Po pewnym czasie trochę ochłonąłem. Przecież jeszcze nie wiadomo czy nam kogoś przydzielą.
Usiadłem więc w trochę lepszym humorze na kanapie i postanowiłem pomęczyć blondyna.
- Tom, wiesz że Cię lubię, co nie? - zaczepiłem go bardzo miłym tonem.
- Nie! Nie ma mowy! - nie zgodził się od razu.
- No proszę, Thomas
- Nie!
- No ale ej! Minutkę tylko - poprosiłem ładnie.
- Wiesz, że nie lubię się bawić komuś we włosach - przypomniał.
- Ale ja lubię jak ktoś mi się bawi - westchnąłem smutno.
- Ja pierdoleeeee - jęknął męczenniczo, lecz zajął miejsce obok mnie i wsunął dłoń pomiędzy kosmyki moich włosów.
- Dziękuję - powiedziałem z zadowoleniem, układając wygodnie na kanapie.
Uwielbiam, kiedy ktoś bawi mi się we włosach! No po prostu to ubóstwiam! Mógłbym teraz usnąć.
- Wal się - burknął zły. - I nie uśnij jak ostatnio, bo potem nie mam jak wstać - upomniał i rzeczywiście, prawie leżałem na jego nogach.
Nagle podszedł do nas Aiden. Ustał nad nami, a obie ręce oparł o oparcie kanapy.
- Niestety mam dla Was złe wieści - westchnął.
- Nie mów tego, kurwa - wymamrotałem załamany.
- Przysyłają do nas dwóch braci, będą wieczorem - oznajmił, a mnie normalnie jakby chuj strzelił.
- Dziś?! - wykrzyczałem, na co chłopak przytaknął głową.
- Zajebiście - burknął Thomas i ze złości pociągnął mnie mocno za kosmyk włosów w których nadal się bawił.
- Przestań, bo się podniecę - skarciłem blondyna i podniosłem mu z nóg.
Naprawdę bardzo na mnie działają takie rzeczy.
- Czemu muszę mieszkać z dwoma gejami? - zaczął marudzić Aiden.
- Już dziś będziesz mieszkał z dwoma gejami i jakimiś dwoma cepami - fuknął blondyn, następnie wystając z kanapy. - Napiszę prośbę, żeby przysłali o nich jakieś informacje. Muszę wiedzieć w czym są dobrzy - postanowił i udał do naszego centrum.
- Ja też chcę wiedzieć - poszedłem w ślad za chłopakiem.
Wszedłem do pokoju. Złapałem za fotel i przysunąłem do tego Thomasa, który już usiadł przy monitorach. Oparłem się wygodnie, następnie spojrzałem na blondyna.
- Bez kitu, nie chcę ich tu - wyznałem szczerze.
- Ja też, boję się, że to będą jakieś homofoby, serio - przyznał.
Thomas nie raz mi opowiadał jak ludzie się z niego śmiali, a szczególnie z różowych sweterków. To nie był mój gust, ale no kurwa, nigdy bym nie wyśmiał nikogo takiego. To podłe. Nic tylko podejść i zajebać!
- Nie bój się, niech tylko spojrzą na ciebie krzywo, to im przyjebie w mordę i tyle - obiecałem.
Chłopak już się nie odezwał, tylko wgapiał w ekrany. Musiał naprawdę się tym przejmować.
Wbiłem wzrok w podłogę, pogrążając we własnych myślach. Nie będzie już tak fajnie jak dotychczas. My się super zgraliśmy, ale wydaje mi się, że już z nikim innym tak nie będzie.
Nie wiem ile czasu upłynęło, ale blondyn westchnął cicho i w końcu oderwał wzrok od głównego monitora.
CZYTASZ
Zombie Hunters (Scane/Dylmas)
FanfictionPisane w roku: 2022 Na świecie zapanowała apokalipsa zombie. Ludzie, walcząc o przetrwanie stworzyli jedno, wielkie miasto, a na jego obrzeżach zbudowali punkty obronne, gdzie najlepsi łowcy z pomocą wojska trzymali zombie z dala od granicy terytori...