Rozdział 19

1.2K 101 195
                                    







Childe próbuje zrozumieć, co właśnie się stało, jednak nieważne, jak bardzo się stara, sytuacja go przerasta.

Przecież Zhongli mówił, że Lily razem ze swoją mamą mają być w Tampie. W takim razie co robią w Orlando, w bibliotece, o dziewiątej rano? Czy Zhongli o czymś mu nie powiedział?

— A pan to...? — odzywa się Yuxin, obserwując go uważnie.

Childe potrafi jedynie wpatrywać się uporczywie w kobietę, jakby siłą spojrzenia potrafił rozwiązać swój aktualny problem.

— Mama, przecież ci mówiłam! — mówi oburzona Lily i patrzy w stronę swojej mamy.

Z jakiegoś powodu Lily dodaje mu trochę odwagi.

— Ja, uch... — zaczyna, ale nie potrafi sformułować myśli. — Ja jestem Childe. Znam Lily, bo Zhongli i ja... — urywa, nagle niepewny. Co powinien powiedzieć? Przecież to nie tak, że są z Zhonglim parą. Nie wie też, czy powinien nazwać go przyjacielem, bo ich relacja to chyba coś innego niż przyjaźń. Z tego powodu jest jeszcze bardziej nerwowy, bo na dobrą sprawę nie wie, kim jest dla Zhongliego. — Zhongli i ja jesteśmy znajomymi. Ostatnio spędzamy dużo czasu razem — decyduje się powiedzieć.

Lily uśmiecha się do niego i obejmuje go za szyję.

— Childe xiansheng czyta mi bajki i ostatnio nawet był na nocowaniu — oznajmia dziewczynka z dumą. Childe chce zapaść się pod ziemię.

Yuxin nadal milczy. Wpatruje się jedynie w Childe'a... z uśmiechem.

Zaraz, moment. Jakim uśmiechem?

— Czyli to ty jesteś ten Childe — mówi w końcu i poprawia torebkę na ramieniu. — Miło mi cię poznać. Mogę mówić do ciebie na ty, prawda? Ja jestem Yuxin — powtarza. — Nie ma potrzeby, żebyś zwracał się do mnie pani.

Childe mruga zaskoczony i znowu nie ma pojęcia, co się właśnie dzieje.

Yuxin wie, kim jest. A jeśli wie, to znaczy, że Zhongli musiał jej o nim powiedzieć. Czyli rozmawiał o nim ze swoją byłą żoną. Szkoda, że nie wspomniał o tym drobnym szczególe, chociaż Childe zdaje sobie sprawę z tego, że nie poruszali tego tematu, z wyjątkiem tej jednej rozmowy telefonicznej, kiedy Zhongli obiecał, że zrobią to jego powrocie. Cóż, Childe żałuje, że nie zrobili tego wtedy i mieli to już za sobą. Uniknąłby teraz zażenowania i niepotrzebnego stresu, stojąc przed byłą żoną Zhongliego, z ich córką na rękach, i zastanawiając się, kim w zasadzie dla niego jest.

— Ja... Tak, nie ma problemu. Mi również miło panią... ciebie poznać — poprawia się szybko. Unosi nieco Lily, żeby wygodniej ułożyć ramię, którym ją podtrzymuje, a dziewczynka zadowolona bawi się jego włosami.

— Nie sądziłam, że spotkamy się w takich okolicznościach — mówi Yuxin i znowu się uśmiecha. Childe nadal nie za bardzo rozumie, o co chodzi i dlaczego była żona Zhongliego jest dla niego miła. — Zhongli mówił mi, że kogoś poznał, ale nie chciał zdradzić mi zbyt wielu szczegółów. Liling za to opowiedziała mi bardzo dużo — dodaje, nieco rozbawiona.

Childe spogląda na dziewczynkę, która szczerzy mleczne zęby w szerokim uśmiechu.

— Opowiadałam mamie, że masz taki super magiczny wózek, z którego wyciągasz lody i że pracujesz obok pingwinów i delfinów, Childe xiansheng — oznajmia z dumą Lily, kręcąc się w jego ramionach. — I że tata wysyła ci selfie i ma cię zapisanego w telefonie z pięcioma czerwonymi serduszkami i delfinem, ale tego delfina kazałam mu dać ja. 

sunsets and melted ice-cream ∘ childe x zhongliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz