Nagumo × Suzuno

674 25 16
                                    

Cześć wszyscy! Dłuuugo mnie nie było i nie wywiązywałam się ostatnio z pisania ^^"
..Ale dostałam nowe zamówienie i nie mogłam się powstrzymać.
O to shotcik dla shuzet_Love. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Dzięki za motywację :3

Sorki za błędy ortograficzne i autokorektowe ^^'

~~☆~~ (pov. Suzuno)

....-Nienawidzę Cię!- mój krzyk rozległ się echem po jednej z sal w sierocińcu, moim domu.
Gdy tylko powiedziałem te słowa to cały zgiełk wokół nas ustał.. Przyzwyczaili się do naszych kłótni, ale nawet w czasie najostrzejszej wymiany zdań NIGDY nie padły słowa "nienawidzę Cię"...
Czerwonowłosy patrzył na mnie osłupiały. Przez moment zabrakło mu słów, mi zresztą też. Milczeliśmy wpatrując się w siebie. Ja w niego z furią, on we mnie z dezorientacją. Czułem spojrzenia naszego "rodzeństwa" z sierocińca na plecach. Mnóstwo cielwaskich oczu wpatrujących się w nas i zastanawiających się co będzie dalej..
I wtedy tulipan odzyskał zdolność mowy.

-Ja Ciebie też! Chciałbym żebyśmy się nigdy nie spotkali!- żucił wkurzony. Na jego twarzy widziała wściekłość. Na mojej chyba też.

-I dobrze!- odparłem ze złością. Odwróciłem się do niego plecami i poszedłem w kierunku drzwi zaciskając pięści.

-Dobrze!- usłyszałem jeszcze jak odkrzyknął za mną równie wpieniony co ja. Po zniknięciu za drzwiami na początku szedłem powoli.. Jaki jest problem tego Tulipana?! Czemu zawsze się czepia?!
Gotowałem się ze wściekłości. Chciałem trochę spokoju.
Jak na złość? Wszędzie byli ludzie. Tak już jest kiedy mieszka się w domu z kilkudziesięcioma ludźmi. W każdym pokoju, na korytarzu czy na dworze.. wszędzie ktoś był. Nie mogłem wrócić do pokoju bo dzielę go oczywiście z tym idiotą.

Ostatecznie mój wybór padł na wejście na dach. Już jakiś czas temu odkryliśmy.. nie. Żadni "my". JA odkryłem wejścia na dach i widok jaki się z niego rozpościerał.
Wdrapałem się na moje ulubione miejsce, tuż obok olbrzymiej starej gruszy rozpościerającej niektóre gałęzie prawie ponad moją głową.
Siedziałem tak i patrzyłem w dół. Na ziemi toczył się zwykły, codzienny harmider. Nikt nie zauważył mojego zniknięcia. Zwykły chaos, taki jaki był tu zwykle. "Chaos"....
O co my się znowu pokłóciliśmy?
Nie pamiętałem. Jakaś błahostka, jak zwykle.
Z jakiegoś powodu on zawsze potrafił mnie zdenerwować. Był chyba jedyną osobą która przełamywała się przez moją zwykłą laskę lodowatej obojętności. Potrafił sprawić, że "król lodu" odczuwał jakiekolwiek emocje. Rywalizowaliśmy ze sobą praktycznie na każdym kroku.
Przeciwieństwa. Ogień i lód.
Wiecznie skłóceni..
..ale też nierozłączni....
.
.
.
"Nienawidzę Cię!" zabrzmiał mi w głowie mój własny lodowaty głos.
Zacisnąłem dłonie w pięści.
To była przecież prawda..
Ja go nienawidziłem... inaczej nie miałby na mnie takiego wpływu. Potrafił mnie wkurzyć tylko dla tego, że darzyłem go głęboką nienawiścią.... Prawda?

"Ja Ciebie też!".
"Chciałbym żebyśmy się nigdy nie spotkali!" Zabrzmiał mi w głowie jego głos. Przypomniał mi się jego wściekły wyraz twarzy.

Coś mnie w środku zabolało..
Podciągnąłem nogi pod brzuch.
Dlaczego się tak czułem?
Dlaczego te słowa tak zabolały?
Gdybym go nigdy nie spotkał to...
No właśnie co by się stało?
Nie czułbym się teraz jak śmieć!
.
.
"-Hej! Jestem Nagumo, a Ty?- mały chłopiec o radosnych złotych oczach wpatrywał się we mnie.

-..Jestem Suzuno- odparł mój młodszy odpowiednik.

-Ło! To Ty nie jesteś dziewczyną?- zdziwił się mini Tulipan.

-Hej! Wcale nie!- to był chyba pierwszy raz gdy podniosłem głos. Ja. Dziecko bez emocji.

-No dobrze lodowa księżniczko...- drażnił się ze mną z uśmiechem chłopiec.

Inazumkowe Shoty ❤⚽Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz