Rozdział 7

890 42 3
                                    

Rozdział 7 - Vampire's life

Caroline

Przejechałam po ustach krwistoczerwoną szminką. Oczy podkreśliłam eyelinerem i tuszem do rzęs. Wygładziłam dłońmi obcisłe, ciemne spodnie. Zapięłam bluzę i nałożyłam kaptur, poprawiając przy tym elektryzujące się jasne kosmyki. Założyłam botki na wysokich obcasach, po czym błyskawicznie zbiegłam ze schodów. Uważnie rozejrzałam się, jednak mój wzrok nie trafił na unikanego pierwotnego. Westchnęłam z ulgą. Sięgnęłam do klamki drzwi wejściowych, lecz zatrzymał mnie przesiąknięty wyniosłością głos.

-Dokąd się wybierasz, Caroline? Założę się, że nie na przyjęcie Marcela. Twoja złota kreacja leży nietknięta w salonie. Klaus nie zareaguje pozytywnie, gdy się dowie, że jego ukochana szlaja się po mieście i zjada przechodniów, zamiast tańczyć w jego ramionach wśród reszty wampirów.

Niechętnie odwróciłam się do uśmiechniętej kobiety. Długie, brązowe włosy opadały kaskadami na ramiona, połyskując pod wpływem świeżo nałożonej odżywki. Makijaż zdobił urodziwą twarz, czekoladowe oczy lustrowały moją sylwetkę. Zgrabne ciało zakrywała idealnie dopasowana czarna sukienka z głębokim dekoltem i koronką na ramionach. Na nadgarstku widniała srebrna bransoletka.

-Wiesz, że mogę zabić cię jednym ruchem dłoni? Zemścić się za wszystkie krzywdy, które mi wyrządziłaś? - spytałam podchodząc do niej. Nie dostrzegłam jednak strachu, oblicze Pierce pozostało obojętne, a nawet zdawała się być zuchwale zainteresowane sytuacją. Dzięki temu zdałam sobie z czegoś sprawę. - Ale tego nie zrobię, bo możesz mi pomóc. Zamierzałam wyskoczyć na małą kolacyjkę, jak dobrze sądziłaś, ponieważ pomyślałam, że zaspokojenie głodu wyciszy moje emocje. Mam wyłączone uczucia, a jednak dają o sobie znać w wielu chwilach związanych z najbliższymi mi osobami. Na pewno wielokrotnie pozbywałaś się człowieczeństwa. Jak to zrobiłaś?

Katherine zachichotała. Zmierzyła mnie wzrokiem doświadczonej życiem nadprzyrodzonej istoty pobłażliwie dającej wskazówki amatorce, którą niewątpliwie byłam.

-Blondynka - mruknęła z wyraźnym obrzydzeniem. - Jesteś taka głupiutka, choć, szczerze mówiąc, nie pierwszy raz spotykam się z podobnym problemem. Wielu osobom zawsze się wydawało, że wyłączanie uczuć jest prostsze niż pożywanie. Przełączasz niewidzialny przycisk, od tak, i już stajesz się nieczułą zołzą. Prawda jest jednak znacznie bardziej skomplikowana. Nie da się tak po prostu pozbyć wszystkich emocji. Gdyby to było możliwe, wampiry byłyby nijakie, pozbawione sensu życia, nieczułe na wszystko. A ty chcesz żyć, a nie egzystować, czyż nie? Wiesz, co musisz zrobić? Pozbyć się pozytywnych uczuć, które przypominają ci o dawnym życiu. Poczucie winy, wrażliwość, szczerość, a przede wszystkim miłość, nawet strach. Skup się na tym, co zawsze wydawało ci się złe. Niech przemawia przez ciebie żądza krwi, pożądanie, chęć spełniania najskrytszych marzeń. Znajdź we wszystkim cechy bardziej odpowiadające twojej nowej osobowości. Niech twoja tęsknota za zgrają z Mystic Falls zostanie przyćmiona każdym niemiłym wspomnieniem, które kojarzy ci się z tą żałosną prowincją. Niech Stefan, zamiast przyjacielem, stanie się jedynie zabawką, a Klaus... - Kobieta uśmiechnęła się przebiegle. - Tak, to jest niezwykle ciekawy przypadek.

-O czym ty, do cholery, mówisz? - spytałam, próbując zrozumieć jej chaotyczne wyjaśnienia.

-Och, kochanie. Przyjechałaś do niego, ponieważ myślałaś, że jest symbolem twojego braku człowieczeństwa. Byłaś pewna, że on jest tym, czego pragnęła twoja mroczna strona. Mimo tego, będąc przy nim, uczucia dają ci się we znaki. Wiesz dlaczego? Dobra, porządna Caroline zakochała się w tym potworze, choć tak bardzo się przed tym broniła. Klaus, czy tego chcesz, czy nie, jest zarówno twoją ciemnością, jak i światłem. On może pomóc ci zagłębić się w mroku, ale też cię z niego wyciągnąć. Skup się na pożądaniu, nie na miłości. Inaczej, prędzej czy później, Klaus będzie tym, który przywróci twoje człowieczeństwo. Obie twoje strony go pragną, ale to ty zdecyduj, w jaki sposób. - Położyła mi dłonie na ramionach. - No dalej, Caroline, spróbuj. Wymaż z serca pozytywne uczucia, daj się opętać ciemności. Nie każmy pierwotnym dłużej czekać. Obie mamy dzisiaj ważne zadanie do wykonania. Musimy uwieść naszych panów. Zobaczymy, która pierwsza osiągnie swój cel. Caroline?

The Dark SideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz