"The Sandman"

14 1 0
                                    


Wiecie co? Nazbierało się tyle zakończonych projektów, że pora wznowić tę książkę. Przynajmniej pomoże mi, gdy kolejny rozdział Ech stoi w miejscu...

* Może kontrowersyjna opinia, jednak nie uważam, żeby serial był aż tak wspaniały. Bardzo mi się podobał, to fakt, lecz nie rozumiem zachwytu, jaki wzbudza według niektórych.

* Jestem fanką mroku i enigmatyczności w produkcji. Akcja toczyła się miarowo, lecz mnie nie nużyła, spodobała mi się też niejednoznaczność postaci pod względem moralności.

* Miano mojej ulubionej zdobyła Śmierć.

* Koryntczyk jest przeceniany. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego powstało wokół niego tyle szumu.

* Cierpię na niedosyt Barbie i Kena. Szczególnie po ujawnieniu Barbie jako władczyni krainy. Niby wyśniona, lecz jednak wątek był ciekawy, mógłby potrwać chociażby odcinek dłużej.

* Niestety mam ten problem z kilkoma seriami na bazie DC. Większość postaci jest ekskluzywną wariacją na temat, przez co, gdy chcę poczytać więcej o danej, często jest to utrudnione.

* Jednak druga strona medalu- nie trzeba siedzieć w uniwersum jako takim, by rozumieć fabułę.

* Johanna>>>John. Jest jedną z moich ulubionych postaci i cieszę się, że nie została wyidealizowana.

* Matka Johna umarła za szybko. I kolejna kontrowersyjna opinia, John miał rację. Wybrał złe metody, jednak sam pogląd o prawdzie i kłamstwie do mnie przemówił.

* Wątek z Rose Walker uważam za średnio trafiony. A może bardziej samą postać. Natomiast pozytywnie zaskoczyła mnie rola Pożądania i jestem ciekawa kolejnych jego poczynań.

* W podobnym tonie mogę wypowiedzieć się o Lucyfer. Czekam na dalsze działania, finał mnie zaintrygował. Choć akurat w tym przypadku niezbyt podoba mi się przedstawienie jej jako kobiety. Moim zdaniem taki zabieg sprawdziłby się lepiej, gdyby określono ją jako "władcę/ siłę nieczystą", bez skojarzeń z konkretną postacią. Ale jest Johanna, to czemu nie nasza Gwiazda Zaranna. Nie raziło mnie to jakoś znacząco.

* Pierwszy odcinek specjalny<<<<<Drugi odcinek specjalny. Utożsamiam się z pisarzem i całą jego drogą zdecydowanie za mocno. Morał niezwykle wartościowy, a relacja Kaliope z Morfeuszem (bo zdałam sobie sprawę, że ani razu tu o nim nie wspomniałam) ukazana świetnie.


Opinie QandyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz