~~

442 26 4
                                    

I pojechałyśmy w tylko jej znanym kierunku...

Dotarłyśmy na miejsce, którym okazało się być stare lotnisko. Było mnustwo ludzi. Czy yo motorami, crossami czy sportowymi autami. Dziewczyny skąpo ubrane w szpileczkach i chłopcy śliniący się na ich widok. Jak dla mnie nie ma na co popatrzeć. Co druga to dziwka. Brutalne, ale prawdziwe. Nie wiem jak można tak nie szanować swojego ciała.

Rozdzieliłyśmy się. Ja pojechałam na metę, a Sandra do swoich znajomych. Doszłyśmy do wniosku, żebym lepiej nie ujawniała swojej tożsamości.

Na lini startu byli chyba już wszyscy. Byłam chyba jedyną dziewczyną, która bierze udział w tych zawodach.

Na środek wyszła dziewczyna z flagą.

-Gotowi? Do starut. START-krzyknęła a wszyscy odpalili silniki.

Sama nie czekałam zbyt długo. Trasa była prosta. Dojechać do końca pasu startowego i zawrócić do linii startu.

Na początku trzymałam się raczej w środku, ale gdy jakiś palant wjechał w kałuże i mnie ochlapał to dodałam gazu. Dogoniłam czarne Suzuki. Chłopak obrucił się w moją stronę. Pokazałam w fakasa. Wykorzystałam jego zdezorientowanie. Teraz miałam go już daleko z tyłu.

Szybko nakręciłam i ruszyłam po ostatniej prostej. Czarne Suzuki jechało ciągle za mną. Dałam gaz do dechy. Licznik wskazywał 247km/h.

Zbliżałam się do mnety. Jeszcze jakieś 100m. Ten kutas przyśpieszył i jechał na równi ze mną. Wkurwił mnie na max'a.

50m...
40m...
30m...
20m...
10m...
META!

Jestem z siebie dumna. To mój pierwszy wyścig od tak długiej przerwy. I co? I kurwa remis. Oj, chłopczyk chyba będzie źły na mnie.

Rywal ściągnął kask. A ja chyba umarłam. Wy wiecie z kim zremisowałam? Z Ash'em Pieprzonym Brown'em.

-Ej, gościu. Co to kurwa miało być? To mój tor! Wypierdalaj z tad z tym swoim babskim motorkiem!- ryknął na mnie. Szczerze? Nie rusza mnie to. Nawet cieszę się, że go wkurwiłam.

-Zwycięzców prosimy o odbiur nagrody.- przemówił głos z magnetofonu.

Udałam zje w kierunku rozchodzącej się fali nieznajomego mi głosu.

-przypada wam po tys.£.-powiedział chłopak wręczając nam przeliczone pieniądze.- To chyba pierwszy remis. Jak sie z tym czujesz Ash?- spojrzał na mnie- To z kim zremisował nasz król?

-No, z kim?- spytał podpuszczając mnie Ash. I mu się kuźwa udało. Zdjęłam kask i zażuciłam włosami...

________________
Podoba się? Proszę powiedzcie, że tak :v

Bad/Good BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz