Berlin wróciła do domu, nawet się nie przebierając położyła się spać
Jednak coś pokrzyżowało jej plany
Z jej oczu poleciały łzy
Od kiedy Alex taki jest?
Co jeżeli ją zdradzi?
Może już jej nie kocha?
Nagle usnęła
Rano obudziły ja dźwięki a raczej krzyki z dołu
Ignorując je poszła do toalety, zmyła makijaż i wzięła prysznic
Nagle drzwi prysznicowe otworzyły się a do niej dołączył Alex
"Przepraszam za wczoraj, wypiłem za dużo..." pogłaskał ją po policzku
"miałeś nie pić, chcesz skończyć martwy przed narodzinami dziecka?" zapytała
Wyszła z prysznica ignorując błagania Alexa by została
Owinęła ręcznik wokół swojego ciała i wyszła
Ubrała na siebie jakieś dresy i zeszła na dół
Zobaczyła Madeline
"hej Madeline" podeszła do niej a ta wywróciła oczami
"jakie są Twoje plany?" zapytała podchodząc blisko niej
"Jakie plany? O co ci chodzi?" zapytała udając że nic nie wie
"przestań udawasz szmato, sproboj zbliżyć się do Alexa a oberwiesz kulkę w łeb"
"Nie boje się ciebie dziewczynko" zaśmiała się
"mów albo powiem ojcu"
"Co powiesz? Że jego narzeczona chce odebrać narzeczonego jego córki? Bo ci uwierzy" zaśmiała się, ta zignorowała to i wyszła
Na górze zobaczyła Alexa siedzacego na łóżku z gitarą, cicho śpiewał "You belong with me" Taylor Swift
Berlin lekko uśmiechnęła się, Alex uwielbiał Taylor Swift
"If you could see that I'm the one who understands you, been here all along so, why can't you see? You belong with me" zauważył ją i odłożył gitarę
"Przepraszam za wczoraj" powiedział pociągając nosem
"Przestań, powiedz mi poprostu czy do czegoś pomiędzy wami doszło" powiedziała
"J... ja... M... My nic... Tylko... Byliśmy pijani..."
"DO CZEGOŚ DOSZŁO CZY NIE?!"
"PRZESPALISMY SIĘ!" Krzyknął
"CO?!" krzyknęła
"Nie chciałem... Byłem pijany..."
"TO CIĘ NIE TŁUMACZY! NIE POWINIENEŚ NAWET PIĆ!" Krzyknęła
"JUŻ TEGO NIE ZROBIĘ! OBIECUJE!" Krzyknął
"Nie wierzę... Najpierw mówi że mnie kocha... Potem flirtuje z moją przyszłą macochą... Potem wychodzi z nią na imprezę nie mówić mi o tym nawet... Potem mnie bije... A TERAZ MÓWI MI ŻE MNIE ZDRADZIŁ!" zaśmiała się ironicznie
"masz jedna szansę... Jeszcze raz... Mnie zdradzisz, wypijesz alkochol lub cokolwiek co zrobiłeś wczoraj, pozbywam się tego" wskazała na pierścionek zaręczynowy a Alex zamarł
"Wybieraj, Alkohol albo ja" chłopak opadł na kolana i złapał jej blade dłonie
"TY! ZAWSZE TYLKO TY!" Krzyknął
Brunetka wyszła z pokoju a czarnowłosy nie wierzył w co to się dzieje
Kiedy stał się taki?
Dlaczego?
Uciekł przez okno i ruszył do swojego domu
Wbiegł do domu, chwilę później do pokoju
Oparł się o ścianę i zjechał po niej plecami siadając
Popłakał się
Nie wiedział co się z nim stało
— Czemu taki jestem? Co się że mną stało? Jak mogłem uderzyć Berlin? —
Zadawał sobie pytania na które nie znał odpowiedzi
Chwycił telefon i włączył go
Zadzwonil do Madeline
"Halo?" zapytała
"przyjedź" powiedział i rozłączył się
Wytarł łzy
Chwilę później Madeline była w jego domu
"Czemu po mnie dzwoniłeś?" zapytała siadając na łóżku
Podszedł do niej, rozpiął pasek i zdjął spodnie
"Ssij" powiedział szorstko, ta zrobiła to co rozkazał
Po wszystkim zadzwonił do Cassie
"Czego chcesz?" zapytała szorstko
"Wiesz czego" rozłączyła się i chwilę później była na miejscu
Blondynka widzac nagiego czarnowłosego uśmiechnęła się i rzuciła na niego z pocałunkami
"Pamiętaj że to nic nie znaczy" powiedział między pocałunkami
"I tak mam chłopaka" powiedziała zdejmując dolna część bielizny
Usiadła na jego pasie, jednocześnie nabijając się na Alexa
Wydała z siebie cichy jęk
Zaczęła poruszać się powodując przyjemność u obydwóch
Minęło 10 minut a chłopak wyjęczał
"Dochodzę" powiedział
"Ja też" jęknęła
Podczas obydwóch zdrad Alex myślał o Berlin
Ale I tak było mu mało, chciał ją widzieć, jej nagie ciało
Gdy dziewczyna wyszła chłopak zaczął szukać nagrań Berlin
Miał zapisane parę erotycznych nagrań od Berlin
Włączył jedno i zaczął się masturbować
Jednak płakał jednocześnie
Wiedział że nie ufa mu już
Że Berlin NIGDY nie zaufa mu jak kiedyś
Doszedł jęcząc jej imię
Brakowało mu jej dotyku
Chciaz widział się widział się z nią dobre 30 minut temu
masz jedna szansę... Jeszcze raz... Mnie zdradzisz, wypijesz alkochol lub cokolwiek co zrobiłeś wczoraj, pozbywam się tego
Wiedział że właśnie stracił ją
Wiedział że Madeleine powie dziewczynie o zdradzie
Chwycił więc za starą żyletke i przejechał raz po nadgarstku powodując podcięcie żył
Nie potrafił i nie chciał żyć bez niej
Upadł na ziemię a widok zaczął się rozmazywać
Ostatnie co widział to uśmiechniętą Berlin, biegającą po działce na której budował dom
"O BOŻE! KOCHANIE CHODŹ TU!" usłyszał krzyk matki
"BOŻE ALEX NIE ODPYWAJ!" krzyknęła
"WILL DZWOŃ NA KARETKĘ!" Krzyknęła kobieta
CZYTASZ
Enemies // Quackity x FemOC [KOREKTA]
FanfictionKSIĄŻKA JEST W TRAKCIE KOREKTY, ROZDZIAŁY PO KOREKCIE SĄ ZAZNACZONE <✔> Enemies // Quackity x Reader = on syn szefa maffi znanego mr. Maldonado, ona córka szefa maffi znanego mr. Davison, są wrogami od zawsze, ale co jeżeli coś między nimi się...