Promienie słoneczne przedostające się przez okno i padające na moją twarz opudziły mnie w ten piękny czwartkowy poranek. Przeciągnęłam się leniwie i spojrzałam na pódzik na moje szarej szafce nocnej znajdującej się po mojej lewej. Przetarłam oczy w niedowierzaniu. 10:17. Łał. Toszke sobie pospałam.
Poleżałam trochę na łóżku. Nie opłacało mi się iść do szkoły. Zrobię sobie takie małe wagary. Przecież nikt nie będzie za mną płakać, c'nie?
Bo niby kto by się przejmował nieobecnością jakiejś głupiej, brzydkiej Anastazji Preskot? A nie zapomnijmy dodać grubej. Przecież uczniowie nie zauważa, a nauczyciele wstawią kreskę w dzienniku przy moim nazwisku i moją problem z głowy.
Wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy i zaczęłam wybieraj strój na dziś. No dobra strój to za mocne określenie na szare dresy z Abstrachuji* i za dużą na mnie bluzę Jaśka. Chłopak zostawił ją u mnie chyba z rok temu i jeszcze mu jej nie oddałam i puki co nie mam takiego zamiaru.
Przebrałam ubrania i spiełam włosy w jakiegoś krzywego koka. Założyłam okulary. Tak nosze okulary ale tylko po domu. Nikt z mojej nowej szkoły o tym nie wie ponieważ zakładam soczewki, ale skoro jestem w domu to po co mam zakładać wkurzające soczewki skoro mogę je zamienić na okulary? Tak wiem wole wygodę niż eleganicje ale ja nie mam zamiaru zmienieć się dla jakiegoś dupka.
Kurcze. A propos tematu chłopców. To muszę wam się do czegoś przyznać. Całowałam się tylko raz i chyba nie zgadniecie z kim. Z Jankiem!!! Tak z moim kuzynem. Jak miałam wtedy 7 lat a Jasiek 10. Zrobiliśmy to tylko dla tego bo mojemu kochanemu kuzynowie podobała się dziewczyna i chciał się nauczyć całować. Wiem szalone. Kurde to były czasy.
Dobra, za bardzo się rozmażyłam czas wracać do nudnej szarej rzeczywistości.
Zeszłam na dół do kuchnie zrobić sobie śniadanie. Postawiłam na kanapkę z dżemem. Po zrobieniu jej poszłam do salony. Rozłożyłam się i włączyłam tv.
Nie było nic ciekawego wiec poszukałam coś na dvd. "Trzy metry nad niebem". Nawet nie wiedziałam że mam taki film. Słyszałam że jest spoko. Wtyknęłam płytę do odtwarzacza. Tylko bez sprośnych myśli. Aww. Ty zboczuszku. (xd)
Z powrotem usiadłm na kanapie i włączyłam play. W połowie filmu się rozpłakałam. Zastapowałam i poszłam do kuchni po lody. Pff. Pieprzyć to i tak jestem gruba. Mam rozstępy na udach po tym całym gwałcie. A i na cyckach taż.
Wróciłam do salonu i miałam wcisnąć play, ale coś zaczęło mnie uwierać. Jebany stanik. Zdjęłam go i rzuciłam na drugi koniec sofy i pogrąrzyłam się w filmie.
Jakie to smutnie, że tak całam Babi odchodzi. Rozkleiłam się na dobre.
Din Don
Kogo to licho nie się. Pewnie Jasiek.
-Otwartek- krzyknęłam. No co? Leniwa jestem. Chwile potem usłyszałam kroki na korytarzu.-Jsiek chodź tu. Musze się do kogoś przytulić. Ta głupia Babi go zostawiła.- pociągnęłam nosem i usłyszałam chichot. Ale nie mojego przyjaciele, tylko...
-Do mnie też się możesz przytulić.- ach ten jego szyderczy uśmiech, te ponentne malinowe usta. Co?! Stop! Ja wcale tego nie powiedziałm. To te lody. Pewnie są przeterminowane.
-Co ty tu robisz Ash?- warkęłam zła.
-No chciałaś się do mnie przytulić- posłałam mu morderczy wzrok- Dobra tak na serio to Simson kazał mi przyjść do ciebie i przerobić dzisiejszą lekcje, bo we wtorek będzie kartkówcza czy coś i chce sprawdzić czy faktychnie ci pomagam.- podrapał się po karku i dziwnie na mnie spojrzał.
O Matulku. Przecież jestem w dresie upaćkanym lodami. Bez stanika. Makijarzu. W tych pieprzonych okularach i pewnie jeszcze mam resztki tuszu na policzkach. No pięknie. Teraz to pewnie rozpowie wszystkim w szkole i już na pewno nikogo sobie nie znajdę.
-Ach... um to siadaj. Chcesz może coś do picia?
-Jakiś sok jak masz.
Wstałam z kanapy i ruszyłam do kuchni. W szawce znalazłam Tymbarka. Wlałam do szklanki i ruszyłam z powrotem do salonu.
No nie chyba go suty doro. Bezczelny gnojek bawi się moim stanikiem. Podeszłam do niego i wyrwałam mu go z ręki.
-Twój sok. - położyłam go na stoliczku- Poczekach chwile? Pójdę się przebrać.
-Skarbie, czyżbyś chciała się mi przypodobać?- zapytał.
-Chyba śnisz.
No. Zapowiada się ciekawie.
_____________
*Chyba każy słyszał o Ab Chujach. Mają taką jakby swoją markę ubrań. I takie dresy znajdują się w ich kolekcji. Możecie sprawdzić na necie. A Anastazja je ma bo pochodzi z Polski.Komentujcie. Gwiazdujcie. Xd
Mam nadzieje że wam się podoba.
Serdecznie zapraszam na moje ff o Niall'u Horanie, które znajdziecie na moim profilu.
Zapraszam wszystkie panie horran'owe