Są za duże na węża.- pomyslał.
Nerwowo zmienił jej przesiąknięty bandaż, i odstawił rękę dziewczyny na swoję miejsce. Po chwili skierował się do wyjścia, cicho zamykając za soba drzwi.
Ranek
Y/n obudził krzyk Steva z dołu. Wstała z łożka i zeszła na dół, nadal w piżamie i rozczochranych włosach. Usiadła przy stolę, a Steve podstawił jej talerz z tostami. Po chwili sam usiadł na przeciwko, i zagryzając tosta powiedział-
Jesteś pewna że z ręka wszytsko okej?
Dziewczyna nerwowo schowała swoją dłoń pod stół, prostując plecy odpowiedziała-
Tak, jest okej.
Steve patrzył na nią przeszywającym wzrokiem, biorąc kolejny gryz tosta w jego ręcę
Dobra, Widziałem tą rane. Co ci to zrobiło? To nie wąż. Te ugryzienia są za duże.- powiedział.
Y/n zawahała sie co powiedzieć. Bez słowa ugryzła swojego tosta.
Powiesz coś?
To Eddie.- wypaliła po chwili ciszy.
Co?
To Eddie mnie ugryzł.- odpowiedziała szybko.
A on co? Jakiś jebany wampir?- zaśmiał się.
Y/n spojrzała na niego. A on wyprostował się.
Widzę że zgadłem.
To przez te nietoperze?- dodałNie wiemy.
Później tego dnia.
Y/n siedziała przy swoim walkie talkie, rozmawiając z Max. Były dzisiaj umówione w domu Y/n. Lada moment dziewczyna miała u niej być. Po 10 minutach do jej pokoju weszła Max, która miała zostać dziś na noc.
Godzinę poźniej,- 20:30
Dziewczyny usiadły na ziemi rozmawiając, gdy nagle w okno y/n coś zapukało. Max podeszła i je otworzyła, nagle coś z wielką prędkością przybiło ją do podłogi
Eddie! Kurwa Eddie! Złaź z niej! To tylko Max!- krzyknela, łapiąc Eddiego za koszulkę.
Chłopak zszedł z dziewczyny i usiadł na podłodze obok niej.
Co jest do cholery?- zapytała Max, oglądając swoje nadgarstki, z śladami wbijanych paznokci.
Po chwili podniosła głowę, i spojrzała na skulonego Eddiego, z prawie białą karnacją i lśniącymi czerwonymi oczami, wbijającym się w nią.
Eddie?
Max, przepraszam! Naprawde!- powiedział, podchodząc do mnie.
NIE ZBLIŻAJ SIE!- krzykneła
Eddie wystraszył się i przypadkowo znowu zmienił się w małego nietoperza, który upadł na podłoge, i po chwili wbiegł za pluszowego misia Y/n.
Eddie, wyjdź... max się po prostu wystraszyła. Wybacz jej.- mówiła Y/n, wyciągając chłopaka zza misia.
Max, to jest... Edward.- powiedziała, wyciągając przed siebie rękę na której siedział Eddie.
To, jest Eddie? Eddie Munson?- zapytała, trącając go palcem.
Ta. Dużo sie wydarzyło ostatnio. Co nie koleszko?- powiedziała Y/n.
Teraz zmień się z powrotem w Eddiego.
Jak tylko dziewczyna to powiedziała, na jej nogach pojawił się Eddie.
Wyglada już normalnie..- powiedziała Max
CZYTASZ
Sin for me || Eddie x Y/n || 18+|| CZYTAJ OPIS‼️
Fiksi Penggemarza niespodziewane ataki cringu z gory przepraszam😭 Y/n po 3 latach poza Hawkins dla szkoły muzycznej, wraca do niego i do swojej rodziny. Mimo iż wcześniej była cichà myszką w cieniu swojego starszego brata- Steva, teraz stała się bardziej popularn...