4. Mój wnuk walczy o to co kocha.

209 10 2
                                    

POV CALLUM

Poświęcenie. Odruch osób, które miały szczęście poznać w życiu uczucie miłości. Mama jest w stanie zrobić dla swojego dziecka wszystko, poświęcić pracę, zdrowie, siebie, tylko po to aby zadowolić swoją młodszą kopię. Każdy sportowiec wie, co to znaczy poświęcić się w imię sportu. Ciągłe treningi, odmawianie spotkań, alkoholu, imprez. Założenie klapek na oczy, aby osiągnąć coś co ty stworzyłeś w swej podświadomości. Poświęcenie łączy w sobie jedną ważną rzecz, chodzi w niej o miłość. Poświęcenie to miłość, a miłość to poświęcenie.

Może właśnie dlatego mimo bólu jaki czułem,  tak łatwo było mi to dla niej zrobić. Gdyby się dowiedziała, nie pozwoliłaby mi na to. Krzyczałaby, próbowała przemówić mi do rozsądku. Ale właśnie ta decyzja była rozsądna. Ona niczego nie oczekiwała, nie prosiła o ochronę, nie skarżyła się na cierpienie jakie na nią zrzuciłem. Najchętniej to ona by się poświęciła. Choć raz chciałem się jej odwdzięczyć za to co zrobiła przez te miesiące. Trzeba choć na chwilę zapomnieć o sobie dla kogoś innego. Bo przy niej czułem się szczęśliwy, ale właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Postawić kogoś innego ponad siebie.

Dlatego kiedy wsłuchałem się w to co mówią w telewizji ogarnęła mnie panika. Życie w kłamstwie, ale świadomość jej bezpieczeństwa to jedno, ale kiedy te wysiłki idą na marne chcesz krzyczeć. Ale ja tylko zdołałem zaprzeczyć temu co zobaczyłem. Bo w jednym momencie zapomniałem jak się oddycha. Czułem te palące spojrzenia na mnie, czekali na moją reakcję. Lecz byłem zdolny tylko do nieobecnego spojrzenia i modlitwy. Choć nie wierzyłem w nic takiego, musiałem spróbować. Tonący brzytwy się trzyma, a ja byłem w stanie tą brzytwę znaleźć w najciemniejszych głębinach.

- Mamy przejebane.

Ja mam przejebane. Bo nie wiem jak mam sobie poradzić z tą wiadomością.

- Może tu nie chodzi o ten wypadek – usłyszałem szept Veronicy, który był tak przesiąknięty nadzieją, że żałowałem, iż ja tak wielkiej nie umiem poskładać.

- Kurwa, jak inny. Słyszysz siebie? – brat skarcił ją. Widziałem w nim zmianę. Przeżycia zawodów i kilku miesięcy po nich sprawiły, że stał się dojrzalszy. Jasne, dalej była w nim cząstka Huntera nimfomana, lecz przyłapałem się na tym, że próbuje nad wszystkim panować - Chyba nie muszę przypominać jak głośno było o tym wypadku.

Cisza, którą każdy wykorzystywał na swój sposób. Nie miałem pojęcia jak oni się czują, lecz ja miałem wrażenie, że się topię. Płuca wezbrały wodę, a cegła została przywiązana do mojej stopy. Szedłem na dno, najgorsze, że po cichu, samotnie.

- Skąd oni się dowiedzieli, że żyje?

- Nie mam pojęcia. Nikt poza nami nie wiedział, co naprawdę wydarzyło się tamtego wieczoru – to też było kłamstwem. Mówiąc to starszy Lopez nie wiedział, że kłamie. To ja nie powiedziałem im wszystkiego. Ukrywałem to też dla nich. Nie wiedział jak ta wiedza może być ciężka i ciążyć na tobie, dlatego im tego oszczędziłem. Znali ogół, bez szczegółów, powiedziałem tyle ile wystarczyło.

- Myślicie, że ma kłopoty tam we Włoszech? – pytanie Aleca wyprowadziło mnie z równowagi. Upuściłem butelkę, a huk rozniósł się po całym pokoju.

- Nie ma żadnych kłopotów. Cholera – wypuściłem powietrze, by mówić mniej emocjonalnie - Zapewniliśmy jej to.

- Nikt z nas tego nie chce. Ale Price popatrz – patrzyłem uważnie i miałem po dziurki tego w nosie. Davis był specem od komputerów, ale nie prosiłem o usługę psychologiczną - Nikt z nią nie ma kontaktu, nie ma jej na żadnych portalach, naprawdę wygląda jakby umarła. A oni skądś jednak wiedzą.

WINNER takes allOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz