Harley x reader

220 5 21
                                    

Tak więc kolejny shotcik dla LenaWidocha miło mi, że tak lubisz moje historie :3

Jak zwykle proszę o nie zwracanie uwagi na błędy ortograficzne i autokorektowe ^^'

y/n- twoje imię
y/s- twoje nazwisko
y/c- wybrany przez ciebie kolor

Uwaga! Ze względu na fabułę rozdział może zawierać drażliwe fragmenty zaliczające samookaleczenie. Osoby o słabszej psychice bardzo proszę o pominięcie. Zostało to napisane jedynie w celu ukazania interesującej i dramatycznej historii. Jeśli masz problemy podobne do opisanych, polecam poinformowanie zaufanej dorosłej osoby, najlepiej rodziców.

Enjoy reading and again hope to bring you to tears ^^

~~~*~~~

A zaczęło się niewinnie..
Ona była poprostu śliczna! Harley nie potrafił oderwać spojrzenia od jej y/c włosów otaczających spokojną pełną uroku twarzyczkę.

-Poznajcie y/n y/s- przedstawiła ją Nelly, menagerka ich drużyny.
Y/n pomachała im lekko.

-Miło was poznać- powiedziała z uśmiechem. Siedziała przy jednym z kawiarenkowych stolików. Było ciepłe i przyjemne lato więc to miejsce wyznaczone na spotkanie nie było niczym dziwnym.

-Przyjaźnię się z Nelly i jestem tutaj żeby pomóc wam w pokonaniu Akademii Aliusa- powiedziała spokojnie.

-Cześć y/n! Jestem Mark Evans. Chcesz dołączyć do drużyny? Zagramy?!- spytał jednym tokiem kapitan z entuzjazmem.

Zaśmiała się lekko.

-Ten Mark Evans, tak?- zerknęła znacząco na brunetkę, która zarumieniła się lekko, zakłopotana.

-Trochę o tobie słyszałam- dodała y/n z uśmiechem ściskając wyciągniętą dłoń w przyjacielskim geście.

-Y/n jest strategiem, pomoże wam z opracowaniem sposobu działania na następnych spotkaniach z akademią- wytłumaczyła zaczerwieniona panna Ramion usiłując zakryć zawstydzenie pewnością siebie. Dziewczyny wymieniły się spojrzeniami znaczącymi mniej więcej tyle co:

"Błagam przestań" i "Tym razem odpuszczę, ale musisz mi o tym jeszcze opowiedzieć" w odpowiedzi ze strony nieznajomej.

-Nelly ma rację.. Niestety osobiście nie gram, ale z chęcią pomogę wam w dążeniu do zwycięstwa- przyznała na głos.

-Każda pomoc jest mile widziana!- odparł radośnie kapitan kompletnie nieświadomy tego co przed chwilą zaszło.

Różowołosy parsknął śmiechem co przyciągnęło uwagę y/n. Od razu zorientowała się, że zrozumiał sytuację i jej oczy zabłyszczały lekko jako oznaka czegoś w rodzaju rozbawienia i sympatii.

-A pan różowy ma jakieś imię?- spytała zaczepnie.

-Harley Kane- uścisnął serdecznie jej dłoń.

-Jest nowym członkiem drużyny- wytłumaczyła Nelly.

-Ah tak?- dziewczyna lekko uniosła brwi patrząc na niego z zainteresowaniem.

-W takim razie myślę, że będę musiała poświęcić ci nieco więcej czasu- uśmiechnęła się. Poczuł jak na jego policzki wpływa lekki rumieniec.
Kiedy zrozumiała jak zabrzmiały jej słowa sama się straaaasznie zaczerwieniła.

-Z-znaczy. To dlatego, że nie mam o tobie tyle informacji co o regularnych graczach..- poczerwiniała mocniej strasznie zakłopotana.
Teraz to Nelly patrzyła na nią porozumiewawczym spojrzeniem.

-To my wrócimy do reszty drużyny- powiedziała z niewinnym uśmiechem.

-Już wracamy?- Mark, który zdecydowanie nie miał wyczucia w takich sprawach był zdezorientowany, ale ona powiedziała mu coś o tym żeby nowa pani strateg poznała miała okazję poznać zawodników i że drużyna ma właśnie trening na plaży. Szczególnie to drugie zdawało się go zachęcić do powrotu. . . i tak chcąc nie chcąc zostali sami.

Inazumkowe Shoty ❤⚽Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz