Harley x reader part.2

163 6 5
                                    

Taaaaak więc znowu szotcik dla LenaWidocha kontynuacja poprzedniego ^^

Od razu mówię, że będzie dramatycznie ;3

Jak zwykle proszę o nie zwracanie uwagi na błędy ortograficzne i autokorektowe.

Enjoy~

~~~*~~~

Tsunami dotrzymał obietnicy.
Od pamiętnego dnia w którym poznał jej tajemnicę, był o wiele bardziej troskliwy. Nikomu niczego nie powiedział, ale przekonał ją do rozmowy z rodzicami.. to było dla niej trudne, ale przez cały czas znajdował się obok niej lekko ściskając jej dłoń żeby dodać jej otuchy. Po wyjaśnieniu wszystkiego reader zaczęła chodzić na terapię do psychologa.
Na początku się strasznie tym stresowała, ale ostatecznie to nie było aż takie straszne, ani złe. Trafiła na bardzo miłą i cierpliwą panią.. a co najważniejsze za każdym razem kiedy opuszczała gabinet terapeutki on na nią czekał, żeby zabrać ją na plażę. Byli tam tak często, że jej dawniej niemal chorobliwie blada cera nabrała zdrowych rumieńców i opalenizny, a życie błyszczało w oczach wpatrzonych tylko w niego. Jej powiernika i obrońcę. Życie wydawało się teraz takie piękne i pełne słońca na które ją wyciągał z ciasnego i ciemnego mieszkania.
Ciągle miała problemy z chodzeniem. Ciągle potrzebowała kul i częstego odpoczynku. Ciągle to momentami było bolesne i nie była w stanie biegać. To nie znikało tak poprostu.. ale mimo wszystko? Czuła się naprawdę szczęśliwa.

-..Do widzenia pani Bianko- pożegnała się z terapistką po kolejnej udanej sesji. Czuła się znacznie spokojniejsza niż kiedyś. Kobieta odmachała jej.

-Y/n!- usłyszała znajomy radosny głos. Na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

-Harley!- wpadła w jego ramiona zaśmiała się lekko. Niby wiedziała, że będzie na nią czekać, ale i tak za każdym razem jego widok sprawiał, że czuła się taka szczęśliwa.

-Zgadnij co?- jej chłopak zmrużył swoje ciemne oczka zaczepnie, jakby chcąc żeby próbowała odgadnąć, chociaż oboje wiedzieli że i tak wszystko wyjaśni.

-Nie mam pojęcia- odparła że śmiechem.

-Ta dam!- bardzo z siebie dumny wyciągnął z za pleców milkshake'a w jej ulubionym smaku.

-Aww dziękuję, kochany jesteś- pocałowała go lekko w policzek na co oboje się zarumienili. Jednak niespodziankom nie było dzisiaj końca.

-Dzisiaj moja stara drużyna wpadnie na plażę i pomyślałem, że może chciałabyś ją poznać- zaproponował może leciutko zakłopotany, ale przy tym na swój sposób swobodnie, kiedy powolutku szli w stronę plaży. Dostosował swój krok żeby mogła nadąrzyć.

-"Mary Times"?- popatrzyła na niego zaskoczona.

-Mhm- przytaknął skinięciem głowy.

-Jasne, że tak!- odparła z entuzjazmem. Słyszała o jego starym teamie dużo dobrych rzeczy. Byli mocnym zespołem i przy tym podchodzili do wszystkiego na luzie, a ich taktyka bardzo ją fascynowała z tego co usłyszała od Harleya i Jude'a.
Różowowłosy uśmiechnął się radośnie.

Na plaży grupka nieznajomych dla niej ludzi właśnie rozgrywało mecz siatkówki.

-Joston, twoja!- chłopak z brązową puchatą czupryną podał do niższego niebieskowłosego.

-Mam ją!- ten podbił piłkę tak, że inny chłopak, w okularach mógł oddać strzał.

-Nieźle Cadence!- usłyszała radosne okrzyki ze strony obu drużyn od siatkówki. Byli naprawdę pozytywni i wyróżniali się z pośród pozostałych plażowiczów przyciągając spojrzenia wszystkich.

Inazumkowe Shoty ❤⚽Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz