TAK BARDZO WAS PRZEPRASZAM...
(Proszę czytajcie dalsze rozdziały!)Eddie otworzył okno i przysiadł się obok dziewczyny. Zapalając papierosa, przysunął ją do siebie. Dziewczyna też odpaliła swojego. Niepewnie się zaciągnęła, i gdy dym wydobywał się z jej nosa, Y/n zakaszlała kilka razy, ale po około 4 wdechach było już okej.
Widzę że pani Munson się podoba.- powiedział. Wbijając swój wzrok głęboko w jej oczy.
Yhm!
Eddie pocałował dziewczynę w policzek i razem dokończyli swoje papierosy. Po czym zgasili je na butach Y/n, i wyrzucili je przez okno. W pokoju dziewczyny nadal można było czuć papierosy, ale po chwili zapach ulotnił się z pokoju.
Minęły 2 miesiące. Grupka postanowiła znowu wejść na druga stronę, tym razem aby zniszczyć Vecne
Steve, Nancy i Robin byli już w domu Henrego na drugiej stronie. Za to Y/n, Dustin i Eddie przygotowywali się do zagrania koncertu życia!
przynajmniej tak nazywał to Eddie.Y/n przyglądała się jak Eddie stroi gitarę. Podeszła do niego i powiedziała-
Proszę uważaj na siebie.
Po czym pocałowała go w czoło. Eddie wyszedł na dach przyczepy, i zaczął grać Muster of Puppets- Metalica. Wszystkie nietoperze zleciały się w jego strone. Gdy już były blisko niego, chłopak szybko wskoczył do przyczepy i ze szczęścia zaczął skakać razem z przyjaciółmi. Już mieli wchodzić z powrotem do ich Hawkins, gdy nagle Eddie został na drugiej stronie.
Eddie? Eddie co ty robisz?- zapytała y/n.
Chłopak przeciął line prowadzącą do Y/n i Dustina. Po chwili pobiegł w stronę drzwi, wsiadł na rower i odjechał.
Nie nie nie nie nie! Cholera!- mamrorał Dustin.
Musimy do niego iść! Szybko! Wchodź!- powiedziała y/n, ustawiając ręce tak żeby Dustin mógl na nie wejść. Chłopak szybko przeleciał na druga stronę. Ona z łatwością dosięgła plonczy, po których wspięła się i przedostała tam gdzie Dustin. Wszytsko zajeło im około 5 minut
Wszystko okej?- zapytała.
Cholera, moja noga- syknął Dustin
Ale chodźmy! Musimy iść!- dodał
Oboje szybko pobiegli w stronę gdzie kierował się Eddie. Zobaczyli chmarę nietoperzy i usłyszeli krzyk Eddiego. Nagle wszystkie po prostu padły na ziemie, odkrywając leżącego we krwi Eddiego
Y/n szybko do niego podbiegła.Eddie! Mój boże...
Y/n... prosze- zajmij sie Hendersonem...- wymamrotał chłopak, wypluwając z ust krew.
Nie! Zrobisz to sam!- krzyknęła dziewczyna a z jej oczu popłynęły łzy.
Nie uciekłem tym razem...!
Eddie Proszę proszę nie zamykaj oczu! Proszę!- krzyczał Dustin
To mój rok, mówiłem wam... to wreszcie mój rok.-mówił Eddie.
Kocham was. Nie zmieniajcie się proszę. Y/n poradzisz sobie prawda?- powiedział.
Dziewczyna ledwo mogła wydusić cokolwiek przez łzy.
Eddie proszę nie...
Henderson... powiedz Robin i Stevovi żeby się nią zajeli..
Dobrze, dobrze!- powiedział przez łzy Dustin.
Nagle oczy Eddiego utkwiły w jednej pozycji. Jego głowa spadła z rąk Y/n a dziewczyna zaczęła krzyczeć, co sprowadziło na nich kłopoty. Dustin szybko pociągnął ją za rękę i odciągnął od Eddiego.
Nie! Chce z nim zostać! Prosze!- jąkała przez łzy.
Pod portalem 3 przyjacioł juz na nich czekała.
Y/n odrazu po tym jak znalazła się w domu, wpadła w ramiona Robin, a Dustin w Ramiona Steva.Hej,hej hej, co się stało, gdzie jest Eddie?- zapytał Steve.
