Dzień przed meczem Maddie z Lily, Suzie, Nevillem, Ronem i Hermioną czekali w klasie na zajęcia z Obrony przed Czarną Magią, rozmawiając po cichu.
- Ciekawe przed czym dzisiaj będziemy musieli się bronić,- zastanowił się podekscytowany Ron.
- Nie mam bladego pojęcia, ale te zajęcia na pewno będą ciekawe jak zawsze,- odpowiedziała Maddie.
- Weźcie! Lupin to normalnie mój ulubiony nauczyciel,- odrzekł Ron.
- Rzeczywiście potrafi nauczyć,- dodał Neville.
- Gdzie do licha jest ten Harry?! Spóźni się na zajęcia,- zaniepokoiła się lekko sfrustrowana Hermiona.
Nagle odwrócili się w kierunku otwierających się drzwi. Maddie już miała się uśmiechnąć, kiedy przed nimi stanął profesor Snape. W klasie powstało chwilowe poruszenie, ale nikt nic nie odpowiedział. Maddie zastanawiała się co stało się z Remusem. Nie musiała długo czekać na odpowiedź, gdyż po dziesięciu minutach do klasy wparował Harry i zapytał się profesora wprost o nieobecność Lupina, co Snape zbył niezbyt satysfakcjonującą odpowiedzią. Zaczął nawet odejmować punkty Gryffindorowi i wręcz kpić z notatek Remusa dotyczących lekcji. Maddie była zawiedziona jak nigdy dotąd. Nie miała nic do Snape'a, ale znieważania jej rodziny i znajomych nie potrafiła znieść. Jak usłyszała o czym na dzisiejszych lekcjach mieli rozmawiać myślała, że spadnie z krzesła. Wilkołaki?! Czy Snape coś sugeruje pozostałym?
Po zajęciach Maddie szybko udała się w kierunku gabinetu profesor Sprout. Zapukała do drzwi, które od razu się otworzyły.
- Coś się stało kochaniutka?- zapytała z troską opiekunka domu.-Proszę, wejdź do środka i sobie usiądź! Przecież nie będziesz stała tak w przejściu.
- Przepraszam pani profesor, że przeszkadzam, ale ja tylko na chwilę,- westchnęła zaniepokojona Maddie.
- Nic się nie martw i tak miałam teraz przerwę. Co ciebie trapi? Jak mogę pomóc?
- Wie może pani profesor co dzieje się z profesorem Lupinem? Gdzie teraz przebywa? Dlaczego dzisiaj jest nieobecny na zajęciach? Przepraszam za takie pytania, ale profesor Lupin powiedział mi, że pani i profesor Dumbledore wiecie o tym, że jest moim chrzestnym. Bardzo się o niego niepokoję...- powiedziała zmieszana nastolatka.
- Madeline, rozumiem twoje obawy. Profesor Lupin znajduje się w swoim dormitorium. Wczoraj była pełnia i potrzebował chwili odpoczynku. Sama, rozumiesz...- wytłumaczyła Sprout.
- A czy ja będę mogła go odwiedzić? Naprawdę potrzebuję się z nim zobaczyć. Będę bardzo ostrożna. Proszę,- powiedziała dziewczyna z błagającym spojrzeniem.
- No już dobrze, dobrze, ale tylko na chwileczkę i postaraj się zostać niezauważona, - westchnęła Pomona.
- Dziękuję pani bardzo!- odpowiedziała Maddie i z szybkością światła wybiegła z gabinetu. Biegła tak do samej wieży Gryffindoru, gdzie miała nadzieję spotkać chociażby bliźniaków, albo którąkolwiek znaną jej osobę. I nie zawiodła się.
- Hope! Gdzie tak pędzisz? Hmm?- zapytał Fred, który razem z George'm właśnie wychodzili z wejścia w portrecie.
- Możecie zawołać tutaj szybko Harrego? Nie mam dużo czasu. Proszę was,- odpowiedziała Maddie, ciężko dysząc, po przebiegniętej drodze. Była lekko zestresowana całą sytuacją, ale nie widziała innej opcji dla swoich poczynań .
- Dobra, ja pójdę, a ty z nią zostań,- odpowiedział Fred, znowu przechodząc szybko przez portret do środka.
- Co jest?- zapytał zaciekawiony George, przybliżając się nieznacznie w kierunku dziewczyny.
CZYTASZ
Pieguskowe Serce Borsuka | George Weasley
FanficDrogi Czarodzieju, dołącz do Świata Magii! Poznaj historię Madeline Hope i jej zagubionego listu z Hogwartu. Jakich ludzi spotka na swej drodze? Kim dla Maddie jest Remus Lupin? Kim będą Fred i George Weasley? Tego wszystkiego dowiesz się, czytając...