brama. Rozejrzał się, i zobaczył wielka promieniująca na czerwono dziurę z wieloma pnączami dookoła. Szybko wypłynął na powierzchnię ledwo łapiąc oddech.
Jest.- powiedział zdyszany.
Cholera! To nie dobrze...-powiedziała Y/n
Nagle jej brata coś wciągnęło z powrotem pod wodę. Wszyscy przez chwile wpatrywali się w tafle wody, gdy nagle Nancy powiedziała-
Idę tam
Po tych słowach Nancy rzuciła się do wody a zaraz za nią Robin
Chyba tego nie zrobisz!- powiedział do Y/n Eddie.
Przepraszam Eddie!- odpowiedziała, wskakując do wody z latarka w ręce.
Cholera! Jasna cholera! Do pizdy jasnej—narzekał Eddie, po czym wskoczył do wody zaraz za dziewczyna.
Wszyscy dostali się do bramy na dnie jeziora. Gdy tylko przez nia przeszli, zaatakowały ich potwory z drugiej strony- nietoperze. Nancy i Y/n próbowały uratować Steva z ich uścisków, przez co Steve i Y/n byli bardzo poranieni przez nie. Gdy wkońcu Eddie zabił ostatniego, Nancy podeszła do Steva i powiedziała-
Boże Steve!
To nic, idźmy dalej, zaraz jeszcze więcej się ich zleci...- powiedział Steve.
Cholera.-powiedziała Robin
Co?
Ta brama się zamknęła.- odpowiedziała.
Jak to możliwe... bramy od tak się nie zamykają..-powiedziała Y/n
Wszyscy poszli w stronę lasu przed nimi. Nancy przewiązała kawałek swojej bluzki na brzuchu Steva. Spotkało ich kilka trzęsień na drugiej stronie, po 20 minutach szukania wyjścia, dotarli do przyczepy Eddiego. W miejscu gdzie powinna być brama, rzeczywiście było tam przejście. O dziwo zobaczyli tam chodzącą Max, Dustina i Erice.
Gdy Erica spojrzała w gore, odrazu krzyknęła do reszty żeby to zobaczyli. Ich spojrzenia się spotkały, wzrok Y/n był skierowany na Max. Dustin przyciągnął pod dziurę materac, i z prześcieradeł zrobił line, która z łatwością dobiegała do podłogi na drugiej stronie.Z czego są te plamy, Eddie?-zapytała Robin
Te plamy?
Eddie był cicho przez chwile, i odwrócił głowę w stronę Y/n jak tylko poczuł na sobie jej wzrok. Gdy ich spojrzenia się spotkały, dziewczyna zaczęła się śmiać a Eddie powiedział-
Nie wiem z czego są.
Steve zrozumiał co tu się dzieję i tylko popatrzył na siostrę z wielkimi oczami.
Eddie, idź pierwszy. Ja pójdę ostatni.- powiedział Steve popychając Eddiego w stronę liny.
Wszyscy przeczołgali się z powrotem, gdy przyszła kolej Y/n, w połowie spojrzała za siebie po usłyszeniu krzyku Steva.
Nancy? Nancy!- mówił chłopak potrząsając przyjaciółką.
Co jest?
Nie wiem! Nie rusza się!- mówił spanikowany Steve.
Y/n chwyciła jej rękę, przez co mogła wejść do jej głowy. Zobaczyła wielki dom, w którym była Nancy. Ale nagle miejsce się zmieniło. Dziewczyna zobaczyła laboratorium, i Papę z dzieckiem na fotelu do robienia tatuaży. To był Peter. Jej przyjaciel z laboratorium. Ale to się zmieniło, jak tylko Peter zabił każdego oprócz niej i Nastki. Nie wiedziała dlaczego Vecna im to pokazuje. Ale gdy tylko puściła rękę Nancy, ona też się obudziła.
Nancy! Jesteśmy tu, spokojnie..- powiedział chłopak gdy Nancy upadła na podłoge.
Szybko, wchodźcie!- powiedziała Y/n, wchodząc na line.
Dziewczyna spadła na materac, a po chwili Eddie pomogł jej się podnieść.
Nic ci nie jest?-zapytał Eddie kładąc swoje ręce na jej policzkach.
Z nosa leci ci krew...- dodał
Wiem... musiałam pomóc Nancy..- powiedziała Y/n patrząc na Nancy chodząca po linie.