Jego siostra spojrzała na niego oczami pełnymi łez i bólu. Wszyscy odrazu wiedzieli co się stało. Robin przytuliła Y/n z całych sił.
2 tygodnie później.
Y/n... proszę wyjdź.. nie wychodzisz z pokoju od dwóch tygodni... proszę.- mamrotał Steve, siedząc pod drzwiami Y/n, jak co wieczór. Proszę, zrobiłem kolacje.- powiedział, wsuwając talerz z makaronem przez szparę w drzwiach.
Łzy popłynęły z jego oczu. Zaczął dobijać się do drzwi, w napadzie płaczu. Bał się że zobaczy swoją siostrę pod sufitem. Jednak gdy tylko dziewczyna otworzyła mu, Steve zobaczył kogoś innego niż swoją siostrę. W całym Jej pokoju były porozrzucane rzeczy, na szawcę było widać zakrwawione, stare żyletki. Dziewczyna miała na rękach bandaże aż do łokci. Pod oczami miała rozmazana maskarę, ale na jej twarzy widać było coś więcej od smutku. Bardziej złość. Można by użyć słowa- wściekłość. Dziewczyna przepchnęła Steva z swojej drogi i zamknęła się w łazience na około 2 godziny. Gdy wyszła, miała umyte i wysuszone włosy, wygladała zdrowiej, mimo że schudła od praktycznie niejedzenia i tak częstego palenia papierosów, ale jej wzrok się nie zmienił. Nadal widać w nim było furie. Stevowi w tym czasie udało się posprzatąc jej pokój. Dziewczyna chwyciła za nóź, stara zapalniczkę Eddiego, 2 własnoręcznie zrobione koktajle Mokotowa, i kilka bandaży. Wszytsko spakowała do swojego plecaka, ktory po chwili zarzuciła na plecy. Zwracając się do Steva, powiedziała-
Zbijmy tego skurwysyna.
Na twarzy Steva było widać pod wrażenie. Szybko przebrał się z piżamy, i oboje pojechali do starej przyczepy Munsona. Przejście nadal tam było. Szybko przez nie przeszli, i zaczęli iść w stronę domu Creela.
Przecież go zabiliśmy...- powiedział Steve
Oczywiście że nie. Tylko go osłabiliście. Ale to gówno nadal żyje.
Nagle Vecna wyłonił się zza ściany domu, wpatrując się w Y/n
Jak miło cię widzieć, Y/n.- powiedział starym, nieco zniekształconym głosem.
A ciebie nie, 001.- odparła.
Co się stało z „Peter, braciszku" itp?
Nie ma tego, od kiedy pozabijałeś inne dzieci. Od kiedy twoje stworzenia zabiły Eddiego. Miłość całego mojego jebanego życia. Prawie zabrałeś mi Max. Zabrałeś mi Chrissy. Zabrałeś ludzi których kurwa kochałam!
Ona chce powiedzieć, że jesteś potworem, Henry.- powiedział głos zza Y/n.
To była nastka.
Zabrałeś nam rodzinę. Zabrałeś ludzi których kochałyśmy. Nie oczekuj od nad przebaczenia, Peter. Nie zasługujesz na nie. Nie zasługujesz na nic. Jedyne na co zasługujesz to agonia, wiec chcemy ci ją dać.- mówiła Y/n.
Peter już chciał zaatakować je obie, gdy one w tym samym czasie podniosły go do góry. Jego moc była silna, ale nie tak silna jak siła tych dwóch dziewczyn razem.
Zabiłyśmy cie raz... zrobimy to znowu.- powiedziała Nastka patrząc na niego.
Kilka razy rzuciły nim o ściany, odrywając przy tym od niego każde plączę, każdą żyłę. Na końcu Y/n wyciągnęła z plecaka roztwór, podpaliła scierke w środku i rzuciła wprost w niego, sprawiając że kreatura zajęła się ogniem. Tym razem, gdy upadł, zrobił to na dobre.
CZYTASZ
Sin for me || Eddie x Y/n || 18+|| CZYTAJ OPIS‼️
Fiksi Penggemarza niespodziewane ataki cringu z gory przepraszam😭 Y/n po 3 latach poza Hawkins dla szkoły muzycznej, wraca do niego i do swojej rodziny. Mimo iż wcześniej była cichà myszką w cieniu swojego starszego brata- Steva, teraz stała się bardziej popularn...