12

84 4 0
                                    

Maddie została w Norze jeszcze kilka dni. Odwiedziła nawet razem z Weasley'ami i Hermioną Dziurawy Kocioł, w którym spotkała Harrego Pottera. Była pełna podziwu, gdy dowiedziała się jakie historie przeżył razem z Ronem i Hermioną. Chłopak ten był bardzo skromny i przyjacielski. W życiu nie powiedziałaby, że każdy czarodziej mógłby znać jego imię. Dowiedziała się również, że z Azkabanu uciekł seryjny morderca- Syriusz Black. Jednak była ogromnie zdziwiona widząc aurę zdjęcia. Aura była czysta, bez żadnych czarnych rozbłysków. Ani jednego czarnego elementu! Była przerażona samą sobą, gdyż zdała sobie sprawę, że w głębi duszy kompletnie nie widzi problemu, aby Syriusz Black był na wolności. Jednak wolała nikomu o tym nie wspominać. Przynajmniej na razie.

*

Ostatniego dnia wieczorem przed rokiem szkolnym, nastolatka udała się do domu rodzinnego. Chciała przez chwilę pobyć z rodziną i prawidłowo pożegnać się z wujkiem, ciocią oraz z Matildą.

*

Nadszedł dzień odjazdu. Dziewczyna usłyszała od cioci wiele instrukcji na temat tego, o której godzinie ma iść spać i jak ma się żywić. Wujek wspomniał o częstym pisaniu listów, zaś Matilda życzyła jej najwspanialszego czasu przeżytego podczas roku szkolnego.

Jeszcze raz spojrzała w kierunku wujka i cioci, którzy stali wpatrzeni w swoją podopieczną.

- Pamiętaj o tym pisaniu,- napomknęła Miranda jeszcze raz mocno przytulając siostrzenicę.

- Nie pozwól, aby nikt tobą pomiatał! Jesteś inteligentna, uczciwa i godna zaufania! Jesteś dobrą duszą! Pamiętaj o swoich wartościach! Nie skupiaj się na negatywach! Ma się rozumieć?- powiedział rozklejony Jackie powstrzymując łzy. 

Dobrze pamiętał czasy, w których dziewczyna była źle traktowana przez niektórych przez swoją wagę. Chociaż nastolatka już nie miała kilku kilogramów więcej, to nadal obawy Jackiego pozostawały.

- Wujku! Masz to jak w banku! - odpowiedziała Maddie, próbując zachować dobry nastrój.

- No to co? Klatka z sową w dłoń i leć już do tych swoich Weasley'ów!- odpowiedział Jackie wycierając nos.

- Kocham was!- pożegnała się Maddie i skierowała wzrok na sowę.- Zbieramy się Czekoladko?- zapytała, ściskając klatkę i kufer po jej mamie, po czym zniknęła w pyle krzycząc: Do Nory!




Pieguskowe Serce Borsuka | George WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz