48

68 2 0
                                    

Mijały dni i stawało się coraz chłodniej. Takim oto sposobem przeminął kolejny miesiąc, a przerwa Świąteczna zbliżała się wielkimi krokami. Maddie wprost nie mogła się doczekać przyjazdu na Boże Narodzenie do domu. 

Kiedy to pewnego wieczoru po wizycie w Hogsmeade i zapakowaniu już większości kupionych prezentów, dostała list od cioci i wujka:

Kochana Maddie, 

bardzo za Tobą tęsknimy i byliśmy tak szczęśliwi, że będziesz mogła do nas już niedługo przyjechać. Jednak nieoczekiwanie Matilda dostała zaproszenie od swojego syna, aby przyjechała do nich na Święta. Z racji tego, że nie mieliśmy serca jej odmówić, a syna nie widziała dosyć długo, zgodziliśmy się ją zawieść. Wychodzi na to, że już tam zostaniemy przez ferie, bo musimy także ją przywieźć z powrotem. Także wolimy żebyś albo pozostała w Hogwarcie albo spędziła Święta razem z rodziną Weasley'ów, jeśli oczywiście się zgodzą i jeżeli sama tego chcesz. Osobiście napiszemy niedługo do Molly i Arthura list w tej sprawie, który przekażemy Dorze. 

Wesołych Świąt Nasza dziewczynko,

Ciocia i Wujek

Po przeczytaniu listu dziewczyna westchnęła. Jednak nie zobaczy już w tym roku swoich opiekunów. Taki był urok nauki poza domem. Nie wszystko zawsze układało się po jej myśli. 

- I co tam napisali?- zapytała ciekawa Lily, leżąca na łóżku w dormitorium.

Maddie pokazała Lily i Suzie list od opiekunów.

- Czyyli to znaczy, że spędzisz, więcej czasu z George'm- zafalowała brwiami Lily, na co przyjaciółki się zaśmiały.

- Ale szkoda w sumie, że nie zobaczysz cioci i wujka,- odparła Suzie.

- Szkoda, ale jakoś wytrzymam,- odparła pogodzona z wiadomością Maddie.-  A co do Weasley'ów to muszę się zastanowić, czy w ogóle mogę się tak wpraszać. Nie chcę im utrudniać życia z kolejną dodatkową osobą w domu,- dodała niepewnie. 

- Weeeź, Madd. Państwo Weasley ciebie uwielbiają. Na pewno się ucieszą,- pocieszała dziewczynę Suzie.

- Dokładnie. Nie masz się o co martwić,- poparła Lily.

- No nie wiem,- przewróciła się na drugi bok Maddie zgaszając światło.- Pewnie  minęło trochę czasu odkąd rodzinka przesłała do mnie list, więc jutro zapytam się bliźniaków, czy może dostali odpowiedź od rodziców na mój temat.

- Zrób tak, jak mówisz, ale Fred i George jak się dowiedzą, to nie dadzą ci zostać w Hogwarcie na czas Świąt samej,- zachichotała Lily.

- Jutro się przekonamy,- ziewnęła przeciągle Maddie i próbowała zasnąć.

Minęły trzy godziny, a ona nadal przekładała się na drugi bok. Coś Maddie nie grało. Miała jakieś dziwne przeczucie, że coś jest nie tak. Tylko nie wiedziała co. Potrafiła już po części blokować swoje moce, ale nadal miała trudności z ignorowaniem silnych negatywnych emocji, które niekiedy były odczuwalne w całym zamku. Od jakiejś godziny siedziała na łóżku i próbowała się uspokoić, kiedy to poczuła ogromne przerażenie, smutek i niepewność kilku osób na raz. Co ich tak przestraszyło? Co wywołało u nich tak silną i długotrwałą reakcję? Czy te osoby są teraz razem? Ile ich jest?- zadawała sobie pytania w myślach Maddie. Po jeszcze kilku minutach to uczucie przeszło, jakby nigdy go nie było, co kompletnie zbiło Puchonkę z tropu. Może już całkowicie jej odbija? Pytała samą siebie. Westchnęła i położyła się z powrotem do łóżka.

                                                                                                        *

Pieguskowe Serce Borsuka | George WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz