Lecz mój spokuj został naruszony przez...
Dzwonek?!?
Spojrzałam na telefon. Zostało jeszcze 15 minut lekcji.
Rozejżałam się po klasie. Wszyscy uczniowie zaczęli zbierać książki do plecaków i wychodzić ze szkoły. Postanowiłam zrobić to samo.Raz dwa sie spakowałam i ruszyłam korytażem do wyjścia.
Na parkingu stali wszyscy uczniowie i profesorzy.Stanęłam pod drzewnem nie zwracając na nic uwagi.
-Hej- usłyszałam gdzieś z tyłu. Podniosłam głowę do góry i zobaczyłam Mike'go.
-Cześć. O co tutaj chodzi?- spytałam kiwając głową w strone tłumu.
-A to? Co jakiś czas robią ewakuację na wypadek prawdziwego pożaru.
-Aha- mruknęłam.
-Co ty taka nie w chumorze?- spytał a ja wzruszyłam ramionami- Zabieram cie do Mc Donald'a. Co ty na to?
-W sumie, czemu nie- uśmiechnęłam sie.
-Choć jestem samochodem.
Ruszyliłmy na tyły szkoły gdzie znajdowało sie czarne Audi Mik'a. Otworzył i zamknął za mną drzwi jak na dżentelmena przystało.
Odpalił silnik i wyjechaliśmy na ulice.
___________________
Przepraszam, że tak długo nie wstawiałam rozdziału :'cPostaram sie dodawać codziennie po jednym :)
Jak mijają wam wakacje? Pochwalcie sie w kom :D