~Samotna~

433 28 0
                                    

PROV ANA

Ale sie ciesze, że jesteśmy wszyscy razem. No prawie. Mama jest ciągle w Polsce. Ciekawe jak sie sprawy mają. Postanowiłam do niej zadzwonić.

Pierwszy sygnał...

Drugi...

Trzeci...

Nie odbiera. Spróbowałam jeszcze raz i nic. Mówi się trudno. Może nie może teraz rozmawiać.

Usiadłam przed telewizorem z puszką lodów. Będe gruba. Ha. Co ja gadam. Już jestem tłusta.

Z ciekawosści postanowiłam się zważyć. Podreptałam na góre do łazienki. Wyjęłam wage. Zamknęłam oczy i stanęłam na nije. Wtf?! Ale ze mnie spaślak. Kurde. Waże 56 kilogramów i mam piepszone 165 centymetrów wzrostu. No waleń jakiś poprostu. To już wiem dlaczego nie mam chłopaka. Jestem gruba, brzydka i głupia. Ale przeszłoś robi swoje. Zeszłam z wagi i postanowiłam wziąźć długą, odprężającą kąpiel w wannie.

Nalałam troszke mojego ulubionego szamponu i odkręciłam kran z ciepłą wodą. Zdjęłam z siebie ubrania i wskoczyłam do wanny.

Zaczęłam rozmyślać. A nad czym zapytacie. Nad swoim jebanym życiem. Nie jestem otwartą osobą. Ufam nie wielu. Ale zwierze wam się z czegoś. A mianowicie. Wiecie już że zostałam zgwałcona. I to brutalnie. Nie przytomna trafiłam do szpitala. Palant który mi to zrobił zostawił swój naskórek. Znaleźli go. A przy okazji dowiedziałam się że jestem w ciąży. Zawalił mi sie świat. Nie chciałam tego dziecka, ale ono nic nikomu nie zrobiło. Ono nie było nic winne. Gdy wyszłam ze szpitala musiałam zgłosić sie na komisariat i złożyć wyjaśnienia. Jak tam weszłam to jeden z policjantów szedł z moim oprawcą. Miał kajdanki. Nagle wszystko wróciło. Potem była ciemność, a gdy się obudziłam znowu w szpitalu czułam w sobie pustke. Na początku lekaże nie chcieli mi nic powiedzieć ale w konńcu poznałam prawde. Popadłam w depresje. Chodziłam do psychologa, terapełty. Miałam okropne koszmary. Na przemian. Raz śnił mi się gwałt a drugiego dnia mówił do mnie dziecięcy głos. Ten głos był smutny, płakał bo go zabiłam.

I jak na zawołanie wszystko mi się przypomniało. Łzy spływały mi po oby dwu policzkach. Zoriętowałam się że woda jest już zimna. Wyszłam z wanny. Otarłam swoje mokre ciało czerwonym ręcznikiem. Ubrałam piżame i wyszłam z łazięki gasząc za sobą światło. Zeszłam jeszcze tylko na dół by się upewnić, że zamknęłam drzwi. Po sprawdzeniu zamków pogasiłam światła i poszłam na góre do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i gdy tylko przyłożyłam głowe do poduszki to odleciałam do krainy Morfeusza.

___________________

Heejka ;) jak wam sie czyta?

Prosze o zostawianie po sb gwiazdek i sugestii na następne rozdziały w kom.
<3 :*

Bad/Good BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz