❦Pierwszą myślą Childe'a wcale nie jest „Zhongli mnie całuje".
Pierwszą myślą Childe'a jest „muszę napisać o tym na grupie".
Zaraz jednak dociera do niego, że Zhongli go całuje i że myślenie o pisaniu wiadomości, kiedy najseksowniejszy mężczyzna na świecie kładzie dłoń na twoim karku i przyciąga do kolejnego pocałunku, jest absolutnie nie na miejscu, więc skupia się na tym co tu i teraz.
Z początku nie wie, co zrobić z rękami. Jest odwrócony bokiem i jedno ramię ma przyciśnięte do oparcia kanapy, bo nie zdążył go unieść, kiedy Zhongli go pocałował. Dlatego unosi drugą dłoń i niepewnie obejmuje nią policzek mężczyzny. Czuje pod palcami igiełki zarostu i odkrywa, że mu się to podoba, tak samo jak podoba mu się zapach męskich perfum, który go otacza i silne ciało przy sobie.
Jest to całkiem inne od jego poprzednich doświadczeń z całowaniem, kiedy pod dłońmi miał miękkie krzywizny, a w nos drażniły go mocne, kwieciste perfumy. Wtedy to on był tym, który dominował pocałunek i nim kierował. Teraz było inaczej; Zhongli głaskał jego policzek, przyciągał go do siebie z siłą równą sile Childe'a, nie było tutaj miękkich krzywizn, piersi i kwiatów. Childe odkrywa, że to, co czuje teraz, podoba mu się bardziej. Jeszcze niedawno panikowałby na myśl o pocałunku z drugim mężczyzną. Teraz ma ochotę zatopić się bardziej w wargach Zhongliego, chce mieć je wszędzie i chce czuć te pocałunki jeszcze długo po tym, jak się skończą.
I to nie tak, że pocałunek jest nie wiadomo jak namiętny i żarliwy. Childe może poczuć na języku oddech Zhongliego, ale nie ma odwagi, aby przesunąć nim po wargach mężczyzny i wsunąć go między nie. Zamiast tego przechyla delikatnie głowę i porusza powoli ustami, próbując znaleźć jakikolwiek rytm. Nie pamięta kiedy ostatnio się całował, a nie ma też zbyt dużego doświadczenia, więc zaczyna martwić się, że Zhongliemu się to nie podoba.
Kiedy chce zmienić nieco pozycję, czując, że zaczyna cierpnąć mu ręka, uderza nosem o nos Zhongliego i już chce się odsunąć, aby przeprosić, ale Zhongli mruczy tylko ciche m-m i przyciąga go bliżej, skubiąc zębami jego dolną wargę. Dłoń kładzie na jego talii i wbija w nią delikatnie palce. Childe może poczuć jej ciepło przez materiał koszulki. Sapie zaskoczony, ponieważ nie tego się spodziewał. Opiera się dłonią o jego pierś i zaciska palce na materiale bluzy.
Wszystko powoli przestaje istnieć. Liczą się tylko usta Zhongliego i jego silne, ciepłe ciało, które wręcz przyciąga Childe'a do siebie. A Childe ulega tej pokusie. Umysł ma zamroczony od czułych, wolnych pocałunków i sposobu, w jaki ich mokre wargi ocierają się o siebie, więc nawet nie myśli nad tym, co robi.
Podpiera się dłonią o ramię Zhongliego i unosi się, po czym przerzuca nogę przez jego uda, aby usiąść na nim okrakiem, nie odrywając od niego ust.
To też jest dla niego nowe. To zawsze on był tym, na którym siadała dziewczyna i to on kładł jej ręce na biodrach. Teraz to Zhongli powoli przesuwa dłońmi od jego ud aż na biodra i zaciska je na nich, na co Childe sapie prosto w jego usta, ponieważ nigdy nie przypuszczał, że taki dotyk może być tak dobry. Gdyby wiedział wcześniej, to on siadałby na dziewczynach.
Dobra, nie myśl o dziewczynach, Childe. Koniec.
— Ja... — zaczyna Childe i od razu ma ochotę uderzyć się w głowę, bo na dobrą sprawę nic nie chce powiedzieć. Patrzy, jak stróżka śliny, łącząca jego usta z ustami Zhongliego, zrywa się. — To jest okej? — pyta w końcu, nie mogąc oderwać wzroku od mokrych, spuchniętych od pocałunków ust Zhongliego.
Zhongli spogląda na niego i uśmiecha się lekko.
— Tak. Wygodnie ci? — Przesuwa dłonie od jego bioder aż do talii, a przy tym ruchu koszulka Childe'a nieco się unosi. Zhongli od razu zerka na nowoodkryty kawałek skóry i Childe może przysiąc, że słyszy, jak ten sapie. Zaraz potem czuje na skórze jego dotyk i tym razem nie powstrzymuje cichego jęku. Zhongli przesuwa kciukami po miękkiej skórze na jego biodrach, tuż nad gumką spodenek. Tak dawno nikt nie dotykał jego ciała, że Childe czuje gorąco w podbrzuszu.
CZYTASZ
sunsets and melted ice-cream ∘ childe x zhongli
FanfictionChilde nie przypuszczał, że jego wakacyjna praca będzie polegała na staniu za wózkiem z lodami i nakładaniu gałek do wafelków. Przeprowadził się do Stanów, aby studiować weterynarię, a pracę w SeaWorld Orlando wyobrażał sobie trochę inaczej. Zhongl...