PIERWSZE CO ZAREJESTROWAŁA TO TĘPY BÓL W CAŁYM CIELE.
Ciężkie, stęchłe powietrze dotarło do jej płuc, powodując natychmiastowy kaszel, a ona powoli zaczęła odzyskiwać całkowitą przytomność. Musiała zmarszczyć oczy, by zorientować się, że spoglądała na ciemną, kamienną posadzkę i sama praktycznie w pół leżała na niewygodnym krześle. Nie miała całkowitej kontroli nad swoim ciałem, głowa bezwładnie opadała za każdym razem, gdy próbowała ją podnieść. Czuła się tak, jakby ktoś odurzył ją wyjątkowo mocnymi narkotykami, ale wiedziała, że tak się nie stało, bo kilka razy na własnej skórze zdołała dokładnie poznać, to uczucie. Teraz była jedynie obolała i zmęczona, a takie połączenie było prawdopodobnie najgorszym, co mogło ją spotkać.
Po kilku minutach, w których udało jej się oprzytomnieć, w końcu uniosła głowę do góry na tyle, by spojrzeć w przestrzeń przed sobą, by chociaż spróbować zorientować się, gdzie przebywała. Jednak to, co zobaczyła, przerosło jej najśmielsze oczekiwania. Kamienna komnata, w której się znalazła, była wielka. Wręcz ogromna i potrafiłaby pomieścić kilka małych mieszkań. W pomieszczeniu z każdej strony znajdywały się najróżniejsze antyki. Dzbany, figurki, biżuteria i meble, niektóre bardziej zadbane, inne nieco mniej. Złote ściany raziły ją w oczy do tego stopnia, że musiała zamrugać nimi kilka razy, by przyzwyczaić się do jasności. Gdy się to udało, zobaczyła, jak naprzeciwko miejsca, w którym się znajdywała stały wielkie posągi egipskich bóstw, których nie umiała nazwać z imienia.
Steven od razu umiałby je rozpoznać.
Krótka myśl o brunecie spowodowała, że przypomniała sobie wszystko, co się wydarzyło, zanim straciła przytomność. Dokładnie pamiętała ich zejście do grobowca, walkę z przeklętym truposzem, w trakcie której zeszła na zawał minimum dwa razy. Później odnalezienie grobu Aleksandra Wielkiego i to, że prawie zwróciła całą zawartość żołądka, gdy przyglądała się, jak Steven wyciągał ushabti Ammit z wnętrzności mumii. Aż w końcu kłótnia Marca i Layli, a następnie pojawienie się Harrowa i jego ludzi. Marc jak zawsze dawał sobie świetnie radę w walce, a ona sama też nie mogła narzekać, ale wtedy Arthur wyciągnął pistolet i wystrzelił prosto w klatkę piersiową Spectora. Najpierw raz, potem drugi i...
— O mój boże — załkała głośno, opuszczając swoją głowę na dół. Chciała przyłożyć do twarzy swoje dłonie, na których – była tego stuprocentowo pewna – ciągle znajdywała się krew bruneta. Jednak nie mogła tego zrobić z powodu grubej liny, która była mocno obwiązana wokół jej nadgarstków.
Obraz Marca, który wpadał do wody, a z jego ciała wypływała krew, trwale zakorzenił się w jej umyśle. Widziała jego zakrwawione ubranie, to jak się cofał w szoku z powodu odniesionych ran, aż w końcu, jak stracił równowagę i spadł z podwyższenia, na którym znajdywał się sarkofag. Była przerażona i zrozpaczona. Miała wrażenie, że serce pękało jej na pół i straciła zdolność do jakiegokolwiek funkcjonowania. Później wstąpiła w nią złość, jakiej jeszcze nigdy wcześniej nie czuła. Chciała zabić każdego, kto był odpowiedzialny za wszystko to, co się wydarzyło. W chwili, gdy czuła mocne uderzenie w plecy, była pewna swojej zbliżającej się śmierci i bez oporów mogła się jej poddać. W takim razie, dlaczego tak się nie stało?
Szarpnęła swoimi dłońmi, ale więzły, które ją krępowały, skutecznie to utrudniły. Liny zostały bardzo mocno związane, a ona czuła, jak ramiona coraz bardziej ją bolały pod wpływem tego, jak zostały ustawione. Zorientowała się również, że nogi też zostały przywiązane do krzesła. Nie miała żadnych możliwości do ruchu, a gdy ponownie pociągnęła za liny, mebel posunął się w bok o kilka centymetrów. Nie traciła jednak nadziei i szybko zaczęła się rozglądać za czymś, co mogłoby pomóc w jej ucieczce.

CZYTASZ
GODS WARRIOR [1], moon knight
FanfictionZarya Prescott od siedmiu lat walczyła w imię greckich bogów. Zawsze działała sama. Do czasu, gdy została wysłana, by pomóc powstrzymać wskrzeszenie jednej, szalonej egipskiej bogini. moon knight au! część I serii oprawa graficzna by cudowna @mar...