Gdy wszyscy byli już na dobrej stronie, Max powiedziała-
Eddie nie może tu zostać, zaraz coś wypełznie z tej dziury...
To prawda dlatego... mówię to z bólem ale Munson, spisz u nas.- powiedział Steve
Wszyscy odwrócili się w jego stronę z zaskoczeniem. Zwykle Steve nawet nie pozwolił się im całować, a co dopiero u siebie spać.
Wieczorem, (23:40) dom Harringtonów.
Eddie i Steve siedzą w salonie przy do połowie wypitej butelki whisky
Y/n śpi już u siebie w pokoju, a Steve stwierdził że musi porozmawiać z Eddim.
Nalewając mu alkocholu do szklanki powiedział-Słuchaj, wiem że jesteś z moja siostra. Wiec musimy sobie ustalić kilka rzeczy.
Eddie patrzył na jego zapełniająca sie szklanke bez słowa.
Y/n jest delikatna. Spędziła 3 lata w jakimś zapchlonym laboratorium gdzie prawie umarła.
Wiec jeśli tylko dowiem się że ja skrzywdziłeś... uduszę cię gołymi rękami. Widze ze cię kocha więc...- wziął łyka Whisky i mówił dalej-
więc staram się cie akceptować. I nawet pozwolę ci spać z nia w jednym pokoju, bo wiem że cie uwielbia. Ale jeśli usłyszę w nocy krzyki, mam na myśli... jakiekolwiek...Eddie spojrzał się na niego obracając szklanką, mieszając jej zawartość.
Wpadnę tam, obojętnie co będziecie robić... i wyrzucę cię za drzwi. Wiem że jesteście już po pierwszym, drugim czy którym kolwiek razie. Dla twojej wiadomości, Y/n jest twarda ale w środku jest delikatna, tak jak mówiłem. Kocha cię. Przed tym jak wyjechała miała chłopaków, nikogo tak nie kochała. Znam ją. Codziennie chodzi w tej twojej bluzce. Wiec po prostu... proszę nie rań jej. Eddie.
Chłopak bez słowa patrzył w oczy Steva. Na jeden łyk wypił wszystko z swojej szklanki i powiedział-
Nie mam zamiaru. Jest jedyna dziewczyna która mnie kiedykolwiek pokochała. I która... ja pokochałem. Może i wyglądam na metalowca bez serca, ale ja taki nie jestem, nigdy nie chciałem i nie chce nikogo skrzywdzić, a tym bardziej kogoś takiego jak twoja siostra... Steve uwierz mi, ona jest najlepsza osoba jaka poznałem. Chce mieć z nia przyszłość. Może to brzmi głupio, ale widzę ją w sukni ślubnej, w naszym wspólnym domu. Ona sprawia że czuje się wyjątkowy. Wiec Proszę, zaufaj mi. Nie chce dla niej zle.-odpowiedział Eddie
Steve słuchał go bardzo uważnie. Po chwili odłożył na stół swoją szklankę i wyciągnął do niego rękę.
Witam w rodzinie, Munson. - powiedział
Chłopak uśmiechnął się i podał mu rękę.
Wiesz, może chodźmy już spać. Jestem zmęczony a ty nie powinienes się przemęczać wiec... idź już na gore.- powiedział Eddie zwracając się w stronę przyjaciela.
Okej, dziękuję.- odpowiedział, i wszedł na schody.
Eddie sprzątnął butelkę z whisky i Dokładnie umył szklanki. Poszedł na górę i przebrał się. Cicho wszedł do pokoju Y/n i wślizgnął się pod kołdrę razem z nią, obejmując ją.
Dziewczyna uśmiechnęła się, gdy poczuła zapach swojego chłopaka, i odwróciła się w jego stronę.
Śpij śpij śpiąca królewno...- szepnął do niej.
CZYTASZ
Sin for me || Eddie x Y/n || 18+|| CZYTAJ OPIS‼️
Fanfictionza niespodziewane ataki cringu z gory przepraszam😭 Y/n po 3 latach poza Hawkins dla szkoły muzycznej, wraca do niego i do swojej rodziny. Mimo iż wcześniej była cichà myszką w cieniu swojego starszego brata- Steva, teraz stała się bardziej popularn...