Rozdział 23

1.2K 89 63
                                    





Wieści postanawia przekazać Xiao i Aetherowi na następny dzień. Nie chce tego robić przez wiadomość, tak, jak to było z pierwszym pocałunkiem, bo uważa jednak, że coś tak dużego jak „Zhongli jest moim chłopakiem" zasługuje na prawdziwą rozmowę. Poza tym, wtedy był w euforii i wręcz musiał powiedzieć im o tym od razu. Teraz chce dać sobie czas na oswojenie się z tą myślą.

Dlatego w niedzielę po pracy, pomimo zmęczenia po tygodniowym maratonie codziennych zmian, które wziął specjalnie, żeby trochę sobie dorobić, jedzie do mieszkania Xiao i Aethera, wyposażony w bezalkoholowe wino, chrupki serowe i pikantne ciastka z chińskiego marketu.

Wysiada na przystanku pod kompleksem dwupiętrowych bloków i poprawia torbę na ramieniu. Nie widział się z przyjaciółmi ponad tydzień, ponieważ Xiao miał egzaminy i Aether powiedział, że jeśli jest w szale nauki, lepiej do niego nie podchodzić. Childe potulnie posłuchał ostrzeżenia; sam też był trochę zajęty innymi sprawami, jak na przykład swoim nowym związkiem.

Nadal czuje się nieco niepewnie w tej relacji, bo nie do końca wie, jak działają związki. Trochę przytłacza go również fakt, że Zhongli ma za sobą dość długi staż w małżeństwie; kiedy siedzieli na plaży na ostatniej randce, wyznał Childe'owi, że pobrali się z Yuxin w wieku dwudziestu dwóch lat, a rozwiedli się po narodzinach Lily. Temat był dla Childe'a trochę niewygodny, ale ciekawość zwyciężyła. Dowiedział się, że Zhongli poznał Yuxin na bankiecie zorganizowanym przez zarząd szpitala, w którym Yuxin odbywała staż. Teraz jest ordynatorką oddziału pediatrycznego, a jej praca była głównym powodem ich rozwodu. Bardzo często wyjeżdżała, każdą chwilę spędzała na nauce, a kiedy dostała ofertę pracy w Montrealu, postanowiła ją przyjąć i parę miesięcy po przyjściu Lily na świat, złożyła papiery rozwodowe i wyjechała.

— Zostałem sam z kilkumiesięcznym dzieckiem — powiedział, a w jego głosie Childe słyszał pewien smutek. — Zgodziłem się na rozwód i przejęcie opieki nad Lily tylko dlatego, że pokochałem ją odkąd pierwszy raz ją zobaczyłem. Widziałem, że Yuxin... to może zabrzmi źle, ale dziecko ewidentne pokrzyżowało jej plany i chyba się tego nie spodziewała. Od zawsze chciała zostać ordynatorką i robiła wszystko, aby dostać tę posadę.

Childe musiał ugryźć się w język, aby nie spytać się, czy w takim razie świadomie zdecydowała się mieć dziecko z Zhonglim, ale mężczyzna zdaje się czytać mu w myślach.

— Lily była planowanym dzieckiem. Yuxin chciała być mamą, na co dzień pracuje z dziećmi, więc je uwielbia. Ale, jak widać, uwielbia je tak długo, dopóki wspomniane dziecko nie jest jej — dodał gorzko. Childe przygryzł wnętrze policzka. — Patrząc na to z perspektywy czasu, nie mam jej tego za złe. Lily to moje oczko w głowie i z pomocą moich rodziców, Hu Tao, Yelan i Yanfei udało mi się pogodzić jakoś moją karierę i wychowywanie dziecka. Ma z nią dobry kontakt, ale... to nie jest jakaś głęboka więź. Przyjeżdża do niej raz na miesiąc, czasem rzadziej, ale mimo wszystko jest jej mamą, więc nie mogę jej tego zabronić, chociaż im Lily jest starsza, tym bardziej widzi, że Yuxin bardziej skupia się na swojej pracy i nowym partnerze, niż na niej.

— Jak... jak jej to wybaczyłeś? — Ciekawość wzięła nad nim górę. — Przepraszam, jeśli to pytanie jest nie na miejscu...

— Nie, nie, skąd. Jesteśmy teraz razem, więc powinieneś wiedzieć takie rzeczy, a ja nie chcę przed tobą nic ukrywać — odpowiedział Zhongli i posłał mu uśmiech. — Może to kiepski temat na randkę, ale wiem, że pewnie jesteś ciekawy. — Wgryzł się w wafelka po lodzie i spojrzał na zachodzące słońce. — Byliśmy przyjaciółmi zanim zdecydowaliśmy się na związek. Bardzo wspierała mnie w mojej karierze, a ja wiedziałem, że dla niej praca w szpitalu i pomoc dzieciom jest tym samym co dla mnie muzyka. Dlatego byłem w stanie zrozumieć to, że przełożyła ją ponad rodzinę. Zresztą... — Wziął głęboki oddech i odwrócił głowę, aby spojrzeć Childe'owi w oczy. — Nigdy jej nie kochałem. Nie tak, jak powinienem kochać swoją żonę. Była mi bliska, tak, ale ta miłość... nie wiem nawet, jak to wyjaśnić. Byłem nią zauroczony, chciałem założyć z nią rodzinę, ale kiedy oznajmiła, że chce rozwodu i mogę sobie wziąć Lily, poczułem... ulgę. Byłem zły, że traktuje naszą córkę jak jakiś przedmiot i tak po prostu ją zostawia, ale poczułem ulgę.

sunsets and melted ice-cream ∘ childe x zhongliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz